Informacje

Informacje 2012-02-24

Rozmowa Szczecinbiznes.pl

Beata Styś, Dagmara Bogacka-Iskra i Sławomir Piński o dłużnikach, szczecińskim aquaparku, atomowej energii i urokach małych hoteli

Beata Styś, Sławomir Piński, Dagmara Bogacka-Iskra, Michał Abkowicz /fot.: KZ / Beata Styś, Sławomir Piński, Dagmara Bogacka-Iskra, Michał Abkowicz /fot.: KZ /
Beata Styś  /fot.: KZ /
Beata Styś
/fot.: KZ /
Sławomir Piński  /fot.: KZ /
Sławomir Piński
/fot.: KZ /
Dagmara Bogacka-Iskra  /fot.: KZ /
Dagmara Bogacka-Iskra
/fot.: KZ /

Przeczytaj inne rozmowy Szczecinbiznes.pl>>

Gośćmi Szczecinbiznes.pl są Dagmara Bogacka-Iskra, dyrektor salonów Opel, Chevrolet Jerzy Bogacki, współwłaściciel salonu Mercedes Benz DDB Auto Bogacka, Beata Styś, prezes zarządu BGW Ebit oraz Sławomir Piński, dyrektor Binowo Park Golf Club.

Szczecinbiznes.pl: Na początek nasze tradycyjne pytanie – co u państwa słychać?

Dagmara Bogacka-Iskra, dyrektor salonów Opel, Chevrolet Jerzy Bogacki, współwłaściciel salonu Mercedes Benz DDB Auto Bogacka: Cały czas jesteśmy jeszcze na etapie zamykania i podsumowywania ubiegłego roku, o którym można powiedzieć, że był jednak gorszy od poprzedniego i zdecydowanie bardziej nieprzewidywalny. Były bardzo duże wahania w sprzedaży. Przy czym większy problem był dostrzegalny w markach tańszych, niż w tych luksusowych. W tym roku styczeń zaczął się nienajgorzej, pierwsze dwa tygodnie lutego to znów spowolnienie, ale już teraz znów zaczyna się ruch. Za nami bardzo udana i bogata w atrakcje premiera Zafiry. Natomiast przy okazji Dnia Kobiet przygotowujemy kolejną premierę – tym razem Opel Combo.

Beata Styś, prezes zarządu BGW Ebit: U nas również ubiegły rok zamknął się zdecydowanie gorzej niż poprzedni. Natomiast dość niespodziewanie dobrze zaczął się obecny, głównie ze względu na duże inwestycje, które są prowadzone w mieście. Dlatego rokowania są dobre, choć może być trudno. Natomiast w samej firmie planujemy otworzyć dział sprzedaży dla firm takich jak nasza, czyli rozwinąć działalność i kupować nie tylko na własne potrzeby, ale też samemu prowadzić dalszą sprzedaż.

Sławomir Piński, dyrektor Binowo Park Golf Club: U nas trochę inaczej się to kształtuje, gdyż naszą działalność można podzielić na dwa obszary. Pierwszy to ten podstawowy, czyli pole golfowe. I w tym obszarze Binowo Park rozwija się dynamicznie i jesteśmy zadowoleni. Natomiast drugim segmentem jest działalność organizacji imprez, przede wszystkim turniejów golfowych. To jest dość mocno powiązane z pozyskiwaniem sponsorów i obecnie jest z nimi nieco gorzej, bo budżety wizerunkowe firm zostały bardzo uszczuplone. Natomiast w segmencie imprez firmowych, integracyjnych, budżety są utrzymywane, bo jest to forma i tych działań zaniechać po prostu nie można. Trudno powiedzieć jaki będzie obecny rok, ale mamy wiele pomysłów i nowych rozwiązań. Zmieniamy naszą restaurację, w klubie jest nowy trener i powstaje cały system szkolenia, coraz szerzej wprowadzamy golf do szkół, bo chcemy żeby był postrzegany jako normalny sport dla każdego. Planujemy biznesową ligę polsko – niemiecką i Pomerania Golf League dla klubów położonych w rejonie Morza Bałtyckiego.

KK Elektronic, duńska firma ogłosiła, że zamierza rozszerzyć swoją działalność w Szczecinie i wybuduje tu stację testów dla Siemensa i jednocześnie zwiększy zatrudnienie. Jednocześnie, z danych Urzędu Marszałkowskiego wynika, że w ubiegłym roku skandynawskie firmy utworzyły w naszym województwie ok. 400 miejsc pracy. Czy macie jakieś doświadczenia z kontrahentami bądź klientami z tamtego regionu? Czy myślicie, że to szansa dla firm takich jak wasze?

Beata Styś: Do tej pory nie mieliśmy wielkich doświadczeń z klientami z tego regionu i generalnie współpracą międzynarodową. Niedawno jednak przystąpiliśmy do przetargu na prace w terminalu lotniczym w Norwegii. Czekamy na jego rozstrzygnięcie. Jest to bardzo pozytywne i wszystkim przynosi korzyści, kiedy takie firmy w naszym mieście się pojawiają i rozwijają, bo nowe miejsca pracy napędzają cały biznes. Kiedy innym firmom dobrze się wiedzie, to nam również, bo ludzie po prostu wydają zarobione pieniądze.  

Sławomir Piński: Dla nas rynek skandynawski i niemiecki to cały czas dobry kierunek. W okresie poza sezonem golfowym uczestniczymy w wielu targach albo golfowych albo turystycznych w tym rejonie. Ostatnio byliśmy w Kopenhadze i w Hamburgu i mamy w planach kolejne wyjazdy. To ma na celu przyciąganie do Szczecina nie tylko graczy ale tamtejszych firm w ogóle. Właśnie nasza liga biznesowa to typowy pomysł, który ma na celu przyciągnięcie do nas przedsiębiorców, także tych nowych w naszym regionie. Poprzez golf chcemy kojarzyć osoby z tych samych branż. Wiem, że zupełnie inaczej rozmawia się przy stole, na oficjalnym spotkaniu, a inaczej przez pięć-sześć godzin na polu golfowym. W tym przypadku chodzi bardziej o zdobycie zaufanie potencjalnego partnera w biznesie. I to jest znakomita okazja.

Beata Styś: Na pewno w ostatnim czasie dużo się zmieniło, jeśli chodzi o przyciąganie do nas zagranicznych inwestorów, widać tu dużą otwartość władz miasta i województwa. A przecież jeszcze kilka lat temu firmy stąd uciekały. To zdecydowanie dobry kierunek.

Dagmara Bogacka-Iskra: Nowe miejsca pracy to na pewno pozytywne zjawisko, szczególnie że przez ostatnie lata raczej ich ubywało. Szczególnie, że w takich przypadkach te miejsca pracy tworzą się nie tylko wewnątrz konkretnego zakładu, ale także dookoła. Na pewno inne firmy też będą miały z tego korzyści. Co do klienta skandynawskiego, to taki u nas bywa i jest to dobry klient, który korzysta zazwyczaj z pełnego pakietu usług i możliwości. Szczególnie, że ma u nas o połowę niższe ceny niż u siebie. Są to zarówno osoby które tutaj pracują i mieszkają, są na kontraktach ale także turyści, którzy przy okazji krótkiego urlopu korzystają w Polsce z zabiegów stomatologicznych i chirurgicznych i naprawiają też samochód. Dlatego jestem przekonana, że na rozwoju takich firm skorzystają też inni.

Z najnowszego raportu InfoDług 2011 wynika, że mieszkańcy naszego województwa są na drugim miejscu pod względem zadłużenia - 78 na 1000 mieszkańców zalega z płatnościami. Czy odczuwacie to w swojej działalności? Czy zauważacie wydłużone terminy płatności, kłopoty z kontrahentami?

Sławomir Piński: Rzeczywiście, na rynku można statystycznie zaobserwować, że zasobność portfeli jest mniejsza. Poprzez kontakty z osobami z innych branż widzę, że jest coraz gorzej. Dominującym zjawiskiem są wydłużone terminy płatności, czy nieterminowe płatności, nie wspominając już o firmach, które nie płacą w ogóle. Dlatego dyscyplina finansowa w firmach powinna być coraz większa, nawet jeśli będzie ona wprowadzana kosztem wyników. Co z tego, jeśli wynik mamy dobry, ale nasze zobowiązania nie są realizowane.  

Dagmara Bogacka-Iskra: Właśnie płynność finansowa jest tym, czym powinniśmy się kierować w ocenie sytuacji firmy, a nie wynikiem finansowym na papierze. To element, na którym mało przedsiębiorców się skupia, mało kto robi sprawozdanie w postaci przepływów pieniężnych i mało kto umie czytać przepływy pieniężne. A dla mnie osobiście jest to najcenniejsze źródło informacji. Bo możemy mieć zysk, ale nie mieć pieniędzy i wtedy utoniemy.

Beata Styś: W mojej branży są same płatności przelewowe i długoterminowe. W latach 90. termin średnio wynosił 60 dni, potem to się skróciło do 30-45 dni, ale od ubiegłego roku,  to znowu jest 60 - 90 dni. I prawdę mówiąc cieszę się, jeśli ktoś zapłaci w tym terminie. Co znamienne, pierwszy raz od dziesięciu lat mamy sytuację, w której stały klient nam nie zapłacił i sprawa jest obecnie w sądzie.

Czy zabezpieczacie się państwo w jakiś sposób przed takimi sytuacjami?

Beata Styś: Wcześniej sporadycznie korzystaliśmy z usług prawnych. Teraz podpisałam stałą umowę dotyczącą ściągania długów. Nie czekamy już nawet 30 dodatkowych dni, które wcześniej  były normą. Teraz od razu wysyłane są wezwania, bo nie ma na co czekać. Wiem, że jeśli odpuszczę, to pociągnie to moją firmę w dół.

Dagmara Bogacka-Iskra: Mieliśmy podobną sytuację, również ze stałym klientem, który nie zapłacił.

Beata Styś: Pani może przynajmniej odebrać mu samochód, ja nie mogę zerwać wykładziny, bo zgodnie z prawem nie jest już moja. Poza tym do niczego by się już nie przydała.

Dagmara Bogacka-Iskra: Na pewno trzeba mocno się pilnować i  ja też, decydując się na odroczony termin płatności, sprawdzam kontrahenta w KRD. Musi on też złożyć odpowiednie dokumenty. O dziwo, duże przedsiębiorstwa w pełni to rozumieją. Najwięcej pretensji mają mali przedsiębiorcy. Albo jeszcze nie dorośli do tego i nie rozumieją, że takie procedury są normalne na całym świecie, albo mają coś na sumieniu.

Sławomir Piński: Wszyscy wiemy, że zjawisko płacenia po terminie funkcjonuje, ale jeśli kogoś zapytamy, to zawsze usłyszymy, że broń Boże jego to nie dotyczy. To nie jest biznesowe podejście. Jeśli ktoś ubiega się o specjalne warunki płatności, musi poddać się specjalnej kontroli.

Beata Styś: Dla mnie zawsze terminowość płatności była priorytetem, bo wiem jak wiele to komplikacji rodzi. Szkoda że nie wszystkie firmy tak do tego podchodzą. Często słyszę, że ktoś zapomniał o fakturze, albo ją zgubił. Tylko jak można zapomnieć o fakturze za 1000 metrów wykładziny albo za samochód?!

Prezydent Szczecina ogłosił przetarg na wyłonienie firmy, która zaprojektuje i poprowadzi aquapark. Z analizy wyników finansowych podobnych obiektów w innych miastach widać, że prawie nigdzie nie zarabiają one na siebie i wszędzie muszą być dofinansowywane z budżetu samorządów. Co państwo sądzicie o budowie aquaparku w Szczecinie jako mieszkańcy i jako ludzie biznesu?

Beata Styś: Z tego co wiem, to u nas ma powstać nie sam aquapark, ale kompleksowy obiekt, podobny do tych jakie są w Niemczech, na przykład z usługami rehabilitacyjnymi itp. Tam się to sprawdza i jeśli u nas pójdzie to w podobnym kierunku, to na pewno Szczecin zyska i będziemy mogli liczyć na przykład na takiego niemieckiego turystę.

Sławomir Piński: Ja uważam, że w jakiejkolwiek formule to powstanie, to ufam, że miasto zrobi to w sposób optymalny. Każda forma będzie pozytywna dla miasta. Generalnie w Polsce popularność rekreacji jest na miernym poziomie, podobnie jak ilość infrastruktury z tym związanej. Przy tej wielkości mieście, przyjmując proporcje z Zachodu, powinniśmy mieć 10 pól golfowych i 15 basenów. W kategoriach opłacalności biznesowej bym o tym nie dyskutował. Chodzi przede wszystkim o większą popularyzację rekreacji, która wpływa na nastrój ludzi.

Dagmara Bogacka-Iskra: Ja się oczywiście cieszę, bo sama chętnie chodzę na basen, ale też widzę na przykład na Jasnych Błoniach, że ludzie chętnie się ruszają: biegają, jeżdżą na rowerze, chodzą z kijkami. Nie jest to może tak popularne jak na Zachodzie, ale wynika to właśnie z naszego zapóźnienia jeśli chodzi o promocję sportu, o obiekty sportowe, itd. Jestem przekonana, ze po wybudowaniu basenu, a wkrótce także aquaparku, już niedługo będziemy potęgą pływacką.

Beata Styś: Poza tym to pociągnie za sobą tysiące innych rzeczy, inne branże i całe miasto zyska. Nie można czysto ekonomicznie analizować tego jednego obiektu w oderwaniu od otoczenia.

A myślałem, że uda mi się państwa sprowokować do dyskusji... Ale teraz może mi się uda: co sądzicie o planach budowy elektrowni atomowej w naszym województwie?

Beata Styś: Osobiście przyznam, że nie mam pojęcia, co mam o tym sądzić, gdyż opinie na ten temat, które słyszymy, są skrajnie różne.

Dagmara Bogacka-Iskra: W zasadzie nie wiem, czy zrobi nam to jakąś różnicę, parę kilometrów za granicą niemiecką mamy taką elektrownię, która funkcjonuje.

Sławomir Piński: A teraz Niemcy protestują przeciwko naszej… Podświadomie na pewno każdy z nas jest przeciwko takiej elektrowni, z czysto ludzkich powodów. Rozpatrując to biznesowo, to trzeba zastanowić się na ile byłoby to prorozwojowe gospodarczo. Choć to oczywiście bardzo złożony problem. Na pewno bez elektrowni będzie nam sympatyczniej.

Na koniec ciekawostka - w Krakowie powstał pierwszy samoobsługowy hotel. Sami sie w nim meldujemy, wnosimy bagaże, zamawiamy usługi. Ale za to jest taniej. Czy waszym zdaniem to dobry pomysł na biznes i ma szansę spodobać się klientom? A może rozwiązania samoobsługowe są przyszłością w waszych branżach?

Sławomir Piński: Podam przykład z Austrii, gdzie osobiście najbardziej lubię odwiedzać rodzinny pensjonat, gdzie właściciel przyjmuje nas w recepcji, właścicielka podaje śniadanie, przy wszystkim pomagają dzieci. Bardzo sobie cenię tę rodzinną atmosferę. Dlatego hotel, o którym mowa, byłby zapewne ostatnim, jaki chciałbym odwiedzić. Pod względem działalności biznesowej to może się sprawdzić, bo praca ludzka kosztuje i to coraz więcej. W mojej branży taki model też raczej by się nie sprawdził. Z badań wynika bowiem, że golfiści zostawiają dwa razy więcej pieniędzy niż inny przeciętny turysta, dlatego odebranie im tej możliwości byłoby nieopłacalne. Myślę, że ten pomysł może się sprawdzić raczej jako ciekawostka.

Dagmara Bogacka-Iskra: Ja bym chętnie spróbowała, bo jestem zwolenniczką wszelkich nowinek. Sama kupuję przez internet, z chęci oszczędzenia czasu. Oczywiście tą drogą prowadzona jest już sprzedaż samochodów.
 
Beata Styś: Też chętnie bym odwiedziła takie miejsce, żeby zobaczyć jak to funkcjonuje. Choć sama również preferuję mniejsze i bardziej przyjazne miejsca. W mojej branży nowinki techniczne są wykorzystywane głównie przy projektowaniu. Natomiast jeśli chodzi o montaż, to najważniejsza jest praca ludzka i umiejętności, których żadna maszyna, choć może sporo ułatwić, nie zastąpi.

A teraz, już naprawdę na koniec, poproszę o rekomendacje na weekend dla czytelników Szczecinbiznes.pl.

Beata Styś: Ja spędzam wolny czas raczej aktywnie, głównie ze względu na najmłodszego synka. W następny weekend wybieramy się więc na narty, w poprzedni byliśmy na łyżwach na szczecińskiej Gubałówce. Więc w ten prawdopodobnie również będziemy coś robić na świeżym powietrzu.

Sławomir Piński: W związku z tym, że zima tylko trochę ustąpiła i pół golfowych jeszcze nie otworzymy, to zapraszam do Binowa, gdzie otworzymy driving range, czyli teren do ćwiczenia uderzeń. W związku z tym, że golf to moja pasja, sam skorzystam z okazji, żeby poćwiczyć.

Dagmara Bogacka-Iskra: Ja w niedzielę na pewno wybiorę się na występ kabaretu Paranienormalni w szczecińskim SDS-ie. Polecam każdemu trochę uśmiechu i dobrej zabawy.

Rozmawiał Michał Abkowicz
współpraca i fot.: KZ

Rozmowa odbyła się 22 lutego 2012 roku w Hotelu Focus w Szczecinie

Tematy: rozmowa (18) |
aktualizowano: 2012-06-03 11:43
Wszystkich rekordów:

Społeczność