Ludzie
Laura Hołowacz, dyrektor i prezes CSL Internationale Spedition
W tym roku spółka CSL zakończyła renowację budynku Starej Rzeźni. Dziś mieści się w nim nowa siedziba firmy i Centrum Kultury Euroregionu Stara Rzeźnia. CSL przeszło też zmianę wizerunkową – jest nowe logo, nowa strona www, nowe podejście do relacji z klientem. W przyszłym roku jednym z najważniejszych zadań będzie zaś wdrożenie zintegrowanego systemu do internetowego zarządzania firmą i współpracy z klientem B2B.
Mini CV
Laura Hołowacz ukończyła ekonomię transportu (specjalność: transport samochodowy) na Politechnice Szczecińskiej. Cała jej późniejsza działalność zawodowa jest związana ze spedycją. Pracowała w spółkach specycyjnych ATS, Cargo Serwis i C.Hartwig.
Potem założyła firmę CSL. Współzałożycielami byli Edward Osina i Jan Gackowski , właściciele P.B Calbud, Stanisław Kordyka. Firma rozpoczęła działalność z kadrą ośmiu osób. Obecnie, wraz z oddziałami w Świnoujściu i Gdyni, pracuje w niej ponad 50 osób. 2 lutego minie 18 lat istnienia CSL. Firma stale się rozwija, ma silną pozycję w branży TSL . Dziś również może się pochwalić jedną z najsilniejszych na polskim rynku agencji celnych.
Jak ocenia pani stan koniunktury w branży?
[**]
Ten rok jest dla branży trochę słabszy. Szczególnie dla branży shippingowej ostatnie sześć miesięcy było bardzo niepokojące ze względu na wysoki spadek stawek frachtowych. To sytuacja dobra dla klientów, ale dla armatorów statków i spedytorów oznacza to pracę poniżej kosztów działalności. Stawki frachtowe powoli idą do góry, ale nadal nie pokrywają tych kosztów. Przyniesie to zmiany w dostępności usług, zarówno cenowe i pod względem podaży statków na rynku globalnym. Już teraz ceny usług idą w górę i jest większa podaż ładunków.
Jak idą interesy w pani firmie?
[****]
Na naszą działalność największy wpływ ma gospodarka Polski i Europy. Tu są nasi klienci i to, jak nam idzie, w dużej mierze zależy od tego, jak wiedzie się naszym klientom. Nasze przychody w tym roku spadły o kilka procent. Wynika to ze zmniejszonej ilości obsługiwanych pewnych grup towarów. Nadal są to jednak dobre wyniki finansowe, a liczba partnerów i klientów spółki zwiększa się.
* - Dno. ** - Słabo. *** - Średnio. **** - Dobrze. ***** - Rewelacja!
Co mnie inspiruje
Zawodowo – inne firmy z branży, które bardzo dobrze radzą sobie na rynku, np. Enterprise Logistics, Pol-Agent, C.Hartwig, Terramar
Prywatnie – moja rodzina
Podróże – jeżeli mam mało czasu, to korzystam z uroków Szczecina, np. Jasne Błonia, punkt widokowy koło Jeziora Szmaragdowego, przystanie żeglarskie, Wały Chrobrego. Uwielbiam także Nowe Warpno, Stepnicę, Karsibór, Świnoujście. O Polsce mogę odpowiadać bardzo dużo, bardzo ją lubię. Interesuje mnie geografia, historia i ludzie. Przynajmniej raz w roku udaję się w kilkudniową wycieczkę. Inspirujące jest dla mnie Gołuchowo i Izabela Działyńska z Czartoryskich, która mieszkała w tamtejszym zamku. Z europejskich krajów odkryłam ostatnio Portugalię i Hiszpanię. Kocham Indonezję.
Zamek w Gołuchowie
Czytam, słucham, oglądam
Książki – „Sedinum” Leszka Hermana, publikacja Krystyny Łyczywek będąca zapisem podróży do Paryża. Interesują mnie książki o Szczecinie – kulturze i tradycjach tego miasta, w tym: Alka Pawlaka „Junak i Edward Kurowski”, „Okiem kolekcjonera, czyli głosujcie na śledzia”, Krystyny Pohl „Kapitanowie 2”, Marka Koszura „Kapitan kapitanów”. Chętnie sięgam również po książki Stanisława Grzesiuka, np. „Boso ale w ostrogach”. Uwielbiam pisarstwo szczecińskiej pisarki Joanny Rajch. Zaczęłam czytać wspomnienia z podróży Kazimierza Ludwińskiego „Wyspa szczęśliwych dzieci”
Filmy – ostatnio jestem zafascynowana filmem „Susudata”. To tzw. symfonia filmowa przedstawiająca Szczecin. Oglądam niekiedy filmy z cyklu „70 filmów na 70-lecie Szczecina”. Lubię też komedie romantyczne. Jeszcze w tym roku chciałabym obejrzeć w kinie film „Listy do M. 2”. Jednym z moich ulubionych filmów jest dramat Larsa von Triera „Przełamując fale” .
Muzyka – jestem miłośniczką muzyki poważnej i opery, np. „Czarny łabędź”, czy z ostatniego czasu „Bal maskowy” w Operze na Zamku. Lubię posłuchać muzyki na szczecińskiej Różance, Baltic Neopolis Orchestra, Ryszarda Leoszewskiego. Muzyka jest ważna w moim życiu, to są moje szczęśliwe chwile.
Baltic Neopolis Orchestra i Carmine Lauri - fragment koncertu w Trafostacji Sztuki
W interencie odwiedzam:
Do celów zawodowych korzystam z internetu wyszukując informacje o gospodarce i branży
Z serisów internetowych są to m.in.
Namiary na Morze i Handel – dwutygodnik i serwis informacyjny
not. ak
Wszystkich rekordów:
Czytaj również
8 czerwca 2020 17:11