Informacje

Informacje 2013-01-08

Nie od razu Dolinę Krzemową zbudowano

Rozmowa z Maciejem Jankowskim, prezesem Fundacji Rozwoju Branży Internetowej Netcamp o przeszłości i przyszłości IT w Szczecinie.

Maciej Jankowski podczas jednego z branżowych spotkań  /fot.: archiwum  / Maciej Jankowski podczas jednego z branżowych spotkań /fot.: archiwum /

Niedawno świętowaliśmy piąte urodziny Netcampa. To naturalna okazja do podsumowań i spojrzenia wstecz.  Jak przez ten czas zmieniła się branża IT w Szczecinie?

W ciągu ostatnich 5 lat szczecińska branża IT znacznie urosła, co oczywiście bardzo nas cieszy. Dominują firmy zajmujące się wytwarzaniem oprogramowania i outsourcingiem usług IT. Firmy te mają jednak spore problemy ze znalezieniem w regionie odpowiedniej liczby kompetentnych pracowników, zwłaszcza programistów. Niestety nasze uczelnie nie są w stanie zaspokoić dużego popytu branży na specjalistów.
Dlatego Fundacja Netcamp stara się pomóc w tym obszarze, prowadząc, we współpracy z Wydziałem Informatyki ZUT cykliczne badanie kompetencji programistycznych studentów. Pozwala to uczelni śledzić rozwój kompetencji studentów oraz wyszukiwać zdolnych programistów, którzy mają szansę otrzymać ciekawe oferty od firm IT w Szczecinie.

Kilka lat temu, podczas naszej rozmowy bardzo entuzjastycznie wypowiadał się Pan o młodych firmach i przyszłości branży IT w Szczecinie, o tym że będzie ona filarem rozwoju gospodarczego miasta. Czy dzisiaj może Pan stwierdzić, że te nadzieje zostały spełnione czy może nie do końca?

Jak to mówią, nie od razu Dolinę Krzemową zbudowano. Jako Fundacja Netcamp wiążemy duże nadzieje na przyspieszenie rozwoju branży IT w regionie z Technoparkiem Pomerania, który w IV kwartale 2012 otwiera 3 nowoczesne budynki i serwerownie. Myślę że będzie to dobre miejsce dla innowacyjnych firm w regionie i przyciągnie do Szczecina kolejne firmy z branży IT.

A co ze wsparciem ze strony samorządu?

Według mnie lokalne władze powinny przeznaczać zdecydowanie większe środki na projekty wspierające rozwój przedsiębiorczości technologicznej, jeżeli strategia Szczecin 2020 czy Regionalna Strategia Innowacji mają przynieść realne efekty. Zwrot z inwestycji w tym obszarze jest bardzo szybki a w czasie spowolnienia gospodarczego takie działania powinny być traktowane priorytetowo.

Dobrym magnesem dla branży były by tez specjalne ulgi podatkowe. W Irlandii władze już dawno zrozumiały że warto przyciągać firmy IT oraz oferować korzystne warunki podatkowe dla wytwarzanych przez nią wartości intelektualnych. Właśnie dlatego takie firmy jak Google czy Facebook mają tam swoje europejskie centrale.

Warto dodać że według Boston Consluting Group polska branża internetowa już w 2009 r. była warta 35.7 mld zł (2.7% PKB) czyli więcej niż górnictwo. Branża nowych technologii rośnie tak dynamicznie że do 2015 r. jej wartość ma się podwoić i wynieść 77 mld zł, czyli już 4,1% PKB. Mimo tego uważamy że jest ciągle zbyt słabo wspierana na poziomie centralnym. Informatycy nie pójdą z kilofami pod sejm i nie będą palić opon na ulicach.  

A co z nowymi firmami? Czy jest w Szczecinie miejsce dla informatycznych startupów?

Patrząc na liczbę inwestycji w naszym mieście z infrastrukturą nie będzie problemów. Uważam jednak, że jeżeli chcemy mieć w Szczecinie startupy, które odniosą sukces, to powinniśmy bardziej skupić się na promowaniu wśród młodych ludzi przedsiębiorczości technologicznej. Niestety system edukacji w Polsce kształci głównie pracowników a nie pracodawców. Netcamp od 5 lat stara się wspierać rozwój społeczności startupowej w Szczecinie i w wyniku naszych spotkań powstało wiele projektów, ale nie jest to taka prosta sprawa. Jeżeli młodzi ludzie już podczas studiów mają do wyboru pracę w jednej z dużych szczecińskich firm IT, które o nich rywalizują a robienie startupu to najczęściej nie podejmują ryzyka.

Poza tym, twórcy wielu ciekawych projektów wyjeżdżają ze Szczecina do innych miast, bo nie mają tutaj inwestorów oferujących im smart money i doświadczonych mentorów, którzy są w stanie pomóc im w wejściu na globalny rynek. Zwycięzca Startup Weekend Szczecin, który Fundacja Netcamp organizowała w listopadzie 2011, po pół roku otrzymał ponad 700 tys. zł od inwestorów z HackFwd i przeniósł się do Berlina, z kolei autorka wyróżnionego podczas Startup Weekendu projektu dostała się do akceleratora Huge Thing w Poznaniu, gdzie z sukcesem rozwija swój nowy projekt e-commerce.

Jak Pan sobie wyobraża spotkania Netcamp za 5 lat?

Tematem 5. urodzin Netcampa były trendy i przyszłość internetu. Myślę że za 5 lat takie rozwiązania jak Google Glass czy Internet of things, czyli domowe urządzenia podłączone do sieci i komunikujące się ze sobą będą dla nas codziennością. Spodziewam się też że ok 2020 roku w naszym otoczeniu zaczną pojawiać się już humanoidalne roboty. Internet i nowe technologie rozwijają się tak dynamicznie, że na pewno nie zabraknie nam ciekawych tematów, którymi będziemy inspirować uczestników spotkań Netcamp.

ŁP
 

aktualizowano: 2013-01-12 00:59
Wszystkich rekordów:

Społeczność