Start!

Start! 2015-01-05

Start! Młodzi mają pomysły i nie boją się ryzykować

W ubiegłym roku w naszym cotygodniowym cyklu poświęconym młodym przedsiębiorcom przedstawiliśmy aż 44 firmy. Dzisiaj przypominamy najciekawsze z nich.

Bohaterowie naszych artykułów  /fot.: ŁP / Bohaterowie naszych artykułów /fot.: ŁP /

Klucz, jakim kierujemy się w wyborze prezentowanych firm jest prosty: musi to być pierwszy biznes jej właściciela, a sama firma musi być stosunkowo młoda - na tzw. starcie. Bohaterowie cyklu trafiają do nas często za pośrednictwem naszych partnerów: Technoparku Pomerania, Szczecińskiego Funduszu Pożyczkowego oraz Funduszu Wspierania Rozwoju Gospodarczego Miasta Szczecina, zgłaszają się sami, a czasem po prostu spotykamy ich podczas codziennych zajęć. Większość z nich to beneficjenci programów unijnych wspierających przedsiębiorczość, którzy skorzystali z dotacji albo doradztwa. Ich doświadczenia i przemyślenia mogą być bezcenną bazą wiedzy dla każdego, kto stoi u progu decyzji o rozpoczęciu własnej działalności biznesowej.

W ubiegłym roku trudno byłoby wskazać  wśród prezentowanych firm jedną, dominująca branżę. Wręcz przeciwnie – rzuca się w oczy duża różnorodność. Jeśli jednak mamy iść w twarde statystyki, to najwięcej opisywanych przez nas przedsięwzięć związanych było z gastronomią i szeroko rozumianym rękodzielnictwem.  Jednak już w obrębie tych dwóch grup trudno mówić o powtarzalności. Jeśli chodzi o jedzenie to mamy bowiem zarówno przedstawicieli eleganckich restauracji jak Katarzyna Wójcik ze Stockholm Kitchen&Bar, jak i światowe słodkości reprezentowane przez Cukiernię Janusza Pokory, aż po bardzo modne obecnie food trucki: Spółka Kiełbasa i Bułka oraz Bro Burgers. Do tego Bufet Łasuch Piotra Rybczyka, dietetyczny catering firmy Food for Fitness, klubokawiarnia dla rodziców i dzieci – Muffineria oraz sklepy: internetowy z produktami do domowego wyrobu serów i stacjonarne takie jak Beer Hunter – Łowca Piwa czy Greckie Smaki.

Jeśli chodzi o rękodzielnictwo, to na pierwszy rzut oka widać wielki powrót do szycia. Nie maleje też zainteresowanie własnoręcznie wykonywaną biżuterią i innymi ozdobami. Biznes ze swojej pasji do szycia postanowiły zrobić między innymi Ewelina Szubartowska, założycielka Akademii Szycia, która zaprasza już na kolejne cykle warsztatów w nowym roku oraz Joanna Bartosiak, która projektuje, szyje i sprzedaje swoje ubrania pod marką  Barekler, a klientów wciąż przybywa. – Moimi pierwszymi klientkami były oczywiście dawne znajome, dla których szyłam już wcześniej, a potem to już jedna pani drugiej pani… - mówi nasza bohaterka. – Właściwie żadna dodatkowa reklama nie była potrzebna. W tej chwili pracuję praktycznie całymi dniami. Zazwyczaj kiedy kończę jakieś zamówienie, dzwoni telefon, albo dostaję wiadomość od kolejnej klientki.

W podsumowaniu widać natomiast na pierwszy rzut oka wyraźną przewagę kobiet wśród naszych przedsiębiorczych bohaterów. W tym roku na naszych łamach opisaliśmy bowiem aż 28 pań. Być może to kwestia przypadku, być może kobiety chętniej chwalą się swoimi poczynaniami, a może po prostu częściej biorą swoje zawodowe życie we własne ręce. Co ciekawe, bardzo wiele z naszych bohaterek przyznało, że impuls do założenia własnej firmy przyszedł momencie urodzenia dziecka i przejścia na urlop macierzyński. Okazuje się paradoksalnie, że jest to moment, w którym wiele młodych kobiet ma w końcu szansę i czas, żeby odkryć swoje prawdziwe zainteresowania i podjąć decyzję o porzuceniu etatu.

Tak było między innymi w przypadku Katarzyny Lach, właścicielki pracowni artystycznej Robótkowo.pl, do której stworzenia inspiracją były jej własne doświadczenia z zabawami dla dzieci. – Już wcześniej myślałam o założeniu czegoś swojego, ale dopiero po drugiej ciąży podjęłam ostateczną decyzję i nie wróciłam już na etat – wspominała pani Kasia. – Kiedy dzieci trochę podrosły zabrałam się za badanie rynku. Przygotowałam ofertę zajęć skierowaną przede wszystkim do przedszkoli. Kiedy okazało się, że zainteresowanie jest spore i otrzymuję coraz więcej zaproszeń, rozpoczęłam przygotowania do otwarcia pracowni stacjonarnej.

Niemal identycznie wyglądała droga do biznesu Iwony Szpilewskiej, właścicielki firmy Sweet Craft, produkującej i sprzedającej oryginalne materiały. – Podobnie jak wiele młodych mam, spędzając czas z dzieckiem w domu poczułam potrzebę tworzenia – wspomina. – Oczywiście najbardziej cieszyły mnie rzeczy dla dzieci: ubranka, kocyki, zabawki. Zaczęłam więc szukać ciekawych materiałów i szybko zauważyłam, że na polskim rynku nie ma zbyt wielkiego wyboru.

Ale w szczecińskim biznesie nie brakuje oczywiście również panów i to w bardzo męskich przedsięwzięciach, jak na przykład Mateusz Zakrzewski - pasjonat starych samochodów, który zajął się ich renowacją, a kilka miesięcy temu założył firmę ReinCARnation, Jędrzej Kwiatkowski – zawodowy pilot, obecnie właściciel Ośrodka Szkolenia Lotniczego Sky City,  Michał Kulik, który ma zaledwie 20 lat, a od kilku miesięcy prowadzi w Podjuchach własny warsztat samochodowy – Qulczas Garage czy Paweł Zienkiewicz, właściciel firmy Prototypujemy.pl, w której wykonuje w małych seriach rzeczy wymagające dużego zaangażowania technologicznego. Dodatkowo sam projektuje i częściowo wykonuje urządzenia, na których potem pracuje.

Byli także na naszych łamach prezentowani przedstawiciele świata nowych technologii, między innymi twórcy aplikacji mobilnej do składania zamówień w restauracjach WellServed. - Dla nas 2014 rok był początkiem startupowej przygody, rok pełen wyzwań, nowych celów i sukcesów – podsumowują twórcy aplikacji, z której można już korzystać między innymi w kilku szczecińskich lokalach, a także w pociągach Intercity! - Pierwsi klienci, pierwsze zamówienia, pierwsze pochwały i...krytyczne opinie. To wszystko zaprowadziło nas do miejsca, w którym jesteśmy teraz i chociaż wiemy, że nie zawsze jest kolorowo i nie wszystko wychodzi tak, jak byśmy sobie tego życzyli, to cała ta praca dla nas jest warta zachodu.

Świat mediów i reklamy reprezentowała między innymi Agencja Komunikacji Interaktywnej SO FINE. - Rok 2014 był dla nas  miłym zaskoczeniem, nie spodziewaliśmy się tak szybkich zmian na lepsze – podsumowuje Łukasz Kłaczyński, właściciel. - Powiększyliśmy grono naszych klientów. Udało nam się wyjść poza lokalny rynek i realizować projekty z firmami o zasięgu ogólnopolskim, jak np. Polskie LNG S.A. czy e-kierowca. Podjęliśmy współpracę z agencją z Niemiec. Równie wielką nobilitacją jest dla nas lojalność stałych klientów, którzy są z nami prawie od początku powołania agencji do życia, jak CH Galaxy czy Salony Terpiłowski. Obecnie wprowadzamy na rynek ogólnopolski nową markę z branży spożywczej, ale tym będziemy się chwalić w 2015 r.

ŁP


 


 

aktualizowano: 2015-01-14 13:43
Wszystkich rekordów:

Społeczność