W branży wytwarzania projektów internetowych najważniejsze jest nawiązanie dobrych relacji między klientem a wykonawcą projektu. – Jeśli współpraca z klientem przebiega płynnie, to i produkt jest finalnie na dobrym poziomie – uważa Paweł Dziennik, współwłaściciel Magnetic Point. A jeśli przez lata współpracy powstanie biznesowa chemia, to z wykonawcy i opiekuna technicznego projektu można stać się współudziałowcem całego internetowego przedsięwzięcia.
Obustronne zaangażowanie
Pierwszym zadaniem specjalistów IT jest jak najlepsze poznanie założeń dotyczących strony internetowej. Najczęściej potencjalnemu klientowi należy przedstawić przykładową koncepcję strony, szczególnie, jeśli wykonawca ma zostać wyłoniony w drodze konkursu ofert. Firmy programistyczne startujące w takich konkursach prace koncepcyjne wykonują często na własny koszt. Jeśli pierwszy kontakt daje impuls do dalszej współpracy, można rozpocząć prace nad projektem. Jednak po stronie klienta jest nie tylko złożenie zamówienia, akceptacja projektu strony internetowej oraz ostateczne przyjęcie jej wdrożenia.
– Stworzenie projektu bardzo angażuje klienta – to on musi nam przekazać informacje, wiedzę merytoryczną i współpracować przez cały czas – zauważa Paweł Dziennik. Zaraz dodaje: – My dajemy wiedzę programistyczną, ale w trakcie realizacji projektów zdobywamy wiedzę z dziedziny danego klienta. To jest ciekawe w pracy firm software’owych, takich jak nasza. Przykładowo, kiedy tworzyliśmy porównywarkę kredytów hipotecznych
Hiponet.pl musieliśmy poznać zasady działania mechanizmów kredytowych.
Ten sam przykład przywołuje Michał Klemczak: – To, co miało wyróżniać ten portal na rynku, to kalkulator zdolności kredytowej zintegrowany z porównywarką finansową. W związku z tym, że wyliczenie zdolności kredytowej w każdym banku realizowane jest według różnych kryteriów, to musieliśmy najpierw zrozumieć jakie dane system ma pobierać, a następnie wykonać szereg prac programistycznych, tak by przenieść wszystkie algorytmy różnych banków do jednego mechanizmu kalkulatora. Dziś jesteśmy specjalistami w tej dziedzinie – wiemy na przykład jakie parametry wpływają na zdolność kredytową i jakie są składowe oferty kredytowej danego banku.
Partnerzy cyklu IT w biznesie:
Klient z jednej strony ma dostarczyć wiedzy, a z drugiej – jego zadaniem jest monitorowanie zmian wprowadzanych przez programistów poprzez wersję deweloperską portalu i w razie konieczności bieżąca korekta zaproponowanych rozwiązań. Współpraca wymaga kontynuacji po wdrożeniu strony internetowej, bo chociażby firma IT odpowiada za szkolenie z obsługi systemów administracyjnych i udziela późniejszego wsparcia technicznego nad projektem.
Potwierdzeniem tego, że dobra współpraca pozwala stworzyć dobry produkt jest prestiżowa nagroda Jakość Roku 2009 dla Hiponet.pl (konkursu Jakość Roku organizowany jest przez Polskie Centrum Badań i Certyfikacji S.A. oraz redakcję Biznes Raport), która buduje również renomę firmy programistycznej.
Udany projekt jak najlepsza reklama
Firmy coraz chętniej korzystają z outsourcingu usług, także usług marketingowych. – Klienci współpracujący z agencjami marketingowymi chcą, by wszystkie zdania były wykonane kompleksowo przez jedną firmę, również projekty marketingowe on-line – mówi Michał Klemczak. Możliwy jest więc model współpracy, w którym zleceniodawcą i partnerem przy realizacji projektu jest agencja marketingowa działająca w imieniu przedsiębiorcy. W ten sposób nawiązała się współpraca Magnetic Point z agencją Oskar Wegner obsługującą firmę Unity Line.
– Dobra współpraca z Oskar Wegner zaowocowała tym, że zostaliśmy poleceni przez nich do wykonania projektu dla firmy Puccini. W tym przypadku nie tylko byliśmy odpowiedzialni za prace programistyczne i graficzne, ale także proponowaliśmy treści i wykonywaliśmy zdjęcia produktów – wspomina Paweł Dziennik.
Także w przypadku spółek państwowych i instytucji publicznych, które wykonawcę strony internetowej muszą wybrać poprzez konkurs, polecenie przez poprzednich klientów może owocować kolejnym zleceniem. W ten sposób, poprzez zaproszenie do udziału w konkursie, Magnetic Point miało okazję wykonać projekt dla ZMPSiŚ i Wojewódzkiego Urzędu Pracy.
Współpraca ze spółką państwową czy instytucją publiczną ma często inną specyfikę, bo po stronie klienta jest zazwyczaj wiele osób, które w pracach przy projekcie uczestniczą i mogą zgłaszać swoje oczekiwania czy uwagi.
– Nie jest to prosta współpraca, bo w dużym zespole składającym się z administratorów, działu technicznego, działu redakcyjnego i zarządu firmy trzeba wypracować jedną decyzję. Zwykle wszystkie opinie konsoliduje dział marketingu oraz dział IT i dzięki temu można sprawnie poprowadzić projekt – uważa Paweł Dziennik.
Od standardowej współpracy do wspólnego biznesu
Jeśli pomiędzy klientem a firmą programistyczną tworzy się rodzaj biznesowej chemii, to współpraca może przerodzić się w coś większego – np. zaproszenia wykonawcy projektu do objęcia części udziałów w spółce będącej właścicielem portalu.
– Do rozwoju takiego projektu, jak nowy serwis internetowy potrzebny jest kapitał, jednak nie zawsze musi być on wnoszony w formie pieniężnej. Firma programistyczna, która istnieje wiele lat na rynku, może jako wkład zaoferować takie wartości jak – know-how, zaangażowanie, pewność. Jest to model biznesowy, który dobrze sprawdza się na rynku – zauważa Paweł Dziennik.
Korzyść z bycia współwłaścicielem portalu ma także firma IT, bo zyskuje źródło, z którego będzie czerpać zyski. Ale jednocześnie staje się odpowiedzialna za wynik finansowy, wyznaczanie kierunków rozwoju, współpracę z partnerami zewnętrznymi i inne zadania związane z prowadzeniem firmy. Przykładem może być ponownie portal Hiponet.pl.
– Po trzech latach od uruchomienia projektu Hiponet.pl otrzymaliśmy od właściciela propozycję wejścia w projekt jako współudziałowcy. Było to związane z tym, że współpraca przez lata układała się bardzo dobrze. Założyliśmy wówczas firmę Hiponet Sp. z o.o., W dalszym ciągu jesteśmy odpowiedzialni za obszary IT, ale działamy już z pozycji współwłaścicieli portalu – opowiada Paweł Dziennik.
– Teraz jesteśmy sami dla siebie klientem i inwestujemy we własne projekty – podsumowuje Michał Klemczak.
ak