Start!

Start! 2017-01-16

Start! Tuniki inspirowane północą

Agata Strychalska połączyła zamiłowanie do fotografowania, projektowania i norweskich krajobrazów

Agata Strychalska stworzyła inspirowaną północną Norwegią markę PICCA. Jako pierwsze powstały tuniki /fot.: AS / Agata Strychalska stworzyła inspirowaną północną Norwegią markę PICCA. Jako pierwsze powstały tuniki /fot.: AS /
Sześć lat temu ukończyła Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu. Blisko dwa lata temu założyła firmę korzystając z dotacji w wysokości 30 tys. zł z projektu „Kierunek: Przyszłość!” (w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki). Dofinansowanie pozwoliło jej na zakup m.in. komputera, aparatu fotograficznego, dwóch obiektywów, przenośnego studia oraz maszyn do szycia. Około jedną trzecią pieniędzy przeznaczyła na produkcję tunik – zakup materiałów oraz nadruk fotografii. Pomysł na ubrania pod własną marką ostatecznie wymagał jednak zainwestowania dodatkowo własnych środków.

Partner cyklu Start!
 
– Zanim miałam gotową pierwszą partię minęło kilkanaście miesięcy. Chciałam, żeby tuniki PICCA były bardzo dobrej jakości i od początku do końca robione w Polsce. Dobór materiałów oraz znalezienie odpowiednich podwykonawców okazało się być bardziej skomplikowane i czasochłonne niż pierwotnie zakładałam. Zależało mi na nadruku na bawełnie robionym metodą cyfrowego druku reaktywnego. Problemem okazało się znalezienie drukarni, która zrobi dla mnie nadruki o pożądanych wymiarach – mówi Agata Strychalska. Ostatecznie zarówno producenta dzianin, jak i drukarnię znalazła w okolicach Łodzi. Kolejne miesiące zajęły jej próby i poprawki mające na celu uzyskanie jak najlepszej jakości druku.
 
Na tym trudności z wprowadzeniem marki PICCA na rynek nie skończyły się. – Kolejną przeszkodą był fakt, że nie uwzględniłam w pierwotnym budżecie zakupu specjalnej maszyny do nietypowego wykończenia brzegu tkaniny. Musiałam więc poszukać odpowiednio wyposażonej szwalni, która byłaby w stanie wykończyć tuniki w pożądany przeze mnie sposób. Doszły więc jeszcze koszty szycia – wspomina autorka marki PICCA.
 
Dzisiaj jej proste w formie kobiece tuniki w 14 wzorach i uniwersalnym rozmiarze można kupić kontaktując się bezpośrednio z autorką oraz na targach z designem, m.in. w Warszawie, Gdańsku, Szczecinie czy Wrocławiu. Kosztują 160-180 zł za sztukę. Kupują je klientki z całej Polski. Niedługo na stronie wearpicca.com pojawi się sklep.
 
Produkcja i sprzedaż tunik pod marką PICCA jest spełnieniem jej marzeń.
 
– Siedem lat temu byłam na warsztatach fotograficznych w Norwegii. Zachwyciło mnie to miejsce. Tajemnicze wyspy, skaliste góry, mgliste fiordy i zatoki zarejestrowane wówczas przeze mnie m.in. na Polaroidzie stały się inspiracją i pierwszym bodźcem do stworzenia prostych w formie tunik – opowiada Agata Strychalska.
 
Markę PICCA traktuje ona jako dodatkowe źródło dochodu. Cały czas projektuje oraz fotografuje jako freelancer. Na stałe współpracuje z Pracownią Pogodno, gdzie prowadzi warsztaty artystyczne dla dzieci. W najbliższych planach ma stworzenie strony internetowej swojej firmy oraz przygotowanie sklepu na stronie wearpicca.com. Przygotowuje też nową kolekcję pod marką PICCA. Tym razem będą to akcesoria. Jakie? Autorka marki zaprasza do obserwania profilu Facebook.com/wearpicca, gdzie o wszystkim będzie informować na bieżąco.
 
ak
aktualizowano: 2017-01-23 15:51
Wszystkich rekordów:

Społeczność