Nauka&Biznes

Nauka&Biznes 2016-05-25

E-nawigacja z Akademii Morskiej w Szczecinie

Twórcy systemu wspomagania decyzji na statkach Navdec negocjują z Unity Line, PŻM, PŻB i Green Reefers warunki sprzedaży swojego rozwiązania.

Piotr Borkowski na Akademii Morskiej /fot.: ak / Piotr Borkowski na Akademii Morskiej /fot.: ak /
Navdec to urządzenie, które może przyjąć postać laptopa, tabletu czy stacji PC instalowanej na mostku nawigacyjnym statku i sterowanej poprzez mysz i klawiaturę. Działa w oparciu o dane pochodzące z systemu automatycznej identyfikacji statku, radaru śledzącego i map komercyjnych.
 
System idzie o krok dalej w porównaniu z rozwiązaniami obecnie wykorzystywanymi na mostkach nawigacyjnych. – Navdec informuje o tym, jaka jest sytuacja nawigacyjna i z uwzględnieniem obowiązujących przepisów na bieżąco podpowiada nawigatorowi optymalne rozwiązanie sytuacji kolizyjnej. Wcześniej funkcjonowały tylko systemy informacyjne, nawigator sam musiał zadecydować, jak sytuację rozwiązać – mówi dr Piotr Borkowski, jeden z twórców systemu. – Nawet dla doświadczonego nawigatora w sytuacji złożonej, w której uczestniczy wiele jednostek, wypracowanie rozwiązania, które pozwoliłoby na wyminięcie wszystkich jednostek, jest trudne. Navdec wypracowuje decyzję i niweluje błędy popełniane przez nawigatorów, które są najczęstszą przyczyną katastrof morskich – zauważa.
 
System przeznaczony jest do stosowania w trakcie żeglugi morskiej, zarówno na dużych statkach, jak i małych jachtach.
 
 
Od końca 2014 roku Navdec był montowany testowo na mostkach nawigacyjnych statków należących do PŻM, PŻB, Unibaltic, Green Reefers, Star Reefers oraz na żaglowcu Fryderyk Chopin. Z czterema pierwszymi firmami trwają obecnie końcowe negocjacje dotyczące zakupu tego systemu. Zakupem innowacyjnego systemu zainteresowane są też inne firmy z branży morskiej. Sup4Nav prowadzi rozmowy m.in. z takim potentatem na rynku, jak japoński holding Mitsui (w jego skład wchodzą przedsiębiorstwa zajmujące się morskim przewozem towarów).
 
 
 
Ile kosztuje Navdec? Cena dla klienta rekreacyjnego, np. właściciela jachtu rekreacyjnego to 2 tys. euro netto jednorazowo, wraz z roczną opieką serwisową i aktualizacją systemu w pakiecie (po roku jako usługa płatna). W przypadku klientów komercyjnych (armatorzy, firmy wynajmujące jachty) cena będzie ustalana indywidualnie i zależeć będzie m.in. od tego, na ilu jednostkach ma być zamontowany system. Sup4Nav będzie sprzedawać sprzęt potrzebny do obsługi systemu, planuje czerpać zyski także z usługi serwisowej.
 
Lepiej zapobiegać
 
Jak informuje Piotr Borkowski, system Navdec wpisuje się w koncepcję e-nawigacji wdrażaną przez Międzynarodową Organizację Morską (IMO), której jednym z celów jest zmniejszenie liczby kolizji statków. Istnieje więc szansa, że za dwa-trzy lata taki system zacznie być systemem zalecanym dla statków handlowych.
 
System Navdec uzyskał certyfikat Polskiego Rejestru Statków - jednego z najbardziej cenionych towarzystw klasyfikacyjnych na międzynarodowym rynku morskim.
 
– Średni koszt kolizji statku, uwzględniający jedynie koszty naprawy jednostki pływającej, wynosi ok. 1 mln USD. Do tego dochodzi koszt towarów, które są często wielokrotnie więcej warte od samego statku, zanieczyszczenie środowiska naturalnego i ryzyko utraty zdrowia lub życia załogi – wylicza Piotr Borkowski.
 
Spółka z PFP
 
Navdec to wynik wieloletnich prac zespołu badawczego z Wydziału Nawigacyjnego  Akademii Morskiej w Szczecinie kierowanego przez dr hab. inż. Zbigniewa Pietrzykowskiego. Navdec wdrażany jest przez Sup4Nav – spółkę spin-out Akademii Morskiej w Szczecinie, której prezesem jest dr inż. kpt.ż.w. Piotr Wołejsza, współtwórca systemu.
 
Naukowcy na potrzeby komercjalizacji wynalazku zawiązali z Polską Fundacją Przedsiębiorczości spółkę Sup4Nav, uzyskując tym samym wsparcie finansowe w ramach Pomeranus Seed w wysokości 800 tys. zł. To właśnie Sup4Nav będzie zarabiała na sprzedaży systemu. Projekt korzystał z grantów Komitetu Badań Naukowych i  unijnego programu Horyzont 2020.
 
Są już naśladowcy
 
Obecnie zespół badawczy z Akademii Morskiej pracuje nad udoskonaleniami Navdec. – Chcemy poszerzyć system o manewr ostatniej chwili, czyli przypadek kiedy to dwie jednostki muszą jednocześnie wykonać zsynchronizowany manewr, by do kolizji nie doszło. Planujemy też wdrożyć system na akwen ograniczony, na którym uwzględnia się przeszkody nawigacyjne oraz wersję, która będzie działała na mapach darmowych, bardziej dogodną dla żeglarzy, bo mapy komercyjne podnoszą cenę systemu opowiada Piotr Borkowski. Twórcy Navdec zapewnią również bieżącą aktualizację systemu, w tym dostosowywanie do zmieniających się wymogów prawnych.
 
Szczeciński system nie jest już jedynym takim rozwiązaniem na świecie. W ślad za naukowcami z AM podobny produkt stworzyła izraelska firma Totem Plus współpracująca z firmą Siemens (opracowany przez nich system funkcjonuje już w ramach certyfikowanego systemu ECDIS Totem Plus) i koreański Hyundai (system jest w fazie testowej). Piotr Borkowski nie widzi jednak zagrożenia ze strony konkurencji: – Rynek jest duży, dla każdego znajdzie się tutaj miejsce. Navdec będzie sprzedawany w segmencie systemów nieobowiązkowych, dla jednostek, które nie muszą mieć systemów ECDIS.
 
ak
Tematy: branża IT (39) | PŻM (38) | innowacje (28) | branża morska (25) | Akademia Morska (18) | Unity Line (16) | PŻB (12) | systemy sterowania (2) |
aktualizowano: 2016-06-01 22:39
Wszystkich rekordów:

Społeczność