Wynalazek mający na celu wspomaganie pracy nawigatorów był testowany na pokładach promów m/f Wawel i m/f Mazovia od początku 2016 roku. Teraz system
Navdec zainstalowany zostanie również na mostku nawigacyjnym m/f Baltivia – promu pływającego ze Świnoujścia do Ystad. Jednostki PŻB pływają pod marką Polferries
PŻB podjęło decyzję o wyposażeniu promów w Navdec, by podnieść bezpieczeństwo pasażerów i transportowanych ładunków. System daje także potencjalne korzyści ekonomiczne, gdyż jak ocenia dr Piotr Borkowski z Akademii Morskiej w Szczecinie, jeden z twórców systemu, średni koszt kolizji statku, uwzględniający jedynie koszty naprawy jednostki pływającej, wynosi ok. 1 mln USD. – Do tego dochodzi koszt towarów, które są często wielokrotnie więcej warte od samego statku, zanieczyszczenie środowiska naturalnego i ryzyko utraty zdrowia lub życia ludzi – wylicza Piotr Borkowski.
Fakt, że system jest polskim wynalazkiem był dodatkowym atutem dla operatora Polferries. – Jako polska firma cieszymy się, mogąc korzystać z rodzimych rozwiązań – zapewnia Jakub Komers, dyrektor ds. technicznych PŻB SA.
Inteligentna e-nawigacja
Navdec to pierwszy na świecie system nawigacyjny zapobiegający kolizjom w ruchu morskim, który idzie o krok dalej w porównaniu z rozwiązaniami obecnie wykorzystywanymi na mostkach nawigacyjnych. System ten zbiera wszystkie dane określające bieżącą sytuację statku, a w przypadku zagrożenia kolizją proponuje bezpieczny kurs.
– Navdec uwzględnia jednocześnie obowiązujące przepisy. Wcześniej funkcjonowały tylko systemy informacyjne, nawigator sam musiał zadecydować, jak sytuację rozwiązać – mówi dr Piotr Borkowski. – Nawet dla doświadczonego nawigatora w sytuacji złożonej, w której uczestniczy wiele jednostek, wypracowanie rozwiązania, które pozwoliłoby na wyminięcie wszystkich jednostek, jest trudne. Navdec na bieżąco wypracowuje decyzję i niweluje błędy popełniane przez nawigatorów, które są najczęstszą przyczyną katastrof morskich – zauważa.
System przeznaczony jest do stosowania w trakcie żeglugi morskiej, zarówno na dużych statkach, jak i małych jachtach. Może również stanowić jeden z podstawowych elementów systemu nawigacji jednostek autonomicznych (bez ciągłego sterowania). Technologia może działać na laptopie, tablecie czy stacji PC instalowanej na mostku nawigacyjnym statku i sterowanej poprzez mysz i klawiaturę.
Czy będą kolejni klienci?
Navdec od końca 2014 roku był montowany testowo także na mostkach nawigacyjnych statków należących do PŻM, Unibaltic, Green Reefers, Star Reefers czy na żaglowcu Fryderyk Chopin. – W tej chwili dziesięciu innych armatorów testuje system u siebie, więc są perspektywy na dalsze upowszechnianie tego rozwiązania – informuje Piotr Wołejsza, prezes Sup4Nav, współtwórca systemu Navdec. Jeszcze pod koniec maja spółka prowadziła rozmowy m.in. z takim potentatem na rynku, jak japoński holding Mitsui (w jego skład wchodzą przedsiębiorstwa zajmujące się morskim przewozem towarów).
Ile kosztuje Navdec? Cena dla klienta rekreacyjnego, np. właściciela jachtu rekreacyjnego to 2 tys. euro netto jednorazowo, wraz z roczną opieką serwisową i aktualizacją systemu w pakiecie (po roku jako usługa płatna). W przypadku klientów komercyjnych (armatorzy, firmy wynajmujące jachty) cena będzie ustalana indywidualnie i zależeć będzie m.in. od tego, na ilu jednostkach ma być zamontowany system. Sup4Nav oferuje także sprzęt potrzebny do obsługi systemu i usługi serwisowe.
Wszystko zaczęło się na uczelni
Navdec to wynik wieloletnich prac zespołu badawczego z Wydziału Nawigacyjnego Akademii Morskiej w Szczecinie kierowanego przez dr hab. inż. Zbigniewa Pietrzykowskiego. Wynalazek komercjalizowany jest przez firmę Sup4Nav – spółkę spin-out Akademii Morskiej w Szczecinie i Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości, której prezesem jest dr inż. kpt.ż.w. Piotr Wołejsza, współtwórca systemu.
Autorzy Navdec mają w planach udoskonalanie tego rozwiązania, m.in. integrację systemu z istniejącymi już urządzeniami, tak, by nie było konieczności instalacji dodatkowego sprzętu.
Projekt korzystał z grantów Komitetu Badań Naukowych i unijnego programu Horyzont 2020, a poprzez objęcie części udziałów przez PFP uzyskał wsparcie finansowe w ramach Pomeranus Seed w wysokości 800 tys. zł.
ak