Start!

Start! 2013-02-25

Start! W firmie realizuje siebie

Izabela Sorokosz projektuje, maluje, lepi, dekoruje, a w szystko to w swojej firmie, którą założyła, aby realizować swoją największą pasję, jaką jest sztuka.

Izabela Sorokosz  /fot.: ŁP / Izabela Sorokosz /fot.: ŁP /

Izabela Sorokosz firmę sygnowaną swoim nazwiskiem założyła 4 lata temu. I formalnie i w praktyce zajmuje się ona działalnością artystyczną i twórczą. - Szukałam takiej formuły i rozwiązania dla swojej działalności, aby zawrzeć w niej wszystkie swoje zainteresowania i aktywności – mówi młoda właścicielka. – Dlatego też nie wymyślałam konkretnej nazwy, wskazującej na którąś z dziedzin, nie chcąc aby w jakiś sposób ograniczała to, czym się zajmuję.

A spektrum jest rzeczywiście dość szerokie, począwszy od architektury wnętrz, poprzez grafikę komputerową, projektowanie tkanin, tworzenie ceramiki artystycznej i innego rękodzieła, malowanie obrazów, aż po prowadzenie zajęć i warsztatów artystycznych dla dzieci. Punktem wyjścia było projektowanie wnętrz, jednak pani Iza nie zamierza się ograniczać w swojej twórczości, zarówno ze względów artystycznych, osobowościowych, jak i praktycznych. -  Z jednej strony rynek wnętrzarski w Szczecinie nie jest jeszcze na tyle duży, żeby zapewniło to mojej firmie utrzymanie – tłumaczy. – Z drugiej, ja sama czuję ciągłą potrzebę rozwoju i poszukiwania nowych sposobów na realizowanie siebie.

Pani Izabela z wykształcenia jest farmaceutką. Ten zawód nie dał jednak spełnienia jej artystycznym zamiłowaniom, dlatego zdecydowała się na kontynuowanie nauki, tym razem na kierunku, który bardziej odpowiadał jej zainteresowaniom. W ten sposób trafiła na architekturę wnętrz do Wyższej Szkoły Sztuki Użytkowej, już w trakcie jej nauki przemianowanej na Akademię Sztuki. - Jeszcze w czasie studiów zaczęłam praktyki w studiu meblowym, gdzie po raz pierwszy zetknęłam się z wieloma praktycznymi aspektami tej pracy – wspomina przedsiębiorcza kobieta. – Miałam kontakt z klientami, z wykonawcami, z projektantami i zauważyłam, że często brakuje osoby, która zbierze te wszystkie zagadnienia: techniczne i artystyczne i „ogarnie” takie mieszkanie czy pomieszczenie całościowo, pod względem wizji, projektu i wykonania.

Mając jasną wizję swojej pracy i widoki na pierwsze, większe zlecenia, pani Iza założyła własną firmę. Zajmując się tym już wcześniej, właściwie miała wszystko, co do pracy było jej potrzebne, lub wiedziała jak to zorganizować. Dlatego nakłady na uruchomienie działalności były bardzo niewielkie. Projektantka pracuje głównie w domu, korzysta też z zewnętrznych biur oferowanych między innymi w Strefie 89. Musiała za to sporo energii poświęcić na „ogarnięcie” spraw papierkowych, związanych z rejestracją i prowadzeniem działalności. I t jednak udało się zorganizować, między innymi dzięki znajomemu księgowemu, który wziął na siebie rachunki i rozliczenia.

- Po zorganizowaniu tego wszystkiego, zostało już tylko jedno zmartwienie: jak zdobyć zlecenia i zarobić na ten przysłowiowy ZUS – wspomina właścicielka firmy. – Na początku były to przede wszystkim zlecenia dla znajomych, konsultacje, porady. Powoli rozchodziło się to przede wszystkim pocztą pantoflową. Tak naprawdę to w tej branży najlepsza reklama. Wystarczyło, że projektowałam wnętrza dla koleżanki, na nowym osiedlu domków. Bardzo szybko się to rozniosło po innych domkach i zaczęli zgłaszać się do mnie kolejni właściciele. Natomiast największa i najciekawsza moja realizacja dotychczas, to modernizacja Teatru Kana.

Pani Izabeli zależy przede wszystkim na tym, aby usługi takie jak projektowanie wnętrz  przestały być uważane za luksusowe i bardzo drogie. Dlatego, oprócz dużych zleceń na projekty wnętrz całych domów czy mieszkań, oferuje również tzw. porady czy konsultacje wnętrzarskie. – Można na przykład przyjść do mnie z planem mieszkania, a ja podpowiem różne rozwiązania, zarówno estetyczne, jak i takie, które po prostu ułatwią życie mieszkańcom – mówi projektantka. – Taka konsultacja to koszt kilkuset złotych, a może w przyszłości zaoszczędzić wiele niespodzianek i poprawek. Jeśli chodzi o całościowe projekty wnętrz, to ich koszt to ok. 50-70 zł za metr kwadratowy. Zakres mojej pracy zależy oczywiście od oczekiwać klienta, może to być sam projekt, a mogę również zająć się wyszukiwaniem i kupowaniem materiałów i wyposażenia, a także nadzorowaniem prac wykończeniowych i instalacyjnych.

W chwilach wolnych od wnętrz, pani Iza projektuje strony internetowe, wizytówki, kalendarze, a także tkaniny i ceramikę, którą następnie sprzedaje w internecie. W przyszłości chce dalej rozwijać wszystkie swoje zainteresowania i umiejętności i oczywiście przekładać to na kolejne zlecenia i realizacje. W tym celu zamierza przede wszystkim zainwestować w reklamę. Myśli również o ekspansji za naszą zachodnią granicę, gdzie już pracowała. Nie byłaby jednak sobą, gdyby już nie myślała o kolejnym przedsięwzięciu. Studiuje właśnie arteterapię i myśli o stworzeniu przestrzeni dla osób starszych, w której mogliby realizować się artystycznie, na przykład w ramach warsztatów czy innego rodzaju spotkań twórczych. Na rozwinięcie i wprowadzenie w życie tego pomysłu chciałaby pozyskać środki unijne.

ŁP

Artykuł jest częścią cyklu Start!, w którym prezentujemy młode firmy z województwa zachodniopomorskiego.

                      Partner główny:

        Partnerzy:


 

 


Tematy: Szczecin (597) | start (171) |
aktualizowano: 2013-03-12 10:01
Wszystkich rekordów:

Społeczność