Start!
Informacje
Informacje portalu Szczecinbiznes.pl
Start!
Młode firmy, cyklu Start!, w którym prezentujemy młode firmy z województwa zachodniopomorskiego. Partner główny cyklu: Polska Fundacja Przedsiębiorczości. Partner cyklu: Fundusz Wspierania Rozwoju Gospodarczego Miasta Szczecina
Nieruchomości
Partnerem rubryki jest firma Amber Nieruchomości i Storrady Office Park
Know-how
Artykuły edukacyjne, poradnikowe, informacje o szkoleniach i studiach, czyli wszystko o rozwoju menedżera.
IT w biznesie
IT w biznesie. Przykłady wykorzystania nowoczesnych rozwiązań w firmach i instytucjach. Partnerami cyklu są Consileon Polska i Magnetic Point
Dom Gospodarki
Start! Plus size z internetu
Kolorowe ubrania w rozmiarach 42-52 sprzedają w e-sklepie MELO szczecinianki Małgorzata Gajewska i Magdalena Orłowska.
MELO w czerwcu obchodzi pierwsze urodziny. Po roku działalności sklep oferuje 30 modeli ubrań (bluzki, spódnice, sukienki, spodnie, okrycia wierzchnie).
- Wypuszczamy je w krótkich seriach, zaledwie po kilka sztuk – mówi Małgorzata Gajewska.
Właścicielki MELO znają się od liceum. Obie mają kilkunastoletnie doświadczenie w pracy „u kogoś”. Małgorzata Gajewska, z wykształcenia księgowa, jest ekspertem od unijnych funduszy. Pracowała w administracji samorządowej, a następnie w firmie doradczej.
Magdalena Orłowska to inżynier chemik. Pracowała w dużych firmach produkcyjnych, w działach technologicznych i technicznych. Kierowała także działem sprzedaży.
Od dawna myślały o wspólnym biznesie. Pomysł na firmę wzięły z osobistych doświadczeń.
- Chciałam nosić ładne, modne rzeczy. Ale w rozmiarze 46 w Szczecinie ciężko mi było kupić coś ładnego, eleganckiego. Szyłam sobie ubrania u krawcowej – mówi pani Małgorzata.
Magdalena Orłowska: - Od zawsze interesowałam się szyciem. Miałam ogólne pojęcie o krojeniu. Do dziś większość naszych modeli wymyślamy same. Ale szukamy projektanta do stałej współpracy.
Policzyły, że jednostkowe zlecenia szycia będą bardzo drogie.
- Znalazłyśmy szwalnię pod Szczecinem, z którą nawiązałyśmy stałą współpracę. Zlecamy jej szycie. Zarówno właścicielka, jak i pracująca tam krawcowa z ogromnym doświadczeniem, pani Helenka, często służą radą – opowiadają.
Zdecydowały, że zaczną produkować ubrania w rozmiarach 42 do 52.
- Postanowiłyśmy, że powyżej rozmiaru 52 nie pójdziemy. Chcemy ułatwiać życie kobietom size plus. Zachęcamy je do ruchu, dynamicznego, energicznego życia. Ale nie chcemy promować chorobliwej otyłości – mówi Magdalena Orłowska.
Zanim otworzyły firmę, naradzały się z wieloma kobietami. Pytały,czego im brakuje w większych rozmiarach? Jakich ubrań potrzebują? Wykorzystały te podpowiedzi.
Na początek zainwestowały oszczędności. Skorzystały też z nisko oprocentowanej pożyczki w ramach programu „Wsparcie w starcie”.
- Problemem było rozreklamowanie naszego sklepu – mówi Magdalena Orłowska. - Pracowałyśmy nad pozycjonowaniem naszej strony. Założyłyśmy profil na Facebooku. Były wpisy na blogach. Ale to wciąż za mało. Niestety, takiej młodej firmy nie stać na dużą reklamę w mediach i dotarcie do szerszej grupy odbiorców.
Opowiadają, że przez kontakty z klientkami zauważyły, iż większe kobiety chcą być modne, a jednocześnie boją się odważnie, kolorowo ubierać. Jakby nie chciały się rzucać w oczy. Wiele pań ma problem z akceptacją siebie. Wymyśliły więc „Kawkę z MELO” - „inspiracyjne spotkania dla kobiet”, które mają wzmacniać samoakceptację.
- Nawiązałyśmy współpracę m. in. z coachami. Zapraszałyśmy ekspertki. Panie mogły z nimi podyskutować. Spotkałyśmy się z dużą życzliwością. Ekspertki chętnie uczestniczyły w tych spotkaniach. Początkowo „Kawki” odbywały się dwa razy w tygodniu. Ale teraz natłok pracy pozwala na rzadsze spotkania – mówi Magdalena Orłowska.
Przy okazji „Kawki”, MELO prezentowało swoje ubrania.
Obie przyznają, że na razie, bez większych nakładów na promocję, firma nie przynosi większych zysków. Aby się utrzymać i móc nadal rozwijać MELO, pani Małgorzata wróciła do pracy na etat. Pani Magdalena zajmuje się dzieckiem (niedawno urodziła córkę). Taakże planuje powrót pracy zawodowej.
Przykładowe ceny nowości w ich sklepie: sukienki ok. 300-400 zł, kombinezon 549 zł, spódnice ponad 200 zł.
- MELO ma się kojarzyć z jakością. Postawiłyśmy na jakość materiałów i wykonania. A to kosztuje – mówi Magdalena Orłowska. - Staramy się tak balansować, by trzymać wydatki na poziomie przychodów. Na razie pilnujemy, by nie dokładać do biznesu. Dajemy sobie dwa, trzy lata na rozwój do satysfakcjonującego poziomu.
ata