Start!

Start! 2014-03-03

Start! Ozdobne cudeńka z rąk własnych

Miłośniczka rękodzieła, biżuterii i artystycznych kartek, która otworzyła własne centrum hobbystyczne "Ulica Pokątna", czyli Natalia Sobieska, kolejna bohaterka cyklu "Start!".

Natalia Sobieska (po prawej) podczas warsztatów  /fot.: ŁP / Natalia Sobieska (po prawej) podczas warsztatów /fot.: ŁP /

Scrapbooking, decoupage, sutasz, dla wielu osób te nazwy mogą brzmieć tajemniczo, ale na pewno nie dla miłośników wszelkiego rodzaju robótek ręcznych, rękodzielnictwa, samodzielnego tworzenia biżuterii, ozdób i bibelotów. Dla nich też, zachęcające kolorową witryną miejsce u zbiegu ulic Małkowskiego i Bogusława, o tajemniczej nazwie „Ulica Pokątna”,  to prawdziwy raj.

- „Ulica Pokątna” to centrum hobbystyczne, w którym można po pierwsze znaleźć i kupić wszystko co jest potrzebne do wyrobu rękodzieła, czyli półprodukty do decoupage, scrapbookingu, sutaszu, wyrobu biżuterii, itp. – wyjaśnia właścicielka Natalia Sobieska. – Po drugie organizujemy tutaj warsztaty z wszystkich wymienionych przeze mnie technik i nie tylko, pokazy artystyczne, spotkania dla pasjonatów czy kreatywne urodziny dla maluchów. Po trzecie sprzedajemy własne wyroby: przede wszystkim biżuterię oraz artystyczne kartki okolicznościowe, ale także wyroby innych twórców.

Centrum zajmuje duży, dwupoziomowy lokal. Przeszkolony parter ma przede wszystkim zachęcić do wejścia do środka. Wyeksponowane są ty kolorowe ozdoby, bibeloty i biżuteria na sprzedaż. Zakupy  można przemyśleć na stylowej kanapie. Serce tego miejsca znajduje się jednak piętro niżej. Tam ukryta jest reszta okazałej ekspozycji sklepowej, a także sala warsztatowa. – Zawsze wszystko robię „na bogato”, począwszy od biżuterii, a skończywszy na własnym interesie – żartuje pani Natalia. – Ale rzeczywiście, nie wyobrażałam sobie, że miałabym zaczynać od jakiegoś niewielkiego kiosku. Nie chciałam iść na żadne kompromisy, jeśli chodzi o to przedsięwzięcie, miałam za dużo planów i pomysłów.

Pani Natalia jest absolwentką wzornictwa na Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym. Rękodzielnictwem zajmuje się od siedmiu lat. Zanim otworzyła „Pokątną”, tworzyła własną biżuterię i prowadziła warsztaty "u innych". Zawsze jednak marzyła o stworzeniu swojego miejsca. W końcu uznała, że nadszedł właściwy czas. Na rozpoczęcie działalności przedsiębiorcza kobieta miała odłożone oszczędności. Przygotowała biznesplan, zaplanowała co i jak, nalazła odpowiedni lokal, a następnie przez miesiąc, razem ze swoim narzeczonym Dawidem, remontowała go i urządzała. Para własnoręcznie wykonała nawet większość mebli. Ostatecznie „Ulica Pokątna” wystartowała 29 listopada ubiegłego roku.

- Dzięki bardzo dobrej lokalizacji, właściwie nie potrzebujemy żadnej specjalnej reklamy, klienci sami tutaj zaglądają, a dalej informacje wśród pasjonatów rozchodzą się już pocztą pantoflową – tłumaczy pani Natalia. - Jesteśmy też obecni w internecie: mamy bloga, fanpage na portalu społecznościowym, a także sklep on-line. Jeśli ktoś się tym interesuje i szuka produktów czy możliwości podszkolenia umiejętności, to na pewno do nas trafi. Potwierdza to pani Ania, która na „Pokątnej” uczy się nowych technik tworzenia biżuterii. – Wracałam właśnie z kina, zobaczyłam nowy sklep, a że sama trochę zajmowałam sie biżuterią, weszłam do środka – wspomina. – Okazało się, że nie tylko jest tu wszystko co potrzeba do jej tworzenia, ale także kompetentna obsługa i możliwość wzięcia udziału w warsztatach. Od razu się zapisałam.

„Ulica Pokątna” ma też przyciągać klientów konkurencyjnymi cenami. Właścicielka przyznaje, że zdarzało jej się słyszeć od innych twórców zarzuty, że psuje rynek. Nie zamierza jednak sztucznie windować cen. Również ceny warsztatów są raczej przyjazne i zaczynają się już od 30 zł za godzinę. W tym są wszystkie potrzebne materiały i oczywiście nasze dzieło, które zabieramy do domu. Raz w tygodniu, w środy odbywają się również darmowe spotkania kreatywne. Zajęcia prowadzi pani Natalia lub inni artyści, z którymi współpracuje, na przykład zawodowy złotnik, który na pokazach i warsztatach wprowadza słuchaczy w tajniki tego fachu.

Dzięki tak szerokiej i zróżnicowanej ofercie, po trzech miesiącach działalności, pani Natalia nie narzeka na zarobki. – Z każdym dniem jest coraz lepiej – zapewnia. Na warsztatach, które zgodnie z grafikiem odbywają się trzy razy w tygodniu, zawsze jest po kilka osób. Oprócz tego, klienci przychodzą też na indywidualne zajęcia. Póki co jednak, największy zysk przynosi sprzedaż, wykonywanych przez panią Natalię, najczęściej na zamówienie, kartek i pudełek okolicznościowych. Takich zamówień dostaje co najmniej po kilka dziennie. W przyszłości właścicielka chce stworzyć specjalną ofertę z kartkami dla firm.

Najważniejsza jednak dla pani Natalii jest satysfakcja, jaką przynosi jej własna działalność. – Chciałam stworzyć miejsce przyjazne, zachęcające do kreatywnego działania, skupiające osoby o podobnych zainteresowaniach – tłumaczy. – Mam nadzieję, że mi się to udało. Choć oczywiście to jeszcze nie koniec naszych planów. Remontujemy właśnie zaplecze i chcielibyśmy uruchomić małą kawiarenkę, w której panie, przy kawie i ciastu mogłyby oddawać się swojej pasji. Chcemy także zorganizować profesjonalne kursy złotnicze.
 

ŁP


 


Tematy: Szczecin (597) | start (171) |
aktualizowano: 2014-03-10 09:27
Wszystkich rekordów:

Społeczność