Portal Criticue.com  działa na zasadzie wymiany opinii. Użytkownicy oceniają strony zamieszczone na portalu, a w zamian mogą liczyć na ocenę swojej strony. Zasada jest bowiem taka, że za każdą wystawioną opinię lub wskazówkę, dany użytkownik otrzymuje opinię o własnym projekcie. Uwagi te, często krytyczne, odnoszą się,  w zależności od zadanego pytania,  do intuicyjności strony, jej wyglądu, podejścia marketingowego itp. Liczba otrzymanych ocen musi być tożsama z liczbą ocen wystawionych. Wymiana opinii z innymi użytkownikami jest bezpłatna.

Obecnie liczba użytkowników portalu to około pięciu tys. osób, z których większość to założyciele start-upów i projektanci stron internetowych. To odróżnia Criticue.com od serwisów skierowanych do dużych przedsiębiorstw, które pozwalają na testowanie stron www. Stworzony przez szczecinian portal moderuje opinie. Jest to konieczne, aby utrzymywać wysoki poziom ocen, który potwierdzają opinie użytkowników.

Strona Criticue.com jest prowadzona wyłącznie w języku angielskim.

- Użytkownicy to w 60 proc. Amerykanie, a język angielski jest dziś tak uniwersalny, że nie stanowi on bariery dla naszych użytkowników z Polski, Niemiec czy Włoch. Co istotne, poziom językowy Criticue.com jest bardzo wysoki, co zwiększa zaufanie klientów. Nasi amerykańscy użytkownicy nie wierzą, że jesteśmy firmą europejską – dodaje z dumą Marcin Bilski.

Opinia za dolara

Gdzie w tym wszystkim są pieniądze? Użytkownicy mogą wykupić kredyty, za które nabywają opinie, bez konieczności wystawiania własnych ocen. Ceny - od dziewięciu dolarów za pięć opinii do 39 dolarów za 30 opinii. Planowane jest obniżenie ceny do około dolara za jedną opinię dla użytkowników, którzy wykupią abonament miesięczny. Jak zapewniają twórcy Criticue.com, opcje płatne będą rozwijane z upływem czasu. Aktualnie koszty portalu są wyższe niż jego przychody.
- Serwisy takie jak Criticue.com to jeszcze niewypróbowany model biznesowy. Jest to koncepcja dość innowacyjna, która musi przekonać do siebie klientów - tłumaczy jego właściciel i zarzeka się, że w jego serwisie nie zobaczymy nigdy reklam.

W strefie i z inwestorem

W maju tego roku Marcin Bilski założył spółkę z o.o. Pozyskała ona kapitał od prywatnego inwestora, który w zamian otrzymał udziały w portalu. Kapitał ten pozwolił już w czerwcu zatrudnić pierwszych pracowników oraz zainwestować w rozwój serwisu. Bardzo pomocna okazała się również Strefa 89 (pierwsze w Szczecinie miejsce funkcjonujące na zasadzie co-workingu, zrzeszająca ludzi młodych, kreatywnych i przedsiębiorczych ze świata nauki i biznesu). To tutaj Marcin Bilski poznał Pawła Zienkiewicza, programistę z którym współtworzy portal criticue.com. – Strefa 89 pomogła, odciążając mnie materialnie, ponieważ na pół roku użyczyła mi biuro. Ale najważniejsza dla mnie jest atmosfera tego miejsca. To tutaj poznałem wiele zdolnych osób, które poprzez interakcję pomogły mi ostatecznie uformować Criticue.com – wspomina Marcin Bilski.

Portal obecnie zatrudnia dziesięcioro pracowników. sześciu z nich to niedawno przyjęte osoby, które zajmują się profesjonalnym ocenianiem stron zamieszczonych na Criticue.com. Najbliższymi współpracownikami Marcina Bilskiego są: Paweł Zienkiewicz oraz Ewa Stachowiak, PR-owiec oraz specjalistka od kontaktów z klientami. Jest również czwarty współpracownik, który nigdy nie przestąpił progu biura przy Strefie 89. Mieszkający i pracujący w Indiach Rajendra Prasad zajmuje się grafiką portalu oraz jest twórcą  jego logo.

Monika Matusiewicz

Artykuł jest częścią cyklu Start!, w którym prezentujemy młode firmy z województwa zachodniopomorskiego.

Partner główny:	Partnerzy: