Pierwszym większym zleceniem, które zrealizował Przemysław Ryder, było wykonanie koszulek sportowych z nadrukiem obustronnym dla uczestników Maratonu Puszczy Goleniowskiej organizowanego przez stowarzyszenie ProGDar. Ale wśród dotychczasowych klientów PR Studio są też firmy z branży morskiej, chemicznej, budowlanej i produkcyjnej. W większości są to duże przedsiębiorstwa – właśnie na takich Przemysławowi Ryderowi głównie zależy. Część z nich jest już jego stałymi klientami.
Działające od sierpnia tego roku PR Studio ma w swojej ofercie przede wszystkim gadżety oznakowane logotypem firmowym zleceniodawcy poprzez nadruk, grawer czy tłoczenie. Część nadruków Przemysław Ryder wykonuje metodą sublimacji.
– Sublimacja, np. na sportowej koszulce jest niewyczuwalna w dotyku, pełnokolorowa i trwała – zaznacza. Jest to metoda opłacalna nawet przy niewielkich zamówieniach (od jednej sztuki). Nie występują bowiem koszty przygotowalni, których nie da się uniknąć w przypadku sitodruku.
Zakładając firmę Przemysław Ryder skorzystał ze środków Funduszu Mikropożyczkowego KLON Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości. Przeznaczył je na niezbędne na początku inwestycje, tj. zakup specjalistycznych maszyn (drukarki sublimacyjnej, pras termicznych, plotera), urządzeń biurowych, programu graficznego, mebli do biura i towaru.
30-letni biznesmen, absolwent zarządzania i marketingu Wydziału Nauk Ekonomicznych i Zarządzania Uniwersytetu Szczecińskiego, na razie pracuje sam. W swojej pracy jest nie tylko właścicielem firmy, lecz również handlowcem, zaopatrzeniowcem, a czasem też drukarzem i grafikiem. Część zleceń realizuje we współpracy z drukarniami ze Szczecina i Gdańska.
Na spotkania do firm jeździ z… walizką. – Walizka sama w sobie już jest gadżetem. W środku mam nowinki zgodne z najnowszymi trendami w branży gadżetów reklamowych. U klienta robię prezentację pokazując jaki kierunek w tej dziedzinie w danym momencie wyznaczają projektanci – opowiada Przemysław Ryder. – Klienci często sami się odzywają, bo czegoś potrzebują. Mimo to wszystkich klientów trzeba dwa-trzy razy w roku odwiedzić, by pokazać nowości i trendy oraz wręczyć katalogi, na których pracujemy przez cały rok – dodaje.
Jego zdaniem, w prowadzeniu agencji reklamowej najważniejsze jest zdobycie zaufania klienta oraz dobre sprzedanie samego siebie. Za najskuteczniejszą metodę dotarcia do klienta uważa kontakt bezpośredni. Przyznaje zarazem, że niektórych klientów jest trudno przekonać do oferty.
Dla początkującej agencji reklamowej trudnością jest konkurowanie cenami z firmami, które funkcjonują na rynku od dłuższego czasu.
– Muszę więc stosować niskie marże, by moja oferta była atrakcyjna – przyznaje Przemysław Ryder. W jego ocenie konkurencja na szczecińskim rynku jest umiarkowana, bo liczących się agencji reklamowych jest zaledwie kilka.
W najbliższym czasie przedsiębiorca chce pozyskać do współpracy większa liczbę firm na rynku lokalnym i ogólnopolskim, a także w Wielkiej Brytanii i Szwecji. W zdobywaniu klientów ma mu pomóc dodatkowa osoba, którą obecnie przyucza do pracy.
Drugim filarem działalności PR Studio stanie się sklep internetowy dla klientów indywidualnych, który zacznie wkrótce działać. – Będę oferował upominki w postaci koszulek czy kubków z własnym stworzonym przez klienta projektem lub zdjęciem – zapowiada.
W dalszej perspektywie rozwoju firmy właściciel PR Studio planuje rozszerzyć swoją ofertę o druk lateksowy. – Najlepiej było by, gdyby pojawiła się możliwość sfinansowania zakupu specjalistycznych maszyn z funduszy unijnych przeznaczonych na rozwój i wzrost konkurencyjności firm. Mam nadzieję, że w przyszłorocznych projektach będą środki na ten cel – mówi Przemysław Ryder.
ak