Informacje

Informacje 2012-01-23

Start!: Modnie ubiera w sieci

W naszym cyklu "Start!" kolejna młoda, przedsiębiorcza kobieta i tym razem z ofertą specjalnie dla pań. O swojej firmie opowiada Karolina Sosnowska, właścicielka sklepu internetowego z odzieżą - Dilemma.pl.

Karolina Sosnowska w sukience ze swojego sklepu /fot.ŁP/ Karolina Sosnowska w sukience ze swojego sklepu /fot.ŁP/

Przeczytaj inne artykułu z cyklu Start!>>

Szczecinbiznes.pl: Czym zajmuje się pani firma?

Karolina Sosnowska: Dilemma.pl to sklep internetowy z markową odzieżą, przede wszystkim duńską i francuską. Obecnie jest to tylko odzież damska. W asortymencie przeważają tuniki, sukienki, swetry – to się sprzedaje najlepiej. Ale mamy również spodnie, płaszcze i inne elementy garderoby.

Skąd pomysł na taką działalność?

Zawsze interesowałam się modą, sama lubiłam chodzić po sklepach, doradzać innym i stąd pomysł na otwarcie sklepu z ubraniami. Początkowo myślałam co prawda o tradycyjnym sklepie, jednak ostatecznie uznałam, że w dobie internetu elektroniczna forma sprzedaży jest na tyle popularna, że również powinna się sprawdzić. Na dodatek znacznie niższe są koszty prowadzenia takiej działalności – oszczędzam oczywiście na wynajmie lokalu czy pracownikach, bo w swojej firmie pracuję sama.

Czy to się sprawdziło?

Obecnie wciąż sprzedaję większość rzeczy tradycyjną droga, poprzez rodzinę, znajome, miejscowe salony kosmetyczne czy zaprzyjaźnione sklepy. Moja firma powstała w czerwcu ubiegłego roku. Sklep ruszył praktycznie we wrześniu. To jeszcze za mało czasu, żeby zdobyć zaufanie klientów internetowych, szczególnie przy bardzo dużej konkurencji na rynku. Poza tym, wprowadzam na rynek różne nowe marki, niekoniecznie znane, które też muszą najpierw zostać sprawdzone przez klientki. Ale cały czas nad tym pracuję. 

W jaki sposób?

Przede wszystkim strona jest pozycjonowana na 14 słów. Dzięki temu z 18 strony w przeglądarce, na której byliśmy na początku, obecnie jesteśmy już na szóstej. To jednak za mało – naszym celem jest oczywiście strona pierwsza. Korzystam ze specjalnej aplikacji, która pozwala mi zobaczyć ilu użytkowników wchodzi na stronę, jak na nią trafiają, ile czasu spędzają, w jakie zakładki wchodzą, co oglądają. To wiele ułatwia. Wkrótce pojawi się również nasza reklama w serwisie Allegro, jak wiadomo bardzo popularnym. Oprócz tego stosuję również bardziej tradycyjne formy reklamy, jak na przykład roznoszenie ulotek i wizytówek po salonach urody czy zakładach fryzjerskich.

Skąd wzięła pani pieniądze na uruchomienie interesu?

Otrzymałam 30 tys. dofinansowania z programu Kapitał Ludzki poprzez Inkubator Przedsiębiorczości ZUT. Tam też brałam udział w szkoleniach, rozmowach, pisałam biznesplan i wnioski. Pieniądze przeznaczyłam na stworzenie sklepu internetowego, początkowy asortyment, przygotowanie pomieszczenia do magazynowania odzieży oraz częściowo zakup samochodu.

Skąd pochodzi towar, który pani sprzedaje?

Nie chcę zdradzać moich dostawców. Tak jak mówiłam, sprzedaję najczęściej odzież francuską i duńską Korzystam z usług importerów i hurtowni w całej Polsce. Sama tez jeżdżę po towar.

Czym się pani kieruje w jego wyborze?

Przede wszystkim własnym gustem. Czasami doradza mi także siostra. Oczywiście cały czas śledzę też aktualne trendy w modzie, sprawdzam co sprzedaje się w innych sklepach, studiuj e magazyny o modzie i programy. Swoja ofertę kieruję do osób, które cenią sobie dobra markę i przede wszystkim jakość ubrań. Stawiam na klasyczne, uniwersalne rzeczy, które będą się sprzedawały przez cały rok. To się sprawdza, bo mam naprawdę klientki w bardzo różnym wieku.

Jak się to sprzedaje?

Cały czas jest to jeszcze początkowy etap działalności, ale mogę powiedzieć, że mniej więcej od grudnia przychody sklepu wzrosły. Mam około kilkudziesięciu wejść na stronę dziennie. Firma osiąga już przychody i powoli zaczyna zwracać mi się to, co zainwestowałam na początku.

Pracuje pani sama?

Tak. Sama jeżdżę po towar i właśnie wtedy, przy dostawie jest najwięcej pracy. Muszę wszystko sfotografować, opisać, wrzucić na stronę internetową, którą sama zarządzam. Oczywiście dochodzi do tego obsługa klientów, przygotowywanie wysyłek, itd. Czasami pracy jest sporo, ale bardzo to lubię.

Jakie są koszty takiej działalności?

Oczywiście ZUS i księgowa. Do tego utrzymanie strony, paliwo i wydatki na towar, który systematycznie uzupełniam.

Jak widzi pani przyszłość swojej firmy?

Oczywiście cały czas chcę rozwijać swoją działalność: poszerzać asortyment i zwiększać liczbę klientów. Myślę też jednak o uruchomieniu w przyszłości punktu stacjonarnego, bo widzę, ąe jest to jednak wciąż najbardziej popularny sposób robienia zakupów, szczególnie przez osoby w średnim i starszym wieku. O tym, jak to wszystko się rozwija, będę mogła jednak mówić najpewniej po roku działalności. Ale tymczasem przed nami wiosna, czyli bardzo dobry okres.

Rozmawiała Łucja Pawłowska

Artykuł jest częścią cyklu Start!, w którym prezentujemy młode firmy z województwa zachodniopomorskiego.

Partnerzy cyklu:

                      Partner główny:

                                                                            Partner:

  



 

 

 


 

Tematy: start (171) |
aktualizowano: 2012-06-03 11:48
Wszystkich rekordów:

Społeczność