Informacje

Informacje 2012-09-10

Start!: Biznes nie wypalił? Możesz zacząć od nowa

O potknięcie w biznesie jest dość łatwo. Polska Fundacja Przedsiębiorczości ma propozycję dla tych, którzy chcą spróbować jeszcze raz. O projekcie Re:Start opowiadziała nam Maria Czerniecka - główny menadżer ds. szkoleń i doradztwa PFP.

Maria Czerniecka z Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości  /fot.: ŁP / Maria Czerniecka z Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości /fot.: ŁP /

Szczecinbiznes.pl: Jaka jest główna idea projektu Re:start?

Maria Czerniecka: Aby to wyjaśnić, musimy cofnąć się do okresu sprzed dwóch lat . Wtedy właśnie, przygotowując kolejny projekt z myślą o aplikowaniu po środki unijne na jego realizację, zaczęliśmy zastanawiać się w Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości, czy  istnieją na rynku takie grupy, dla których nie ma dedykowanego wsparcia. Pojawiło się kilka propozycji.  W trakcie dyskusji i planowania możliwych działań, wyodrębniliśmy tę ostateczną grupę, którą roboczo nazwaliśmy „bankrutami”, ale finalnie restarterami. Chodzi o osoby, które prowadziły już kiedyś własną działalność, z różnych powodów musiały ją zamknąć, a teraz chciałyby znowu założyć firmę.

Czym ta oferta różni się od innych dostępnych na rynku?

Tworząc projekt braliśmy pod uwagę to, że jego uczestnicy mają już pewne doświadczenie w biznesie. Posiadali już firmy, przechodzili różne trudności, różne etapy, jakieś czynniki wpłynęły na decyzję o zamknięciu działalności. Dlatego uznaliśmy, że w tym projekcie powinniśmy uwzględnić wcześniejsze biznesowe doświadczenia. To one powinny być punktem wyjścia przy pracy nad nowymi pomysłami. Z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, że wcześniejsze doświadczenia – czasem wcale nienajlepsze - mogą mieć wpływ na obecną postawę restarterów, np. strach przed kolejnym niepowodzeniem. Staramy się sprawić, aby przygotowując  plan nowej firmy i podejmując decyzję o jej założeniu, uczucie strachu czy niepewności było niwelowane.

Druga rzecz wyróżniająca  Re:start to osoby, które  świadczą usługi wsparcia. Zaprosiliśmy do współpracy specjalistów  – praktyków  biznesu. Są wśród nich mentorzy, czyli  doświadczeni  przedsiębiorcy , którzy odnoszą sukcesy w swojej działalności, i którzy chcą się podzielić z młodszymi kolegami swoją wiedza i umiejętnościami, a  przede wszystkim służą dobrymi radami, wynikającymi z wieloletniej praktyki. Są wśród nich takie znane osobistości biznesu jak Anna Turkiewicz – właścicielka jednej z największych agencji reklamowych w mieście, Bogumił Rogowski – prezes Business Club Szczecin czy Dorota Jasina - Dyrektor Zarządzająca firmy Kemipol.

Co jeszcze przygotowaliście dla uczestników projektu?

Oprócz kontaktu z praktykami biznesu i ich wsparcia, o którym wspominałam, uczestnicy mogą też liczyć na wsparcie coacha, który pomoże im zajrzeć w głąb siebie, przeanalizować swoje wcześniejsze działania, postępowanie, nastawienie, a przede wszystkim pomaga wyciągnąć wnioski na przyszłość oraz zaplanować nową ścieżkę działania. Do tego dochodzi wsparcie i możliwość spotkań z ekspertami z różnych dziedzin związanych z biznesem, jak podatki, księgowość, prawo, własność intelektualna, itd. Jeśli pojawi się kilka osób o podobnych doświadczeniach czy ze zbliżonymi pomysłami, możliwe są warsztaty grupowe. Organizujemy również spotkania pod nazwą „Z wizytą u…”, w ramach których odwiedzamy znane szczecińskie firmy, aby uczestnicy projektu mogli spotkać się z innymi przedsiębiorcami w ich naturalnym otoczeniu, zobaczyć jak firmy te  funkcjonują , zadać pytanie ich właścicielom czy osobom zarządzającym..

A czy uczestnicy mogą też liczyć na wsparcie finansowe swoich nowych projektów?

W ramach projektu nie oferujemy bezpośredniego wsparcia finansowego, np. w postaci dotacji. Jako Polska Fundacja Przedsiębiorczości udzielamy wsparcia finansowego na rozpoczęcie działalności w postaci pożyczek w ramach Funduszu Pożyczkowego Pomeranus-Jeremie. Ponadto oferujemy wsparcie dla bardzo innowacyjnych pomysłów w ramach Sieci Aniołów Biznesu Amber czy też Funduszu Kapitału Zalążkowego Pomeranus Seed..  Na rynku jest bardzo wiele możliwości pozyskania wsparcia finansowego na rozpoczęcie działalności. Wydaje się, że na chwile przed końcem okresu przyznawania dotacji bezzwrotnych, warto aby młodzi przedsiębiorcy zapoznali się również z  komercyjnymi formami finansowania działalności.

Czy Pani zdaniem bezzwrotne dotacje, które dość licznie i w dużych kwotach trafiały do początkujących przedsiębiorców mogły przyczynić się do tego, że młode firmy tak często upadają? Być może determinacja ich właścicieli nie była tak duża, jak wtedy, gdyby wyłożyli własne pieniądze?

Po części taki właśnie może być rezultat. Wielu młodych ludzi  czy też  młodych „przedsiębiorców” jest przyzwyczajonych do tego, ze dość łatwo dostają pieniądze. Zdarza się, że część z tych osób  nie myśli długoterminowo, ale raczej planuje czas trwania swojej firmy na okres jednego roku. Tyle czasu, zgodnie z założeniami wielu projektów dotacyjnych, muszą istnieć na rynku, aby dotacji nie zwracać.  Stąd po okresie jednego roku wiele firm kończy swoją działalność. Wiele osób wiedząc, że na otwarcie firmy można uzyskać dotację tylko tym się  kieruje poszukując wsparcia. W naszym projekcie odbieramy telefony z pytaniami, czy oferujemy w projekcie dotacje bezzwrotne. Kiedy mówimy, że nie, zdarza się, że rozmówca nie jest zainteresowany innym wsparciem i ostatecznie, także udziałem w projekcie.

Jak dużo młodych firm zamyka się w Polsce?

Z ogólnych danych GUS-u wynika, ze w skali naszego województwa w roku 2011 zarejestrowało się  16.793 jednoosobowych firm, i w tym samym roku zlikwidowanych zostało ponad 16 tysięcy firm.   Zarówno GUS, jak i Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości zbadały t, jak długa jest „przeżywalność” polskich firm na rynku. Okazuje się, że w ciągu pierwszego roku upada ok. 30-40 proc. z nich.  Kolejny raz tyle – w ciągu trzech lat. Ostatecznie, po pięciu latach działa około 30 proc. firm. Polska statystyka jest niestety najgorsza w Europie, choć ostatnio nieco się poprawiła. W ostatnim roku stwierdzono, iż  w ciągu ostatniego roku zakończyło swoją działalność ok .  22 proc. firm (dane GUS). Jednak specjaliści uważają, że ta poprawa to m.in.  skutek dotacji oraz tzw. „mniejszego ZUS-u” i nie oddaje ona prawdziwego obrazu sytuacji. Bezsprzecznie jednak przyjmuje się, że pierwszy rok działalności jest najtrudniejszy.

Jakie są najczęstsze powody niepowodzenia?

Z naszych badań i oczywiście rozmów z przedsiębiorcami wynika, ze najczęściej pojawienie się konkurencji, zmiana gustów klientów czy zmiana okoliczności zewnętrznych doprowadza do zamknięcia działalności . Czasem trudna sytuacja finansowa jest wynikiem braku terminowego regulowania płatności przez dużą  firmę - Zleceniodawcę.. Czasem są to też przyczyny losowe, na przykład choroba. Oczywiście w rozmowach z uczestnikami projektu, którzy wskazują na takie okoliczności jak pojawienie się konkurencji, próbujemy uświadomić im, że obserwacja rynku i zachowań konkurencji jest jednym z  kluczowych zadań przedsiębiorców..  W ramach realizacji projektu staramy się zwrócić uwagę uczestników projektu, aby w wyniku analizy swoich słabych i mocnych stron zrozumieli na ile sytuacja poprzedniej działalności zależała od nich samych.

Ile osób bierze udział w projekcie Re:start?

Do tej pory zarejestrowało się 35 osób. Z tej grupy osób powstało już 6 nowych firm , trzy kolejne powstaną w najbliższym czasie. Osoby które do nas trafiają, wiedzą po co tu przychodzą, mają konkretne pomysły, chcą nad nimi pracować i je ulepszać. Najczęściej są to zupełnie nowe pomysły, które nie mają nic wspólnego z poprzednią działalnością.

ŁP

 

Artykuł jest częścią cyklu Start!, w którym prezentujemy młode firmy z województwa zachodniopomorskiego.

Partnerzy cyklu:

                      Partner główny:

        Partner:

 


Tematy: Szczecin (597) | start (171) |
aktualizowano: 2012-09-17 09:35
Wszystkich rekordów:

Społeczność