Informacje
Porty morskie w nowej unijnej perspektywie
Rola międzynarodowych korytarzy transportowych, wejście w życie dyrektywy siarkowej, nowe rozdanie unijnych pieniędzy - m.in. o tych zagadnieniach rozmawiali uczestnicy konferencji zorganizowanej 16 października w Szczecinie.
Konferencję naukową Porty Morskie 2014 zorganizowali Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście S.A., Biuro Promocji Żeglugi Morskiej Bliskiego Zasięgu oraz Wyższą Szkołę Bankową w Poznaniu Wydział Ekonomiczny w Szczecinie.
Przed marginalizacją portów bałtyckich w nowej perspektywie unijnej przestrzegał prof. Marek Grzybowski z Akademii Morskiej w Gdyni, prezes Polskiego Klastra Morskiego. Na poparcie swojej tezy zaprezentował kilkanaście koncepcji stworzenia korytarzy transportowych w Europie. Polskich portów w nich nie ma lub są jako elementy peryferyjne.
Rafał Zahorski, prezes spółki Magemar Polska i przewodniczący Rady Interesantów Portu Szczecin skomentował plany budowy drogi S6: - Nie ma ona znaczenia dla rozwoju gospodarczego naszych portów. Niektórzy śmieją się, że to droga turystyczna z Berlina do Sopotu. Za to dokończenie trasy S3 pozwoliłoby na tranzyt z Berlina do Skandynawii przez Świnoujście.
Przewodniczący Rady przekonywał też, że Szczecin, dzięki połączeniu śródlądowemu, może być portem dla Berlina i Brandenburgii: - Doprowadzenie kilometra Odry do czwartej klasy żeglowności kosztuje połowę tego, co budowa kilometra autostrady.
Nad tym jak wprowadzenie dyrektywy siarkowej wpłynie na polskie porty zastanawiał się dr Sławomir Droździecki z Akademii Morskiej w Gdyni. - Za 5-10 lat paliwa ciężkie używane do napędzania statków zastąpić ma LNG. Polskie porty dopiero zastanawiają się nad stworzeniem planów dostosowania się do nowej sytuacji. Dotyczy to również Portu w Szczecinie i Świnoujściu. Mimo, że w Świnoujściu powstaje terminal LNG, to ma on przyjmować gaz - nie jest budowany z myślą o bunkrowaniu statków.
O ułatwienie pozyskiwania funduszy na prace badawczo-rozwojowe dla firm z branży gospodarki morskiej apelowała prof. Czesława Christowa z Akademii Morskiej w Szczecinie: - Małym i średnim firmom pomogłoby kwotowe, a anie procentowe ustalanie dotacji na badania. W przeciwnym wypadku grozi nam, że jedynie duże firmy pochodzące spoza naszego regionu będą otrzymywały dofinansowanie.
Prof. Christowa zwraca też uwagę, że gospodarka morska powinna znaleźć się wśród priorytetowych branż w kontekście finansowania w nowej perspektywie budżetowej UE.
mab