Informacje
Pięć milionów pasażerów
Tę liczbę przekroczy w jubileuszowym roku Unity Line. Przewoźnik należący do Polskiej Żeglugi Morskiej szykuje się do 20. urodzin.
30 maja przy Wałach Chrobrego zacumuje prom Wolin. Odbędą się na nim huczne przyjęcie urodzinowe. Jednostka zostanie też udostępniona do zwiedzania szczecinianom.
Założona w 1994 firma promowa zaczęła świadczyć usługi dla pasażerów w roku 1995 (stąd tegoroczne obchody dwudziestolecia). 1 czerwca w dziewiczy rejs w barwach Unity Line do Ystad wypłynęła wówczas ze Świnoujścia Polonia. Na początku przewoźnik należał do PŻM i innego szczecińskiego armatora - Euroafriki. 10 lat temu PŻM odkupił udziały od Euroafriki, ale współpraca trwa nadal. Trzy z siedmiu promów z logo Unity Line na burtach należą do jej byłego współwłaściciela.
Na początku Unity Line miała trzy statki - pasażerską Polonię i kolejowe Mikołaja Kopernika i Jana Śniadeckiego. W 2005 do floty dołączył Gryf, a następnie Galileusz, Wolin i Skania. W 2008 roku, gdy rozszalał się światowy kryzys finansowy, inwestycje w nowe jednostki zostały zawieszone.
Plany dotyczące zakupu nowych promów (mówiło się o dwóch, które miałyby powstać w stoczniach trójmiejskich) zostały wstrzymane w związku z zamieszaniem wokół prywatyzacji drugiego polskiego przewoźnika promowego - Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Właściciel PŻM jest bowiem zainteresowany kupnem PŻB, ale nie wiadomo, czy zgodzi się na to Ministerstwo Skarbu, które do kolejnego etapu prywatyzacji dopuściło firmy zagraniczne: DFDS, Finnlines Oyj i TT-Line.
Unity Line ma 65-proc. udział w rynku przewozów ładunków towarowych i 29 proc. w przewozie pasażerów ze Świnoujścia do Szwecji.
- Możemy codziennie przewieźć 1150 samochodów ciężarowych i 3200 pasażerów, na których czeka 700 kabin i 1900 łóżek. Prawdopodobnie w sierpniu tego roku będziemy gościć na pokładzie naszego promu pięciomilionowego pasażera - wylicza Jarosław Kotarski, prezes Unity Line. Kierowana przez niego firma zatrudnia prawie 600 osób (do tego doliczyć należy załogi promów należących do Euroafriki).
Biznes na linii Świnoujście-Ystad wygląda perspektywicznie.
- Notujemy co roku wzrost przewozów o 5-10 proc. Przyczyną wzrostu jest rozwój infrastruktury drogowej - ocenia Jarosław Kotarski.
Humorów zarządzającym spółką nie zepsuło wprowadzenie dyrektywy, zgodnie z którą jednostki pływające po Bałtyku muszą stosować droższe paliwo o mniejszej zawartości siarki. Przejście na droższe paliwo zbiegło się ze spadkiem cen ropy na świecie. Wzrósł jednak dodatek ekologiczny płacony przez pasażerów.
mab