Informacje
Miejsc pod wiatraki będzie jak na lekarstwo
Ustawa „odległościowa” to koniec energetyki wiatrowej w Polsce. Będziemy teraz prowadzić inwestycje w Niemczech, Belgii i na Białorusi - przekonują przedstawiciele szczecińskiej firmy Vortex Energy.
Przypadająca w tym roku 10 rocznica obecności firmy na polskim rynku zbiega się z podpisaniem przez prezydenta ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych.
- Polskie ustawodawstwo wprowadza nowatorskie rozwiązanie polegające na ustaleniu sztywnej odległości pomiędzy zabudowaniami a wiatrakiem. Odległość ta będzie mierzona restrykcyjną miarą – dziesięciokrotna odległość całkowitej wysokości elektrowni wiatrowej (łącznie ze śmigłem). Biorąc pod uwagę obecne standardy urządzeń odległość ta wyniesie nie mniej niż 2 km (wysokość elektrowni wynosi ok. 200 m). Z naszej perspektywy taki zapis nie jest poparty żadnymi badaniami, które by wskazywały na to, że ta odległość ma uzasadnienie z punktu widzenia potencjalnych emisji elektrowni wiatrowych. Tak duża odległość w ustawodawstwach innych krajów nie jest spotykana. Taki zapis spowoduje, że liczba terenów nadających się pod farmy wiatrowe zawęzi się do kilku procent powierzchni Polski - komentuje Marta Oryl, kierownik Działu Prawnego Vortex Energy Polska.
- Z naszych analiz wynika, że w województwie zachodniopomorskim wiatraki będzie można postawić maksymalnie w trzech miejscach - mówi Adam Pantkowski, prezes zarządu Vortex Energy Polska.
Przedstawiciele firmy zwracają też uwagę na zmiany w opodatkowaniu elektrowni wiatrowych.
- Według obecnych przepisów opodatkowaniu podlega tylko część budowlana elektrowni wiatrowej, czyli fundament i wieża. Generator nie jest opodatkowany. To się zmieni. Według naszych szacunków nastąpi około trzykrotny wzrost opodatkowania budowy elektrowni wiatrowych - ocenia Marta Oryl.
- A przecież w elektrowni konwencjonalnej opodatkowana jest budowla, a sam generator już nie. Widać więc jak różnie podatkowo są traktowane źródła produkujące energię elektryczną - dodaje Adam Pantkowski.
Vortex Energy stawia farmy wiatrowe i fotowoltaiczne w Polsce i w Niemczech, zarządza takimi obiektami i zajmuje się obrotem energią elektryczną. Firma działa jako niemiecko-polski holding, którego polska spółka zatrudnia 70 osób, które obsługują zarówno inwestycje w Polsce jak i w Niemczech. Vortex Energy ma biura w biurowcu Oxygen, ale na przyszły rok firma planuje przeprowadzkę do własnej siedziby przy al. Wojska Polskiego.
mab