Obejrzyj galerięzdjęć z targów>>

Największe i najchętniej odwiedzane w regionie targi odbyły się 3 i 4 października w hali MTS przy ul. Struga. Jak co roku przyciągnęły tłumy zarówno wystawców jak i zwiedzających. Z ofertą wystawili się deweloperzy, firmy budowlane, biura nieruchomości i instytucje doradcze i banki. Podczas dwudniowego spotkania wszyscy zainteresowani kupnem, sprzedażą, zamianą oraz inwestycjami na rynku mieszkaniowym mogli poznać aktualne ceny, trendy i prognozy na kolejny rok. Targom towarzyszyła konferencja naukowa "Uwarunkowania gospodarcze rozwoju rynku nieruchomości" oraz seminarium "Systemy Informacji Przestrzennej w gospodarce nieruchomościami".

Łatwiej o kredyt

Dobra wiadomość dla kupujących - banki zaczynają powoli wychodzić z kryzysu. Jeszcze do niedawna, w obliczu kryzysu większość wniosków kredytowych była odrzucana. Kredyty stuprocentowe właściwie zniknęły z rynku. Dziś sytuacja się zmienia. Pojawia się coraz więcej promocji i ofert kredytów hipotecznych nie wymagających wkładu własnego.

- W większości banków znacznie łatwiej dostać kredyt dziś niż jeszcze pół roku temu  – mówi Marek Mejerowicz, doradca finansowy. - Choć zmieniła się tendencja. Kiedyś to klient wybierał bank, z którego chce wziąć pożyczkę. Teraz to banki wybierają wśród swoich klientów tych, którzy mają szansę na kredyt.

Mimo że sytuacja na rynku finansowym nieco się ożywiła, banki nadal są ostrożne. W wielu przypadkach nie wystarczy jedynie umowa o pracę. Instytucje finansowe coraz częściej sprawdzają firmy, w których pracujemy. Jeżeli nie płacą one na czas podatku, składek ZUS lub mają inne problemy bank może nam odmówić pieniędzy.

Taniej od dewelopera

- Jeszcze dwa lata temu, w okresie prosperity rynek nieruchomości był rynkiem sprzedającego – mówi Przemysław Wojnarowski, wiceprezes Instytutu Analiz, Diagnoz i Prognoz Gospodarczych. - Teraz sytuacja się odwróciła. Wybór w nieruchomościach jest ogromny, ceny konkurencyjne. Z punktu widzenia klienta to zjawisko bardzo pozytywne. Bardziej opłaca się kupić mieszkanie nowe niż z rynku wtórnego.

Na coraz większą skalę możemy zaobserwować konsolidację rynku. Rynkowe rekiny przejmują, wykańczają i sprzedają inwestycje małych podmiotów, które na Pomorzu szukały łatwych pieniędzy, jednak nie przetrwały zastoju. To sprawia, że ceny idą w dół. Rok temu za metr kwadratowy mieszkania w stanie deweloperskim musieliśmy zapłacić nawet 7 tys. zł. Teraz ceny zaczynają się nawet od 2,5 tys. zł. Za 6,5 tys. zł za metr możemy znaleźć mieszkanie wykończone, z wybraną przez nas glazurą czy kolorami ścian.

Dom z gratisami

Żeby ściągnąć klientów deweloperzy prześcigają się w pomysłach na oryginalne gratisy. Kupując apartament nad morzem możemy dostać Harleya lub dobrej klasy samochód. Żeby pokazać klientom jak atrakcyjne jest Osiedle Pionierów deweloper organizuje imprezy i pokazuje domy  z  lecącego kilkanaście metrów nad ziemią balonu.

Kupując działkę możemy liczyć na to, że drugą dostaniemy w ramach promocji „w prezencie”, albo że deweloper dorzuci do mieszkania wyposażenie.

Komercyjne puste i tańsze

Na rynku komercyjnym panuje zastój, choć nie oznacza to, że nie wynajmuje się nic. Tradycyjnie najwięcej lokali wynajmowanych jest pod ogólnie pojętą działalność handlową. Na drugim miejscu są banki i firmy świadczące usługi finansowe. Zaraz za nimi są ci, którzy szukają miejsca na biura.

- Najbardziej poszukiwane są nieruchomości w dobrych lokalizacjach, przy głównych ciągach komunikacyjnych i za rozsądną cenę – mówi Wojnarowski. - Ponieważ sytuacja gospodarcza uległa pogorszeniu, przedsiębiorcy tną koszty - głównie jeżeli chodzi o lokale i pracowników. Właśnie dlatego ceny lokali komercyjnych musiały pójść w dół.

Jeszcze niedawno w centrum Szczecina musieliśmy zapłacić przynajmniej 150 zł za metr kwadratowy powierzchni biurowej. Teraz ceny wahają się od 60 do 120 zł. Za 80 zł można wynająć np. lokal w Al. Wojska Polskiego.

Organizatorem targów jest M-Expo i Instytutu Analiz, Diagnoz i Prognoz Gospodarczych.

aml