Start!

Start! 2015-09-06

Start! Winyle prosto od didżeja

33’45 – pierwszy w Szczecinie sklep specjalizujący się wyłącznie w płytach winylowych otworzył Krzysztof Tomaszczuk, pasjonat muzyki elektronicznej.
 
Krzysztof Tomaszczuk w swoim sklepie 33'45 /fot.: AK / Krzysztof Tomaszczuk w swoim sklepie 33'45 /fot.: AK /
Do sklepu przy ul. Więckowskiego schodzimy po schodkach w dół. Na regałach znajdują się płyty – nowe i używane, w cenach średnio 20-30zł, najdroższe za ponad 100 zł. Spośród nich wiele jest z muzyką elektroniczną, jest też trochę rapu. To gatunki muzyczne, na których Krzysztof Tomaszczuk się zna i w czym potrafi doradzić swoim klientom. W 33’45 są również płyty jazzowe i rockowe, choć na razie ich wybór jest niewielki. Płyty można na miejscu odsłuchać.
 
U Krzysztofa Tomaszczuka można kupić słuchawki, igły, systemy gramofonowe, slipmaty, czyściki do płyt. Na zamówienie dostępny jest także pełny sprzęt DJ-ski marki Reloop.
 
33’45 to jednocześnie miejsce, gdzie występują DJ-e i mini-galeria, w której prezentowane są prace studentów Akademii Sztuki czy fotografie.
 
– Muzyka od zawsze jest moją pasją. Moim marzeniem było związać z nią życie zawodowe – wspomina Krzysztof Tomaszczuk. Z wykształcenia jest technikiem telekomunikacji oraz absolwentem studiów na kierunku turystyka i rekreacja. Zamiłowania sprawiły jednak, że zawodowo zajął się prowadzeniem warsztatów DJ-skich dla młodzieży na zagranicznych wyjazdach (współpraca z biurami podróży). Organizował również w śródmieściu Szczecina coroczne niewielkie giełdy płyt winylowych z muzyką elektroniczną i muzyką na żywo. – Żadnego zysku z tych giełd nie miałem, tylko dużą frajdę. Ale już wtedy, 3-4 lata temu, pomyślałem o sklepie – mówi.
 
– Ostatnie lata przyniosły wzrost sprzedaży płyt winylowych. W USA sprzedaż wzrasta rocznie o 300 procent. W Polsce aż takiej dynamiki nie ma, ale sprzedaż również rośnie. Ludzie wracają do winyli. Zrobiła się na to moda. Zacząłem się tym interesować. Od dawna jeździłem po płyty dla siebie do Berlina. Bardzo podobały mi się tamtejsze sklepy. W Polsce każde większe miasto miało już sklep z winylami, w Szczecinie takiego miejsca nie było – opowiada właściciel 33’45.
 
Krzysztof Tomaszczuk firmę zarejestrował w styczniu 2015 roku. Sklep otworzył na początku maja. Uruchomienie działalności umożliwiła mu dotacja z Urzędu Pracy w wysokości 20 tys. zł. Z tych pieniędzy wyremontował lokal, zakupił meble, część sprzętu, towary, część przeznaczył na promocję. W swój biznes zainwestował także środki własne.
 
Właściciel 33’45 nazwę i logo firmy wymyślił sam. – 33 obr./min lub 45 obr./min to standardowa prędkość podczas odtwarzania płyty winylowej – wyjaśnia. Do odwiedzin w sklepie zachęca poprzez fanpage na Facebooku i reklamę na różnych imprezach w zamian za użyczanie sprzętu.
 
W płyty zaopatruje się u dostawców z Berlina. Nawiązał także współpracę z dostawcami z Rotterdamu i Londynu. Trochę płyt skupił od lokalnych DJ-ów. To m.in. oni są jego klientami. – Zainteresowanie sklepem jest coraz większe. Bywają klienci, którzy robią zakupy na kilkaset złotych. Przybywa także klientów zagranicznych – zauważa Krzysztof Tomaszczuk.
 
– Jest wielu pasjonatów, którzy kupują płyty winylowe, grają, tworzą swoją muzykę, wydają ją na winylach, także w Szczecinie. Nadal aktywna jest szczecińska formacja Neuroshocked, która wydała siedem płyt, ostatnią w 2009 roku. Jedna z najnowszych płyt wczoraj do mnie trafiła – to epka „Passing Through” zespołu Drogtech. Produkuje się także nowy sprzęt – mówi.
 
Początkujący przedsiębiorca ma dużo pomysłów na rozwój swojego sklepu. – Moja firma powoli się rozwija. Szukam kolejnych dostawców. Będę organizować spotkania z DJ-ami, a także warsztaty DJ-skie dla dzieci – opowiada. Wkrótce ruszy także sklep internetowy, gdzie będzie można kupić winylowe płyty.
 
AK
Tematy: startup (63) | handel (54) |
aktualizowano: 2015-09-13 23:05
Wszystkich rekordów:

Społeczność