Informacje
Start!: W firmie połączyła swoje zainteresowania
Przeczytaj inne artykułu z cyklu Start!>>
Szczecinbiznes.pl: Czym zajmuje się pani firma?
Justyna Dąbrowska: Pracownia Architektury Krajobrazu Justyna Dąbrowska oferuje kompleksowe projektowanie terenów zieleni i realizację projektów. Mogą to być zarówno ogrody przydomowe, skwerki, podwórka, jak i całe parki, czy inne większe obszary zieleni.
Jak w praktyce działa taka firma?
Kiedy zgłasza sie do mnie klient, najczęściej od razu proponuję spotkanie w terenie. To pozwala najlepiej ocenić sytuację i możliwości jego zagospodarowania. Rozmawiamy, klient opowiada o swoich oczekiwaniach, ja wstępnie przedstawiam swoje wizje. Następnie przechodzę do właściwego projektowania, najczęściej przygotowuję kilka ogólnych koncepcji, a rozbudowuję tę wybraną przez klienta. Projekt najczęściej obejmuje zieleń, oświetlenie, nawierzchnię, do tego dołączone są tabele z roślinami. Przyszły efekt można zobaczyć na wizualizacji w 3D. W tym momencie powstaje również kosztorys. W kolejnym etapie wchodzimy na teren i wykonujemy projekt. Mogę zająć sie również samym projektowaniem lub tylko wykonaniem czyjegoś projektu.
Sama się tym pani zajmuje?
Oczywiście ja przygotowuję projekty. Sama też staram się wykonywać większość prac ogrodowych, bo po prostu to lubię. Przy większych zleceniach konieczne jest zatrudnienie pomocników, natomiast takie zadania jak na przykład układanie bruku czy instalację oświetlenia zlecam specjalistycznym firmom podwykonawczym.
Ogrodnictwo to pani hobby?
Tak, choć jeszcze wcześniej interesowałam się zagadnieniami z dziedziny gospodarki i ekonomii. Chciałam nawet studiować ten kierunek, jednak w międzyczasie obudziła się we mnie pasja ogrodnicza i dlatego zdecydowałam się na architekturę krajobrazu, już wtedy myśląc jednak o tym, żeby po studiach połączyć te dwa zainteresowania.
Założyła pani firmę od razu po studiach?
Tak. Otrzymałam na ten cel dofinansowanie z Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki w ramach projektu „Pierwsza Firma” realizowanego przez Inkubator Przedsiębiorczości ZUT. Oprócz pieniędzy skorzystałam tam również z szeregu szkoleń i konsultacji ze specjalistami. To bardzo ważne dla młodych przedsiębiorców.
Na co przeznaczyła pani dofinansowanie?
Otrzymałam około 20 tys. zł. 80 proc. tej kwoty przeznaczyłam na zorganizowanie sobie miejsca pracy, zakup komputera, oprogramowania, drukarki. Resztę na sprzęt ogrodniczy. Do tego otrzymuję również wsparcie pomostowe, za które opłacam między innymi ZUS, telefon, internet, itp.
Jakie były początki firmy?
Moja pracownia powstała w czerwcu ubiegłego roku, więc w sumie w połowie sezonu. Zanim się rozkręciłam, był już sierpień, czyli praktycznie koniec sezonu. Dlatego początki nie były łatwe. Pierwsi klienci trafili do mnie z polecenia. Ale od początku też inwestowałam w promocję: pozycjonowanie strony internetowej, reklama, ulotki, gadżety, udział w targach. Teraz obserwuję, że coraz więcej osób trafia do mnie przez internet.
Ile zleceń ma pani na swoim koncie?
Od początku działalności wykonałam jeden ogród i dziesięć projektów różnej wielkości, w tym między innymi jeden dla wspólnoty mieszkaniowej. W tej chwili mam już zlecenia na nadchodzący sezon. Obserwuję, że zainteresowanie się zwiększa, choć oczywiście trudno jeszcze mówić o realnych dochodach.
Jakie cechy są konieczne, aby sprawdzić się w tym biznesie?
Na pewno umiejętność nawiązania dobrego kontaktu z klientem i zrozumienia jego potrzeb i oczekiwań. Do tego oczywiście znajomość zasad kompozycji, poczucie estetyki, znajomość roślin, itp. Trzeba też być na bieżąco z różnymi trendami, śledzić to, co się dzieje w branży. Przydaje się także przedsiębiorczość i innowacyjność w myśleniu o własnej działalności.
Czy w tej branży jest duża konkurencja?
Na pewno dzięki dofinansowaniom unijnym powstało wiele firm podobnych do mojej, jednak nie odczuwam specjalnej rywalizacji. Zleceń jest sporo, być może również dlatego, że zwiększa się świadomość społeczeństwa i coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że piękne otoczenie i dobrze zagospodarowany ogród to wartość sama w sobie. Rywalizacje odczuwa się natomiast na pewno przy przetargach.
Co jest najtrudniejsze dla początkującego przedsiębiorcy?
Na pewno pozyskanie pierwszych klientów. Mi samej wydawało się, że będzie z tym trochę łatwiej. Czasami po prostu trzeba przeczekać jakiś moment i nie tracić wiary. Samo funkcjonowanie nie jest trudne, szczególnie kiedy podobnie jak ja, ma się pomoc ze strony Inkubatora Przedsiębiorczości.
Jakie ma pani biznesowe plany na przyszłość?
Planuje kilka nowych działań na rzecz rozwoju firmy, przede wszystkim poszerzenie działalności o nowe usługi, których jednak nie chciałabym jeszcze zdradzać. Zamierzam w najbliższym czasie jeszcze bardziej zainwestować w reklamę. Cały czas też oczywiście chcę podnosić swoje kwalifikacje.
ŁP
Artykuł jest częścią cyklu Start!, w którym prezentujemy młode firmy z województwa zachodniopomorskiego.
Partnerzy cyklu:
Partner główny: |
Partner: |