Start!

Start! 2014-05-19

Start! Smaki Grecji

Sklep z produktami spożywczymi z Grecji od trzech miesięcy działa na Rynku Pogodno. Prowadzą go dwie przedsiębiorcze panie, które chcą przenieść na nasze stoły trochę śródziemnomorskiego smaku.

Patrycja Pyrko w swoim sklepie  /fot.: ŁP / Patrycja Pyrko w swoim sklepie /fot.: ŁP /

Kuchnie z różnych zakątków świata mają u nas bardzo wielu amatorów. Popularnością cieszą się egzotyczne restauracje, ale są też osoby, które niecodzienne dania wolą przygotować sobie same. Do tego potrzebne są jednak odpowiednie składniki, najlepiej oryginalne, pochodzące z kraju, który reprezentują. Odpowiedzią na taki potrzeby może być niewielki sklepik na Rynku Pogodno, działający jako Specjały Śródziemnomorskie lub krócej – Greckie Smaki.  Prowadzi go pani Patrycja Pyrko z mamą – Mirosławą.

- Sprzedajemy przede wszystkim oryginalne, greckie produkty spożywcze – wyjaśnia pani Patrycja. – Można u nas kupić grecką chałwę, wiele odmian oliwek, papryczki, sery - przede wszystkim prawdziwą, grecką fetę, oliwę z Krety, miody z Kredy, zioła, przyprawy, itp. Nasz asortyment oczywiście cały czas się poszerza, próbujemy nowych rzeczy, odpowiadamy też na zapotrzebowanie klientów. Wszystkie produkty są świeże, a co najważniejsze, smakują i pachną tak jak w Grecji.

Prowadzenie sklepu spożywczego to zupełna nowość w życiu matki i córki. Obie panie wcześniej zawodowo związane były bowiem z branżą budowlaną. Natomiast „element” grecki, jak przyznają, w ich życiu obecny był od dawna. – Od lat przyjaźnimy się z Grekiem, który mieszka w Polsce – tłumaczą. – On zaraził nas miłością do tego kraju i jego kuchni. On też tak naprawdę podsunął nam pomysł na otwarcie sklepu z greckimi produktami, kiedy same zastanawiałyśmy się nad jakimś biznesem.

Pomysł był o tyle przemyślany, że przyjaciel – Grek miał swojego przyjaciela – Greka, który z kolei mieszka w Niemczech i tam prowadzi hurtownię z greckimi przysmakami. Nawiązanie współpracy było więc bardzo proste, a dzięki koleżeńskim stosunkom, także wypracowanie bardzo korzystnych warunków. – Dlatego nasze ceny są przystępne, znacznie niższe niż w podobnych sklepach w innych miastach. W Szczecinie nie mamy się nawet do kogo porównywać, bo nie ma drugiego takiego miejsca. Do tej pory takie produkty były dostępne jedynie w marketach. Cenowo były zbliżone, ale jeśli chodzi o naszą jakość, to nie ma porównania.

Do otwarcia interesu panie przygotowywały się kilka miesięcy. Najpierw odpowiednia lokalizacja – w miejscu handlowym, ale w którym czynsz nie pochłonie wszystkich zarobków. Na początku przedsiębiorcze kobiety wynajęły pawilon, jednak kiedy interes się przyjął, kupiły go, aby dodatkowo zmniejszyć koszty działalności. Dużym przedsięwzięciem był wystrój wnętrza, tak aby odzwierciedlało ono charakter sklepu i przyciągało klientów. Właścicielki same zajęły się wszystkim, a dzisiaj oczy kupujących cieszą piękne fototapety z greckimi krajobrazami. Wyzwaniem okazało się też przejście wymogów formalnych, związanych z handlem produktami spożywczymi, m.in. Sanepidu. Papiery i formalności nie stanęły jednak na drodze tego biznesu i trzy miesiące temu sklep grecki rozpoczął działalność.

Pierwszymi klientami Greckich Smaków byli stali bywalcy ryneczku. Nowy sklep nie umknął ich uwadze, najczęściej wchodzili z ciekawości, przyciągnięci ciekawym wystrojem i niespotykanym asortymentem. – Oczywiście na początku wszyscy pytali, a dlaczego grecki, a co tu mamy, a skąd, itd. – wspominają właścicielki. – Kupowali cos na spróbowanie, kilka oliwek, kawałeczek sera. Po kilku dniach okazało się, że ci pierwsi klienci „z przypadku” wracają, bo coś im zasmakowało albo chcą wypróbować coś innego. I dość szybko, za nimi przyszli kolejni, często znający tę kuchnię albo szukający nowych smaków.

Sklep nie ma strony internetowej, nigdzie się nie reklamował. Właścicielki przygotowały jedynie ulotki z bardzo ogólną informacją na temat asortymentu i lokalizacji. To wystarczyło, aby wieść o nim rozeszła się po mieście lotem błyskawicy. Na pogodnie zaczęli pojawiać się nagle smakosze z odległych dzielnic Szczecina, tylko po to, żeby kupić swój ulubiony ser albo uzupełnić zapasy oliwy. Wśród klientów jest również liczne grono zamieszkujących nasze miasto Greków. Ich rekomendacja to najlepsza reklama Greckich Smaków.

- Przy takich klientach same cały czas musimy się uczyć, poznawać nowe produkty i zgłębiać tajniki greckiej kuchni – mówi pani Patrycja. – Ludzie pytają o pochodzenie, skład i przeznaczenie produktów. Wiele osób podróżuje i dobrze zna te smaki, szuka konkretnych rzeczy, których próbowały na wakacjach. Bardzo nas cieszy kiedy klient próbuje czegoś od nas i mówi: tak, to smakuje tak samo jak w tej knajpce na Krecie. Ale to też wymaga trzymania przez nas określonych standardów, o co bardzo dbamy.

Córka i matka czują się świetnie nie tylko w kontakcie z zadowolonymi klientami, ale również we wspólnej pracy.  – Każda z nas ma swoje zadania i współpracuje nam się bardzo dobrze – potwierdzają. – Tak naprawdę wolimy same się wszystkim zająć, bo wtedy mamy pewność, że wszystko jest zrobione tak, jak należy. Niestety, z pracownikami różnie bywa… a dla nas to także przyjemność. Nawet kiedy pracy jest bardzo dużo, bo bywają dni, że cały czas mamy kolejkę. Szczególnie przed weekendem czy jakimiś świętami ruch jest naprawdę duży. Jeśli nadal będzie nam tak dobrze szło, to może pomyślimy o drugim sklepie.

ŁP


 



 

Tematy: Szczecin (597) | start (171) |
aktualizowano: 2014-05-26 09:20
Wszystkich rekordów:

Społeczność