– W marketingu internetowym chodzi o to, by jak najniższym kosztem realizować określone cele, najczęściej sprzedażowe. Działania na Facebooku czy inny portalach społecznościowych oprócz przywiązywania potencjalnych i obecnych klientów do marki czy firmy, mają służyć temu, by fanów przekierować na stronę internetową firmy. To tam przecież zazwyczaj odbywa się sprzedaż – wyjaśnia Paweł Ławrowski.

 

Usługi świadczy kompleksowo – określa strategie w social media, zakłada i prowadzi konta na Tweeterze, Facebooku, LinkedIn, Instagramie i Google+, przeprowadza efektywnościowe kampanie reklamowe na Facebooku. Zajmuje się również audytami profili społecznościowych, które firmy prowadzą same – ocenia co można by zrobić lepiej, nakreśla strategię działania, aby były odpowiednie rezultaty. 

 

Kolejny profil działalności Pawła Ławrowskiego to szkolenia z marketingu internetowego nakierowanego na social media marketing. Jak dotąd przeprowadził je m.in. dla Business Link, Unizeto, PIG i NGO oraz bezpośrednio w firmach lokalnych przedsiębiorców. Jest też współorganizatorem „Small Talk. Big Ideas” – spotkań branży marketingowej, których celem jest m.in. zwiększanie świadomości lokalnych przedsiębiorców w zakresie nowoczesnych i oryginalnych działań marketingowych.

 

Paweł Ławrowski dostrzega, że takiej wiedzy brakuje: – Gdy firmy myślą o social media, to chcą przede wszystkim mieć prowadzony profil na Facebooku wierząc, że liczba fanów i „lajków” jest tym, co przekłada się na sprzedaż, a tak nie jest. Oszczędzając, powierzają prowadzenie Facebooka jednemu ze swoich pracowników, a pieniądze wolą przeznaczyć na AdWordsy czy reklamę na Onet.pl. Tymczasem, dużo więcej korzyści może im przynieść zainwestowanie w specjalistę i odpowiednią kampanię reklamową na Facebooku. 

 

Metod marketingowych Paweł Ławrowski nauczył się w praktyce. Jest absolwentem ZUT-u, kierunku Zarządzanie Inżynierią Produkcji ze specjalizacją Zarządzanie Przedsiębiorstwem. Chciał być specjalistą ds. rekrutacji, ale po studiach podjął się pracy w dziale sprzedaży Home.pl, gdzie ściśle współpracował z działem w marketingu. Bycie marketingowcem spodobało mu się na tyle, że postanowił rozwijać się w tym kierunku i związać z tym swoją przyszłość zawodową. Doświadczenia nabywał pracując w dziale reklamy Mediów Regionalnych, robiąc kampanie reklamowe w mediach społecznościowych dla swoich znajomych oraz prowadząc różne niekomercyjne profile.

 

Z czasem pomyślał o założeniu własnej firmy. Medioo.pl zaczęło formalnie istnieć w styczniu 2014 roku. Udało mu się skorzystać z unijnego dofinansowania udzielanego przez InBIT w ramach programu „Młody przedsiębiorca”. Dostał 25 tys. zł na rozkręcenie firmy (przeznaczył je na sprzęt i oprogramowanie komputerowe) oraz dodatkowo wsparcie pomostowe w wysokości 15,6 tys. zł (dzięki temu miał przez pierwszy rok pieniądze na opłaty ZUS i reklamę). Jednocześnie przeszedł kursy z zakresu prowadzenia działalności gospodarczej. Jako młody przedsiębiorca mógł liczyć na wsparcie znajomych, którzy prowadzą własne firmy. Księgowością jego firmy zajęła się narzeczona.

 

Przez pierwszy rok działania Medioo.pl Paweł Ławrowski współpracował z Michałem Kowalińskim, który odpowiadał głównie za zadania graficzne i kwestie programistyczne. Obecnie większością zadań Paweł Ławrowski zajmuje się sam. Część pracy zleca grafikom i web designerom. Niekiedy na potrzeby stworzenia aplikacji dla swoich klientów korzysta z usług freelancerów, których znajduje przez Facebooka. O wyborze podwykonawcy decyduje w tym przypadku, obok portfolio, sposób prezentowania się w mediach społecznościowych. 

 

Bycie specjalistą od marketingu internetowego wymaga ciągłego dokształcania się, dlatego Paweł Ławrowski regularnie bierze udział w kursach i szkoleniach, czyta zagraniczne blogi. Istotne w jego branży jest również poszerzanie kontaktów, stara się więc nawiązywać ich jak najwięcej. – Działam przy Klastrze IT i Technoparku. Są to miejsca, które bardzo dużo mi dały, także w sferze kontaktów – mówi.

 

– Prowadzenie własnej firmy i zdobywanie klientów okazało się dużo łatwiejsze niż myślałem – przyznaje właściciel Medioo.pl. Jednak nie udało się uniknąć błędów: – Brałem zbyt wiele na siebie. By zdobyć i utrzymać przy sobie klientów oferowałem usługi w niskich cenach. Ostatecznie miałem ich tylu, że brakowało czasu, by wszystkich należycie obsłużyć. Podejmowałem się również takich zadań, którymi na początku nie chciałem się zajmować. Zlecałem je podwykonawcom pod swoim szyldem, przy niskiej marży dla siebie. Z tym różnie wychodziło. Dziś wiem, że lepiej jest powiedzieć zleceniodawcy, że czymś się nie zajmuję i polecić inną firmę.

 

Paweł Ławrowski obecnie ma paru stałych klientów oraz kilku innych, dla których świadczy usługi okresowo, np. przeprowadzając pojedyncze kampanie na Facebooku. Obsługuje firmy małe i średniej wielkości najróżniejszych branż. Rozlicza się abonamentowo. Swoją firmę promuje poprzez różnego rodzaju reklamy internetowe.

 

Cena usługi zależna jest od tego, ile portali społecznościowych ma być prowadzonych, z jaką częstotliwością mają pojawiać się wpisy, ile z nich musi przygotować sam, czy musi dojeżdżać do klienta. Kwoty zaczynają się od 700 zł netto miesięcznie. Do tego dochodzi zawsze budżet reklamowy na Facebooka. – Tak naprawdę bez reklam niewiele da się zrobić na Facebooku – zauważa Paweł Ławrowski. 

 

Młody przedsiębiorca dobrze radzi sobie finansowo, ale planuje trochę zmienić profil działalności. – Chcę odchodzić od typowego prowadzenia fanpage’y i skupić się na zaawansowanych kampaniach reklamowych na Facebooku, Google AdWords i innych podobnych kwestiach, bardziej związanych z analityką. Takie metody uważam za efektywniejsze – realizuję określony cel z określonym budżetem i wyraźnie widzę, jakie są tego rezultaty. Co więcej, przy takim ukierunkowaniu pracy byłbym w stanie obsłużyć większą liczbę klientów – stwierdza. Paweł Ławrowski zamierza także rozwijać spotkania „Small Talk. Big Ideas” oraz stworzyć własną aplikację wspomagającą marketing internetowy. 

 

AK