Konferencja zorganizowana przez Deloitte i Polską Konfederację Pracodawców Prywatnych Lewiatan odbyła się 23 czerwca w Szczecińskim hotelu Radisson SAS. Pojawili się na niej m. in. przedstawiciele dużych zachodniopomorskich przedsiębiorstw, w tym m. in. Zakładów Chemicznych „Police”, Elektrowni Dolna Odra, Unity Line i Home.pl.

Czyja będzie jesień?

Zdaniem Rafała Antczaka, wiceprezesa Deloitte, jesteśmy  w tzw. fazie paniki kryzysu finansowego. Oznacza to, że na rynkach finansowych panuje bardzo duża zmienność, inwestorzy niechętnie podejmują ryzyko, problemy sektora finansowego przelewają się do realnej gospodarki, a rządy i banki centralne wystrzelały się z większości antykryzysowej amunicji.

- Główny problem związany z kryzysem wynika z tego, że nie wiemy, jak Amerykanie mają zamiar rozwiązać swój problem na świecie i co chce zrobić ze swoim długiem publicznym - uważa Rafał Antczak. - Dopiero na jesieni będzie można ocenić w którą stronę podążamy.

Zdaniem ekonomisty w Polsce sytuacja zależy w 50 proc. od tego co się dzieje na świecie, a w 50 proc. od tego, co wydarzy się w kraju.

Jak oszczędzać?

Wyniki badań dotyczących trendów w optymalizacji kosztów dużych przedsiębiorstw omówił Marek Chlebus, dyrektor w Deloitte odpowiedzialny za audyt przedsiębiorstw. Z badań wynika, że najwięcej, bo połowa firm wprowadzających restrukturyzację ogranicza koszty o 5-10 proc. Jako źródło oszczędności respondenci wskazują głównie koszty ogólnego zarządu i sprzedaży. Niemal połowa badanych firm wstrzymała proces rekrutacji nowych pracowników, a blisko 40 proc. zredukowała zatrudnienie. Ponad połowa ankietowanych przez Deloitte firm uważa, że jednym z najbardziej niedocenianych czynników podczas realizacji programu cięcia kosztów jest komunikacja. Informacja na temat działań oszczędnościowych powinna być jak najszersza. Kluczowe znaczenie dla powodzenia restrukturyzacji ma czas.

- Działania oszczędnościowe warto przeprowadzać zanim firma wpadnie w kłopoty i to zarządzający, a nie np. banki podejmują decyzje o jej losie. Trzeba też pamiętać, że restrukturyzacja wymaga gotówki. Na przykład przeprowadzając zwolnienia grupowe potrzebujemy  środków na odprawy dla pracowników - zwraca uwagę Marek Chlebus.

PKPP Lewiatan: optymizm na wyrost

Z kolei z badań kondycji sektora dużych przedsiębiorstw przeprowadzonych przez PKPP Lewiatan wynika, że na początku tego roku firmy zbyt optymistycznie oceniły to, co będzie się działo w najbliższych miesiącach. Dotyczy to sprzedaży, zatrudnienia i planowanych zysków. Z 33 do 44 dni wzrósł średni okres spłaty zobowiązań.

- Obawiam się, że firmy nie doceniają jak silnie zostaniemy dotknięci kryzysem. Dopiero w 2011 roku Polska może liczyć na wzrost gospodarczy na poziomie 3 proc. PKB - mówi Jeremi Mordasewicz.

PKPP Lewiatan zabiega, m. in. w ramach rozmów Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno-Gospodarczych (rząd-pracodawcy-związki zawodowe), o przyspieszenie wykorzystania środków unijnych, wzmocnienie systemu poręczeń i gwarancji kredytowych, umożliwienie elastyczniejszej organizacji czasu pracy i powstrzymanie wzrostu wydatków socjalnych i podatków.

- Staramy się o skrócenie terminów płatności za usługi wykonywane przez przedsiębiorstwa dla sektora publicznego. Ścisłe regulacje w tej sprawie przyjęli Anglicy. My zabiegamy o regulację unijną w tej sprawie - mówi Mordasewicz. Jego zdaniem należy też przyspieszać proces prywatyzacji, choć, ze względu na obecną sytuację, niekoniecznie poprzez giełdę, a szukając inwestorów.

- Zaniechanie prywatyzacji jest znacznie bardziej kosztowne niż mniejsze wpływy ze sprzedaży państwowych przedsiębiorstw. Prywatyzacja generuje inwestycje - uważa Jeremi Mordasewicz.

mab