Swoje miejsce w branży ogrodniczej 25-letni Paweł Klimek znalazł podczas studiów na kierunku Architektura Krajobrazu na Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym. Zyskał tam niezbędną wiedzę teoretyczną. Doświadczenie praktyczne zaczął zdobywać po podjęciu praktyki w jednej z firm ogrodniczych, w której pracował sezonowo przez pięć lat. W tym czasie tworzył projekty, brał udział w budowie ogrodów od podstaw oraz zajmował się ogrodami klientów prywatnych. Jednocześnie, wraz z kolegami ze studiów, brał udział w konkursach projektowych, kilkukrotnie zajmując pierwsze miejsce. Założenie własnej firmy było więc naturalnym krokiem. - Poświęciłem wiele czasu na naukę. Architektura krajobrazu stała się moją pasją – stwierdza Paweł Klimek.
PlanEko założył w czerwcu 2014 roku. W ramach firmy jej właściciel świadczy pełny zakres usług ogrodniczych: projektowanie, wykonawstwo, pielęgnacja i doradztwo. – Doradztwo uznaję za ofertę bonusową. Tak dzielę się moją wiedzą z właścicielami ogrodów. Uważam, że sama pomoc poprzez rozmowę i wskazanie w ogrodzie, co można zmienić lub jakie zabiegi są konieczne do wykonania, jest bardzo istotna – wyjaśnia młody architekt krajobrazu.
Pieniądze na start firmy Paweł Klimek otrzymał z dotacji unijnej w ramach programu Poznańskiego Akademickiego Inkubatora Przedsiębiorczości realizowanego m.in. na terenie województwa zachodniopomorskiego. Połowę z otrzymanych pieniędzy przeznaczył na komputer z oprogramowaniem niezbędnym do tworzenia profesjonalnych projektów, pozostałe pieniądze zainwestował w sprzęt ogrodniczy oraz samochód. Niestety dotacja unijna nie była wystarczająca. – Trzeba było jeszcze dołożyć do firmy, wziąłem niewielki kredyt – mówi właściciel firmy PlanEko.
Na początku działalności problemem dla pana Pawła okazało się otrzymanie pieniędzy z dotacji trzy miesiące po założeniu firmy – dopiero na jesieni, kiedy sezon w branży zbliża się ku końcowi. Tylko dzięki współpracy ze wcześniejszym pracodawcą mógł ten czas przetrwać, bo wówczas podjął się pierwszych zleceń. Jednym z nich było zaprojektowanie i wykonanie niewielkiego ogrodu o powierzchni 175 m kw. dla klienta z dzielnicy Krzekowo.
Sezonowość w branży dała się najbardziej odczuć właścicielowi firmy PlanEko od grudnia 2014 roku do połowy marca br., kiedy w ogóle nie miał zleceń. Postanowił więc odbyć szkolenie z projektowania stron internetowych, po którym zbudował firmową stronę www. Przy robieniu prac graficznych pomagała mu zaprzyjaźniona graficzka, która zajęła się również stworzeniem identyfikacji wizualnej firmy.
Do tej pory najbardziej efektywnym sposobem promocji okazały się ulotki. Paweł Klimek sam je rozwoził, przede wszystkim po domach w Wołczkowie, Mierzynie i na Bezrzeczu. Dlatego większość klientów PlanEko to mieszkańcy podszczecińskich miejscowości. – Telefony zaczęły dzwonić, pojawiały się kolejne zlecenia. Do tej pory mam zapełniony kalendarz – mówi. Najwięcej ma drobnych prac, ale są i umowy na projekty ogrodów o powierzchni ponad 1000 m kw. Niektóre z tych projektów będą realizowane kompleksowo – od prac ziemnych, poprzez brukarstwo, nawodnienie, oświetlenie, po nasadzenia.
Pozyskiwanie kolejnych zleceń ułatwiają Panu Pawłowi polecenia przez poprzednich klientów. Wystawiając się na targach ogrodniczych organizowanych przez MTS i przy Centrum Handlowym Ster, zdobył także klientów spoza Szczecina. - Jestem pozytywnie zaskoczony, że jako młoda firma, będąca ledwo pierwszy rok na rynku, nie mam problemu z klientami, a co więcej, są oni zadowoleni – stwierdza.
Do powodzenia firmy PlanEko przyczyniają się też kontakty z dostawcami i innymi firmami wypracowane przez pana Pawła przez pięć lat działania w branży. – Stale współpracuję z wieloma firmami o tym samym profilu działalności. Jeżeli ktoś z nas ma zbyt dużo zleceń, to je sobie przekazujemy. Zdarza się także, że wspólnie realizujemy większe projekty, przy których każdy robi to, w czym jest najlepszy. Taki jest sposób funkcjonowania w tym środowisku – zauważa Paweł Klimek i dodaje: - Rynek jest na tyle duży, że nie trzeba próbować wszystkiego zgarnąć dla siebie. Poprzez współpracę z innymi firmami jesteśmy w stanie dotrzeć do większej liczby odbiorców.
Poza prowadzoną działalnością, pan Paweł od niedawna jest radnym osiedla Gumieńce. – To, co robię zawodowo, mogę połączyć z działaniami na rzecz poprawy mojego osiedla – mówi.
Wszystko, co zarabia, właściciel PlanEko inwestuje w firmę. – Opłaty też są niemałe – przyznaje. Oszczędza na kosztach magazynu, bo korzysta z garażu rodziców.
Zlecenia realizuje przy pomocy dwóch-czterech osób. – Chcę stworzyć dwie samodzielne ekipy, które będą sprawnie realizowały wykonywane przeze mnie projekty – mówi pan Paweł. Zauważa jednocześnie: - To jednak męczące, gdy trzeba samemu zająć się pracą wykonawczą, kupić materiał, zrobić projekty i wszystko opanować logistycznie. Ale gdy po realizacji widzimy efekt swojej pracy, to zmęczenie jest tego warte.
Właściciel PlanEko ma wiele planów na przyszłość, ale najpierw chce rozwinąć działalność do - jak mówi – „czegoś dużego”. - Po odłożeniu odpowiedniego kapitału może otworzę centrum ogrodnicze lub założę szkółkę. Na pewno będę ciągłe rozwijał się jako architekt krajobrazu i wiążę z tym swoją przyszłość. Może poszerzę obszar działalności poza zachodnie granice Polski. Możliwości jest wiele – zapewnia młody przedsiębiorca.
AK