Po godzinach

Po godzinach 2016-07-07

Pójdą w tango na całość. Będzie 44-godzinny maraton

W wydarzeniu, które odbędzie się w dniach 15-17 lipca w Starej Rzeźni, tango zatańczy ponad 90 par.

Pierwszy Gryf Tango Maraton odbędzie się w Starej Rzeźni w dniach 15-17 lipca /fot.: archiwum /mat. prasowe / Pierwszy Gryf Tango Maraton odbędzie się w Starej Rzeźni w dniach 15-17 lipca /fot.: archiwum /mat. prasowe /
Pierwszy Gryf Tango Maraton, organizowany przez Adriana i Dorotę Grygierów, właścicieli  Akademii Tanga, ma szansę stać się jednym z najbardziej spektakularnych wydarzeń tanecznych tego roku w Szczecinie. Maraton rozpocznie się o godz. 19:00 15 lipca i zakończy o godz. 23:59 17 lipca. Będzie odbywał się w dwóch salach Starej Rzeźni.
 
Przed nami chyba najważniejsze w szczecińskim świecie tangowym wydarzenie ostatnich miesięcy. Skąd pomysł organizacji w naszym mieście maratonu tego tańca i na jaką liczbę par możemy liczyć?
 
Dorota Grygier: Sam maraton jest wydarzeniem dla tańczących. To jest impreza w pewnym sensie zamknięta, trzeba się wcześniej zarejestrować i tańczyć na tyle dobrze żeby odnaleźć się w takiej wręcz sportowej formule. Trzy dni tanga to wielkie wyzwanie. Mamy zapisanych 180 osób więc na parkiecie zobaczymy 90 par.
 
To wydarzenie skierowane do mieszkańców Szczecina czy należy patrzeć na nie szerzej?
 
Zdecydowanie szerzej, bo na maratonie pojawią się wręcz osoby z całego świata! Są pary z Niemiec, Belgii, Holandii, Włoch czy Skandynawii. Przyjadą także muzycy z całego świata, a nawet jeden tancerz z Argentyny. Osoby z Polski, które zarejestrowały się na maraton będą zachwycone, bo to niecodzienna okazja żeby podejrzeć jak tango tańczą na innych kontynentach. Rejestracja jest już prawie zamknięta. Osoby indywidualne nie mogą się zgłaszać, ale pozostało kilka miejsc dla par.
 
Powiedziała Pani o Dj-ach, którzy przyjadą do Szczecina, widząc line-up można stwierdzić, że to ekstraklasa.
 
Tak rzeczywiście jest, udało nam się zaprosić do miasta osoby, które w tangowym świecie są niekwestionowanymi gwiazdami. Usłyszymy osoby z Polski, ale także z całego świata. Będzie DJ z Finlandii, który prowadzi własnego bloga o tangu, oprócz tego bardzo znany DJ z Rzymu, który przyjeżdża tylko na największe imprezy z Europy. Zadbaliśmy o różnorodność. Idea jest taka, że zaczynamy tańczyć o 20.00 w piątek i kończymy o 22.00 w niedziele.
 
To jest możliwe? Bez przerwy?
 
Wszyscy o to pytają (śmiech). Spokojnie, są przerwy. Przerwa jest między 6 rano a 12, jest czas na sen, nie chcemy nikogo zamęczyć, a co najwyżej sportowo zmęczyć. Przygotowaliśmy w Starej Rzeźni salę do tańca oraz salę do wypoczynku i każdy w dowolnym momencie może udać się na krótką chwilę wytchnienia.
 
Zapytam trochę jako osoba, która nigdy nie tańczyła tanga. Wyobrażam sobie, że jak ktoś się uprze i zechce tańczyć dwa dni na dyskotece to jest to możliwe, ale czy da się tyle tańczyć tango? Taniec techniczny, złożony z pewnych kroków i figur?
 

Partner cyklu Po godzinach:
 
Czy to się nie zacznie powtarzać i czy nie będzie monotonne dla uczestników, którzy maja przecież przetańczyć nie jedną, a dwie noce?
 
Proszę być spokojnym, to są miłośnicy, to są pasjonaci i gwarantuje, że oni już niejedną noc przetańczyli! Tango jest tak naprawdę wielką improwizacją. Partner ma możliwość zmieniania  kroków, mieszkania elementów. Nie zdarza się tak żeby tańczyć bez przerwy, ale jak ktoś się na to decyduje to powtarzalność kroków nie ma tutaj znaczenia. Czasami pary wymieniają się partnerami między sobą i też jest zabawnie. Dodam, że przy okazji I Gryf Maratonu Tanga chcemy pokazać nasze miasto, zaprezentować urok Szczecina przez rejs statkiem. To wydarzenie ma walory promocyjne, bo przecież osoby z innych kontynentów nie miałyby szansy poznać Szczecina. Chciałabym także wspomnieć o wydarzeniu pre-milonga w czwartek, przed maratonem, kiedy goście z Europy już się zjeżdżają, w Browarze Polskim odbędzie się wieczór taneczny na który wstęp mają wszyscy mieszkańcy Szczecina. Będziemy tańczyć oczywiście tango, a opłata jest naprawdę symboliczna.
 
Czy organizując I Gryf Maraton wzorujecie się Państwo na podobnych wydarzeniach, które odbywają się cyklicznie w innych miastach?
 
Od siedmiu lat tradycja tangowych maratonów funkcjonuje. Szczecin jest jednym z ostatnich miast w Polsce, które nie ma swojego wydarzenia tego typu – postanowiliśmy to zmienić. Wielkie maratony na kilkaset par odbywają się w Krakowie czy Wrocławiu, naszą ambicją jest dobić do tego poziomu. U nas par będzie mniej więcej 100 więc to jest doskonała liczba. Nasz team jest pół na pół: szczecińsko-wrocławski i na tym maratonie wzorujemy się najbardziej.
 
Tango na Łasztowni to cykl zyskujący mocno na popularności. Widać podczas koncertów ludzi pochłoniętych pasją, emocjami i miłością do tańca. Domyślam się, że maraton będzie spotęgowaniem tych wrażeń?
 
Bardzo dużo osób czeka na takie wydarzenie, stąd też nasz pomysł. Jeżdżę na festiwale tangowe, połączyliśmy wiedze naszych partnerów i nasze znajomości i umiejętności logistyczne. Założenie jest takie by była to impreza cykliczna i jesteśmy przekonani, że tak też będzie. Dodam na koniec, że już jesienią kolejne koncerty połączone z pokazami tanecznymi i nauką tanga, więc roztańczymy Łasztownię jeszcze bardziej.
 
Rozmawiał: Michał Kaczmarek
aktualizowano: 2016-07-07 14:30
Wszystkich rekordów:

Społeczność