Opinie

Opinie 2008-02-26

Rozmowa o budownictwie

Przed zbliżającymi się Międzynarodowymi Targami Budowlanymi Budgryf postanowiliśmy porozmawiać o kondycji budownictwa na Pomorzu Zachodnim. Do dyskusji zaprosiliśmy dr inż. Marię Kaszyńską, prezesa oddziału Polskiego Związku Inżynierów i Techików Budownictwa w Szczecinie, Edwarda Osinę, prezesa znanej firmy budowlanej Calbud, kanclerza loży okręgowej Business Center Club, dr inż. Teresę Paczkowską, pracownika naukowego Katedry Teorii Konstrukcji Wydzialu Budownictwa i Architektury Politechniki Szczecińskiej, oraz Romana Rogozińskiego, prezesa firmy rusztowaniowej STETTAK, przewodniczącego Komisji Budownictwa Północnej Izby Gospodarczej. Redakcję reprezentowali Włodzimierz Abkowicz i Magdalena Szczepkowska.

Gospodarka polska ma się dobrze. A jak na tym tle wygląda branża budowlana?

Teresa Paczkowska: - No chyba dobrze, jeżeli mały rekordową liczbę studentów na Wydziale Budownictwa i Architektury PS. Dziś młodzież, która ma zacięcie techniczne, widzi dla siebie dużą szansę w budownictwie. Studenci przychodzą na uczelnię nie tylko po papier, ale również po to, by swoją przyszłość związać z branżą budowlaną. Z punktu widzenia przyszłej kardy, sytuacja wygląda zatem dobrze.

Ale czy nie jest tak, że kształcimy inżynierów dla Irlandii i Anglii?

Teresa Paczkowska: - Nie obawiam się tego. Sporo moich dyplomantów, którzy posiedzieli kilka lat zagranicą, myślą teraz o powrocie. Zarobili już na mieszkanie, odłożyli trochę pieniędzy i chcą zakładać firmy w Polsce.

Roman Rogoziński: - A ja podzielam państwa obawy, że kadra budowlana wyjedzie nam z kraju. Odczuwam to już w swoim zawodzie rusztowaniowym. Jestem współorganizatorem kursów szkoleniowych. Mamy bardzo dużo zgłoszeń, głównie jednak od ludzi, którzy chcą zdobyć kwit, żeby wyjechać zagranicę.

Aktualną sytuację przewrotnie nazywam koniunkturą kryzysu. Wszyscy mówią o boomie budowlanym i pieniądzach unijnych. Niby wszystko jest, ale tak naprawdę wszyscy narzekają, na brak zleceń. Tymczasem kadra cały czas nam ucieka, na rynku pozostaje trzeci garnitur. Nasuwa się pytanie, kto wybuduje do 2012 roku, na finały Euro, 2 tys. kilometrów autostrad, stadiony, mosty, i hotele. Obawiam się tego, że kiedy trafią do nas pieniądze europejskie, nie będziemy mieli potencjału ludzkiego by je w pełni wykorzystać. Poza tym sądzę, że pieniądze unijne będą wpływały do dużych koncernów budowlanych z zagranicznym kapitałem, które będą budowały w Polsce autostrady i wiadukty. Może być tak, że pieniądze unijne wrócą tam z powrotem.

A tyle się mówi, że mamy już boom budowlany.

Edward Osina: - Nie wiem, czy on się w ogóle zaczął. Jeśli chodzi o pozyskiwanie robót, sytuacja jest lepsza od tej sprzed 5-6 lat, ale w dalszym ciągu w przetargach startuje wiele firm, bo roboty nie ma za dużo. Jeśli zaś mówimy o wzroście inwestycji w najbliższej przyszłości, musimy pamiętać, że całe clou leży w ich przygotowaniu. O wykonawstwo bym się nie martwił. Ludzie do pracy na pewno się znajdą. Nie zgadzam się więc do końca ze stwierdzeniem pana Rogozińskiego.

Jeśli zaś chodzi o wyjazd ludzi młodych na Zachód, to cieszę, że zdobywają tam praktykę zawodową, a to też przecież kosztuje. Młodzi, którzy wracają z zagranicy są zdecydowanie lepiej przygotowani do zawodu i lepiej pojmują filozofię realizacji inwestycji. Wiedzą, co to jest budżet, gdyż potrafią liczyć pieniądze.

Mamy jednak w regionie duże inwestycje. Wymieńmy chociażby budowę fabryki opon Bridgestone, inwestycje W Goleniowskim Parku Przemysłowym i w polickim Infraparku.

Edward Osina: - Ale co to za inwestycje, które realizuje się w kilka miesięcy ?!

Teresa Paczkowska: - Kiedyś szpital budowało się 12 lat. Dziś inwestycja, która trwa 2 lata, to jest uważana za inwestycję dużą i kosztowną. Centrum logistyczne Netto w Motańcu k/Stargardu powstało w sześć miesięcy. Podobnie najnowszy obiekt Carrefoura w Szczecinie. Uważam, że są takie miejsca w Polsce, gdzie boom budowlany nadszedł. Wrocław, Poznań, Trójmiasto, Kraków to miasta, które skonsumowały duże ilości środków unijnych. Nasz region, a szczególnie Szczecin w okresie rządów prezydenta Jurczyka, nie czuł presji, że o pieniądze na inwestycje należy zabiegać.

 

Przeczytaj cały artykuł w Świecie Biznesu

utworzono : 2008-02-26 22:54
Wszystkich rekordów:

Społeczność