Opinie

Opinie 2011-01-12

Prof. Aneta Zelek: S3 powinna być autostradą

Wraz z końcem roku otwarty został trzeci odcinek drogi ekspresowej S3, łączący Szczecin z Gorzowem. Jednocześnie pojawiła się informacja, że kontynuacja inwestycji stoi pod znakiem zapytania.
Profesor Aneta Zelek /fot. archiwum/ Profesor Aneta Zelek /fot. archiwum/

Docelowo droga ekspresowa ma przebiegać od Świnoujścia do miejscowości Lubawka na Dolnym Śląsku, przebiegać przez trzy województwa zachodniej Polski  i być elementem międzynarodowego szlaku E65. Najnowszy, oddany do użytku 30 grudnia odcinek kończy się w Gorzowie. Ma on w sumie niemal 82 kilometry i kosztował ponad 2,3 mld zł. Budowa kolejnych stoi jednak pod znakiem zapytania, bo w dokumencie o nazwie „Program Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015” pojawiły się one jedynie na liście rezerwowej inwestycji, które mogą się rozpocząć do roku 2013.

Wzbudziło to sprzeciw i oburzenie wśród lokalnych samorządowców. Zarząd Województwa skierował nawet w tej sprawie apel do premiera, w którym wnioskuje o  jak najszybszą realizację przede wszystkim odcinka od Gorzowa Wielkopolskiego do autostrady A2 (węzeł Jordanowo).

- Realizacja drogi ekspresowej S3 ma fundamentalne znaczenie dla rozwoju naszego województwa, co ma swoje odzwierciedlenie w regionalnych programach rozwojowych – argumentują samorządowcy. - Kontynuacja budowy drogi S3 jest też niezbędna dla zapewnienia właściwej obsługi transportowej zespołu portów w Szczecinie i Świnoujściu oraz utrzymania ich pozycji w kontekście zaostrzającej się konkurencji ze strony portów niemieckich.

- Oczywiście, że nie można pozwolić abyśmy zostali jeszcze bardziej zepchnięci na obrzeża kraju, szczególnie że położenie naszego województwa już samo w sobie jest dość niekorzystne gospodarczo – komentuje prof. Aneta Zelek z Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu. – Z drugiej strony, nie należy jednak demonizować faktu otwarcia takiego czy innego odcinak jakiejś drogi – bo to nie sprawi, że koniunktura w naszym regionie nagle się jakoś spektakularnie poprawi. Chociaż oczywiście, dopóki ta infrastruktura, która jest obecnie rzeczywiście bardzo zła, się nie poprawi, będzie się mówiło, że to czynnik hamujący nasz rozwój.

Jednocześnie profesor Zelek zauważa, że to nie wstrzymanie budowy S3 jest dla zachodniopomorskiego prawdziwym dramatem, a decyzja sprzed kliku lat o niebudowaniu autostrady A3.

- Tak naprawdę to wtedy skazano nas na marginalizacje w systemie transportowym – wyjaśnia. – Przekonanie, że sprawę załatwi S3 jest krótkowzroczne, bo strumień transportowy będzie wzrastał i za kilka lat ta droga również przestanie spełniać swoje funkcje, bez względu na to, dokąd będzie dochodzić.

Tymczasem po spotkaniu samorządowców z przedstawicielami ministerstwa infrastruktury prezydent Szczecina poinformował, że polski Rząd będzie wnioskował do Unii Europejskiej o przesunięcie środków z projektów kolejowych na projekty drogowe i właśnie z tej puli środków rozbudowa S3 będzie mogła być realizowana.

Tematy: Aneta Zelek (7) |
aktualizowano: 2011-03-29 14:45
Wszystkich rekordów:

Społeczność