Po godzinach
Spotkanie z autorami książki o podziemiach Szczecina
Ukazała się druga część książki „Podziemny Szczecin”. Spotkanie z autorami Izabelą Rosą-Grygorowicz, Andrzejem Kraśnickim jr oraz Michałem Rembasem organizuje CKE Stara Rzeźnia.
Spotkanie odbędzie się w Sali Iluzjon w Starej Rzeźni 18 stycznia o godz. 18.00. Wstęp wolny.
- Autorzy książki przygotowali kolejną porcję pasjonujących historii ze szczecińskich podziemi. Tym razem mamy okazję poznać 12 miejsc – zapraszają organizatorzy spotkania.
Trójka autorów tym razem sprawdziła m. in. ogromny schron pod dawna Stocznią Szczecińską oraz korytarze w rejonie Dworca Głównego, podziemia ulicy Bogumińskiej, ulicy Owocowej, a także przestrzeń pod dawną fabryką WISKORD.
Penetracje podziemi są punktem wyjścia do przypomnienia mało znanych a pasjonujących faktów z historii Szczecina. W książce zobaczymy kilkaset zdjęć, planów i cyfrowych wizualizacji podziemi.
- To jest kontynuacja, ale opowiadamy zupełnie nowe historie. Szykujemy trzecią część, tyle miejsc jest do pokazania - mówi Michał Rembas, przewodnik i współautor książki.
- Dodałam skalę, tego brakowało w pierwszej części. Chcemy, żeby ludzie mogli określić lokalizacje i zobaczyć wielkość tych schronów. Są grafiki 3D – wyjaśnia Izabela Rosa-Grygorowicz.
Eksploracja tych miejsc trwała przez lata. Ale autorzy mówią, że przygotowując książkę, odwiedzili je ponownie. Co ciekawe, każde kolejne zejście pod ziemię pozwalało na nowe odkrycia, nowe spostrzeżenia i badania.
Które z prezentowanych w książce podziemi są najciekawsze? Autorzy zgodnie mówią, że te pod Stocznią Szczecińską. Z wielu powodów.
- Schron pod stocznią to ogromna przestrzeń, ogromna sieć korytarzy. Największy schron w Szczecinie i być może jeden z największych w Polsce, większego nie znalazłem. Kapsuła czasu. Tam jest mnóstwo wody. Kiedy pierwszy raz tamtędy przechodziłem, woda przelała mi się do kaloszy. Kolejny raz wybrałem się tam już w naprawdę solidnym stroju. Siedzieliśmy tam dwa razy po siedem godzin. Tyle czasu potrzeba żeby ten obiekt dość dobrze poznać. Tu nie chodzi o długość korytarzy, a o stopień skomplikowania obiektu. Do dzisiaj zachowały się zawieszone plany z punktem „tu jesteś” po to, by osoby odwiedzające schron się nie zgubiły – mówi dziennikarz Andrzej Kraśnicki jr.
W Kubryku Literackim do nabycia są obie części publikacji.
redzm
Wszystkich rekordów: