Informacje

Informacje 2015-10-08

Finexa: publiczna spółka jest warta więcej

O tym, dlaczego warto wprowadzić spółkę na giełdę i jak to zrobić dowiedzieli się uczestnicy kolejnego na Pomorzu Zachodnim spotkania Stowarzyszenia Dyrektorów Finansowych Finexa.

Spotkanie członków Stowarzyszenia Finexa 7 października /fot.: ak / Spotkanie członków Stowarzyszenia Finexa 7 października /fot.: ak /
Jakub Lasota, spotkanie członków Stowarzyszenia Finexa 7 października  /fot.: ak /
Jakub Lasota, spotkanie członków Stowarzyszenia Finexa 7 października
/fot.: ak /
Marta Tymoszuk-Lewandowska, spotkanie członków Stowarzyszenia Finexa 7 października  /fot.: ak /
Marta Tymoszuk-Lewandowska, spotkanie członków Stowarzyszenia Finexa 7 października
/fot.: ak /
Tomasz Gabryel, spotkanie członków Stowarzyszenia Finexa 7 października  /fot.: ak /
Tomasz Gabryel, spotkanie członków Stowarzyszenia Finexa 7 października
/fot.: ak /
Sebastian Goschorski, spotkanie członków Stowarzyszenia Finexa 7 października  /fot.: ak /
Sebastian Goschorski, spotkanie członków Stowarzyszenia Finexa 7 października
/fot.: ak /
Szymon Klimas, spotkanie członków Stowarzyszenia Finexa 7 października  /fot.: ak /
Szymon Klimas, spotkanie członków Stowarzyszenia Finexa 7 października
/fot.: ak /
W wydarzeniu, które gościło 7 października w Hotelu Park, wzięli udział dyrektorzy finansowi i członkowie zarządów z około 20 firm.
 
Dlaczego warto upublicznić spółkę? Argumenty przemawiające za taką decyzją wymienił Jakub Lasota, partner zarządzający firmy doradczej Zarzecki, Lasota i Wspólnicy: – Giełda ułatwia pozyskanie kapitału, zmianę struktury korporacyjnej, uwiarygodnia i utrwala biznes. Wejście spółki na giełdę ma zarazem znaczenie prestiżowe w oczach potencjalnych inwestorów i banków. – Korzyścią dla spółki jest płynność papierów wartościowych. Można je szybko sprzedać, podczas gdy na rynku prywatnym trwa to kilka miesięcy – dodaje Jakub Lasota.
 
Istotna jest także wyższa wycena aktywów spółki przy ich sprzedaży. W przypadku spółki giełdowej jest ona o 20 procent większa. – Daje to efekt dźwigni kapitałowej – po upublicznieniu spółki jesteśmy w stanie realizować inwestycje, których inaczej nie bylibyśmy w stanie wytworzyć – zauważa.
 
Z jakimi kosztami wprowadzenia spółki na giełdę musimy się liczyć? Jak wylicza Tomasz Gabryel, partner Zarzecki, Lasota i Wspólnicy, jest to: groźba utraty kontroli nad spółką, koszty finansowe, obowiązki informacyjne, ryzyko przejęcia przez inny podmiot, nowi akcjonariusze i poddział władzy. Jakub Lasota zwraca uwagę na jeszcze jeden fakt: – Sam proces sprawozdawczości z wyników finansowych publicznej spółki jest nieskończony. Pion finansowy firmy rozrasta się. Największe obciążenie spada na dyrektora finansowego, jest to jednak bardzo ciekawe wyzwanie.
 
Czy dla naszej firmy będzie lepsza giełda New Connect czy GPW? To zależy od wysokości kapitału. – Kryterium kapitałowe potrzebne, by zadebiutować na dużym parkiecie, to 12 mln euro. Z założenia GPW to rynek docelowy, a New Connect miał być jak przedszkole. Tu firmy miały oswajać się z rynkiem przy trochę łagodniejszych zasadach gry, nabywać nowego ładu korporacyjnego i rozwijać się – wyjaśnia Jakub Lasota. Jednak warunki wejścia spółek na tzw. mały parkiet zaostrzają się. – To dobrze, bo potrzeba większej determinacji, większych nakładów inwestycyjnych i większej dojrzałości biznesowej – uważa Jakub Lasota.
 
Jak przygotować się do upublicznienia spółki? – Należy przeanalizować przekształcenie spółki w spółkę akcyjną. Jedna z podstawowych kwestii, to kapitał zakładowy, który powinien wynosić 100 tys. zł. Potem należy podjąć kroki do zmiany formy prawnej spółki – przygotować dokumentację i złożyć do sądu rejestrowego wniosek o przekształcenie. Na tym etapie niezbędna jest współpraca działu księgowego z prawnikiem. Cały proces trwa około roku – opowiada Marta Tymoszuk-Lewandowska, radca prawny w Poncyljusz i Radź Grupa Doradczo-Księgowa.
 
Skąd pozyskać niezbędny kapitał? – Dobry i prosty sposób to obligacje korporacyjne z Catalyst. Są one instrumentem łatwo policzalnym i przejrzystym – mówi Szymon Klimas, prezes zarządu IQ Pomerania. Zaleca on także oddać część pakietu akcji funduszowi inwestycyjnemu, bo ten pomoże zbudować zaufanie rynku do firmy i wprowadzić do Rady Nadzorczej osobę, która będzie firmowała spółkę swoim nazwiskiem. Niemniej ważne są działania marketingowe. – Pozyskiwanie kapitału to sprzedaż wizji przyszłości spółki – uważa Szymon Klimas. Zaraz dodaje: – To nie jest rynek cyferek, a rynek emocji, budowania relacji, spotkania z drugim człowiekiem.
 
Organizatorem spotkań jest Stowarzyszenie Dyrektorów Finansowych Finexa w Szczecinie. Partnerami wydarzenia były firmy KS Service, Poncyljusz i Radź Grupa Doradczo-Księgowa, Zarzecki, Lasota i Wspólnicy oraz Centrum Obsługi Inwestorów i Eksporterów Urzędu Marszałkowskiego w Szczecinie.
 
– Na kolejnym spotkaniu chcemy podjąć tematykę związaną z możliwościami finansowania dla mniejszych podmiotów, z faktoringiem, leasingiem – zapowiada najbliższe spotkanie dla dyrektorów finansowych Sebastian Goschorski, organizator wydarzenia. Odbędzie się ono jeszcze w tym roku.
 
ak
 
Tematy: Sebastian Goschorski (11) | Finexa (10) | Grupa Doradczo-Księgowa Poncyljusz i Radź (8) | spotkanie finansistów (6) |
aktualizowano: 2015-10-13 10:15
Wszystkich rekordów:

Społeczność