Mariusz Borawski, prokurent w spółce Bohun:

Coraz więcej zakładów przetwórstwa spożywczego ma problemy finansowe. Konsolidacja w branży postępuje. Więksi zdobywają coraz większy udział w rynku, mniejsze zakłady muszą zamykać swoją działalność.

Dla firmy Bohun rok 2014 był udany z kilku powodów. Udało się podpisać kilka nowych kontraktów, wejść do nowych sieci i nawiązać współpracę z sieciami za granicą, zdobyliśmy po raz kolejny nagrody -  jako najlepszy zakład produkcyjny wędlin w Polsce i w kategorii najlepszych produktów.

Kolejny rok zapowiada się podobnie. Dalej chcemy rozszerzać sprzedaż, budować rynek zbytu,  zwiększać dostępność naszych produktów. Klienci kupują coraz bardziej świadomie, zwracają uwagę na jakość produktów, dlatego też tradycyjne wędliny, które wytwarzamy, zdobywają coraz to większą rzeszę klientów.

Paweł Dziennik, właściciel agencji interaktywnej Magnetic Point:

Branża IT jest sektorem gospodarki, który intensywnie się rozwija. Jest to także branża niezwykle rozległa oraz różnorodna. Rynek IT charakteryzuje się niezmiennie dużym zapotrzebowaniem na utalentowanych specjalistów, którzy ze względu na sam charakter pracy informatycznej mają naprawdę szerokie możliwości - praca w dużych korporacjach lub małych, kreatywnych firmach, budowa statup’ów, praca na zasadach freelance to tylko niektóre z nich. Obecnie na pomorzu zachodnim działa około 4 tys. firm o profilu IT i pomimo, że większość z nich to małe działalności, to sama ich liczba robi wrażenie i świadczy o dużym zapotrzebowaniu na produkty i usługi informatyczne.

2014 rok był to dla nas jednym z najintensywniejszych okresów w historii, ze względu na nasz rozwój. Przede wszystkim rozszerzyliśmy współpracę z firmą Cognifide - liderem w zakresie tworzenia zaawansowanych technologicznie platform marketingowych, stając się jej oficjalnym partnerem. Umożliwiło to naszej firmie realizowanie projektów dla największych międzynarodowych marek – wśród klientów Cognifide znajdują się m.in. tacy potentaci jak Skype, Allianz, Shell, Chivas czy TNT. Współpraca zaowocowała także rozbudową naszego zespołu. W związku ze wzrostem zatrudnienia musieliśmy zmienić również nasze biuro. Dodatkowo w 2014 roku skupiliśmy się na intensywnej pracy przy własnych przedsięwzięciach internetowych, takich jak największa w Polsce porównywarka cen artykułów spożywczych i chemicznych Alleceny.pl oraz największy portal o kredytach hipotecznych Hiponet.pl. Wspomagamy od strony IT także startup o profilu modowym o nazwie Teequilla, ale więcej informacji przekażemy po jego uruchomieniu, które zaplanowane jest na koniec stycznia 2015.

Rok 2015 to na pewno dalszy rozwój współpracy z firmą Cognifide. Obecnie szukamy kolejnych programistów do naszego zespołu. Z początkiem roku chcielibyśmy skupić się również na rozwoju naszych własnych startup’ów, tym bardziej, że zakładane przez nas modele biznesowe zaczynają pomału funkcjonować. Ze względu na to, że szereg zmian np. lokalowych wykonaliśmy w mijającym roku, możemy już z pełną mocą przystąpić do realizacji ściśle zaplanowanych kierunków rozwoju. Co do całej branży IT- myślę, że sektor ten nacechowany jest bardzo pozytywnym nastawieniem i ma ogromy potencjał, którego efektywne wykorzystanie zależeć będzie od dobrze opracowanych strategii biznesowych, jak również od podnoszenia jakości i innowacyjności oferowanych produktów i usług.

Katarzyna Opiekulska, dyrektor zarządzający LSJ HR Group:

Branża rekrutacyjna, szkoleniowa zaczyna budzić się do życia  po kryzysie od 2008 roku. Jestem zadowolona z tego, co się dzieje obecnie na rynku szczecińskim. Coraz więcej firm z kapitałem zagranicznym inwestuje na naszym terenie. Współpraca z firmami rekrutacyjnymi to dla nich standardowe działanie. Także w kwestii szkoleń, czy usług związanych z doradztwem w zakresie zarządzania personelem, zauważamy odwilż - coraz więcej firm z lokalnego rynku chce korzystać z usług lokalnych firm, a nie tylko tych usytuowanych w większych aglomeracjach.

Działamy od 12 lat. Mijający rok nie był dla nas najlepszy, ale i nie był też najgorszy. Prowadzimy zdywersyfikowaną działalność: rekrutujemy, szkolimy, badamy kompetencje, tworzymy rozwiązania personalne dla przedsiębiorstw, to pozwala nam funkcjonować bez większych trudności. Był to rok intensywnej pracy i przygotowań do zmian wewnętrznych. Opracowaliśmy nowe zasady współpracy na wielu płaszczyznach i testowaliśmy nowe usługi. Udało się nam nawiązać współpracę z wieloma nowymi firmami. Z powodzeniem przeprowadziliśmy kilkadziesiąt interesujących projektów, w tym dwa duże projekty unijne.

Naszym sukcesem jest to, iż pomimo dużej konkurencji agencji sieciowych, bardzo często jesteśmy firmą pierwszego wyboru. Pracodawcy stawiają na znajomość lokalnego rynku pracy, elastyczność w działaniu, indywidualne podejście - czyli wszystko to, co możemy zaoferować. Rynek pracy w Szczecinie w 2015 roku zapowiada się bardzo interesująco, ponieważ pojawiły się duże firmy,  które będą zatrudniać setki osób. W związku z tym przewidujemy, że czeka nas wiele wyzwań.

Kamil Pilarski, prokurent spółki Tieto Poland:

Sytuacja w branży IT w Szczecinie jest bardzo dynamiczna. Kilka firm w tym roku otworzyło swoje centra, choć część z nich to start-upy, czyli firmy, które są w fazie rozwojowej. To branża związana z technologiami przyszłościowymi, sporo firm prowadzi więc działalność badawczo-rozwojową. Nadal będzie utrzymywać się tutaj trend wzrostowy.

Ten rok dla Tieto był nieco trudniejszy, gdyż jeden z kluczowych klientów podjął decyzję o insourcingu swoich kompetencji i projektów. Miało to bezpośredni wpływ na naszą działalność w Szczecinie. Mimo tego, rok 2014 zapoczątkował współpracę z jedną z kluczowych firm z Doliny Krzemowej – to nastawiona na długie lata kooperacja z liczącą się w branży firmą Qualcomm.

W 2015 roku planujemy ekspansję na nowych klientów. Nasze offeringi [projekty, które zamierza się zrealizować – przyp. red.] wyglądają bardzo obiecująco, więc z optymizmem można patrzeć w przyszłość. To będzie rok wyzwań i nawiązywania współpracy z klientami. Naszymi mocnymi stronami są doświadczenie oraz odpowiednie kompetencje do świadczenia na najwyższym poziomie usług  preferowanych przez globalnych liderów branży IT.

Monika Pyszkowska, dyrektor Galerii Kaskada:

W porównaniu do ubiegłego roku pierwsze półrocze w handlu w Polsce było zdecydowanie silniejsze, drugie nieco słabsze. Ostatni kwartał roku, to zwykle wzrost sprzedaży, jednak pogoda, a dokładnie ciepła jesień i brak zimy, nie pozwoliła by  pozytywny trend z pierwszego półrocza został utrzymany. Dynamika wzrostu frekwencji i obrotów trochę inaczej rozwijała się też w centrach handlowych, które są już długie lata na rynku, a inaczej  w nowych centrach handlowych. Galeria Kaskada jest dopiero trzeci rok na rynku, stąd też u nas tendencja wzrostowa, podczas gdy na rynku centrów handlowych sprzedaż w roku 2014 utrzymuje się na poziomie ubiegłego roku.

Dlatego patrząc na rok 2014 w Galerii Kaskada mogę powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni z rozwoju i wyników. Udało się nam ten rok zakończyć wzrostem obrotów. Zanotowaliśmy także wzrost frekwencji, a to za sprawą wielu ciekawych eventów, które odbywały się w naszej galerii.

W przyszłym roku planujemy utrzymać trend wzrostowy, zarówno jeśli chodzi o frekwencję, jak i obroty. Chcemy, by Galeria Kaskada była popularnym miejscem spotkań i by naszym najemcom powodziło się jak najlepiej, tak więc planujemy dużo wydarzeń cyklicznych, ale i niestandardowych, a czasami trochę zaskakujących. Pierwszym takim eventem, już w styczniu, będą wyścigi i akrobacje rowerowe wewnątrz Galerii.

Z prognoz dla handlu na 2015 rok wynika, że nie będzie to czas dużych wzrostów obrotów w handlu, szczególnie biorąc pod uwagę fakt rosnącego rynku sprzedaży internetowej.  Mam jednak nadzieję, że dzięki ściągnięciu nowych inwestorów do Szczecina i stworzeniu kolejnych miejsc pracy, handel będzie rozwijał się pozytywnie.

Angelika Sawicka, dyrektor zarządzająca BMW i MINI Bońkowscy:

Na rynku motoryzacyjnym zauważa się pozytywny trend. W porównaniu do roku ubiegłego tegoroczny listopad notuje 13-proc. wzrost sprzedaży. Segment premium, którego liderem jest marka BMW, w tym czasie eskaluje o 27 proc. Zarówno na rynku krajowym jak i w województwie zachodniopomorskim co trzeci użytkownik segmentu aut luksusowych cieszy się z jazdy samochodem marki BMW.

Początek roku 2014 był bardzo owocny. Wprowadzony na przełomie roku 2013/2014 nowy model X5 a także inne popularne modele, w tym X3 i X6 od stycznia 2014 również w wersji ciężarowej, wykorzystały w pełni „okres kratkowy” umożliwiający odliczenie pełnego VAT-u od samochodów kupionych na firmę. 50-proc. ulga podatkowa w następnych miesiącach ustabilizowała już wysoki popyt.

Podsumowując rok 2014 w stosunku do ubiegłego nasz salon zanotował 30-proc. wzrost sprzedaży  nowych samochodów marki BMW. Ceniąca oryginalność marka Mini utrzymała stały wysoki poziom sprzedaży. Coraz więcej też, na naszych drogach widać fanów dwóch kółek z emblematem BMW.

Dla naszej firmy, zarówno pod względem zakładanego wolumenu sprzedaży, jak i wypracowanego wyniku finansowego rok 2014 był bardzo udany.

Rok 2015 to dziewięć premier BMW, dwie premiery MINI i dwa nowe motocykle. W roku 2015 wyróżnią się szczególnie trzy modele. Active Tourer – debiut BMW  w segmencie vanów a także pierwsze przednionapędowe BMW w palecie.  Następne spektakularne auto to elektryczny samochód I3, którego wprowadzeniem dla klientów serwisu chcielibyśmy rozpropagować w województwie ekologiczną filozofię marki. Trzeci kierunek  to najnowszej generacji luksusowa limuzyna BMW serii 7.
Rok 2015 to dla nas też czas zmian wystroju salonu w Szczecinie, rozwoju zaplecza serwisowego i doskonalenia procesów funkcjonujących w firmie.

Urszula Skudniewska, prezes zarządu Amber Sp. z o.o.:

Rok 2014 dla branży nieruchomości był bardzo ciekawy. Informacje o niespokojnych wydarzeniach dziejących się blisko naszej wschodniej granicy hamowały wiele decyzji potencjalnych klientów i powodowały dużą ostrożność w kwestii wydawania pieniędzy. Na szczęście gospodarka odrabia straty po ostatnich kryzysach, co przekłada się również na decyzje klientów odnośnie inwestowania m.in. w nieruchomości gruntowe, w tym działki budowlane. Niemniej działki budowlane nabywane są najczęściej przez deweloperów realizujących inwestycje mieszkaniowe lub przez osoby fizyczne planujące budowę własnego wymarzonego domu. Dodatkowo inwestowanie w nieruchomości gruntowe jest najmniej ryzykowne, gdyż ich wartość ciągle wzrasta.

Biorąc pod uwagę aktualną sytuację na rynku nieruchomości gruntowych należy podkreślić, że w Szczecinie pojawiło się w ostatnim roku kilka ciekawych i atrakcyjnie położonych lokalizacji, ale nie zmienia to faktu, że działki budowalne na Osiedlu Male Błonia, w dalszym ciągu cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem.

Rok 2014 tak jak i lata poprzednie Amber Sp. z o.o. może zaliczyć do bardzo udanych. Do dnia dzisiejszego sprzedano działki budowlane stanowiące ponad 60 proc. nieruchomości. W 2014 roku podpisanych zostało blisko 20 umów sprzedaży nieruchomości, tym samym założenia spółki na ten rok zostały w pełni zrealizowane. Również przychody ze sprzedaży działek budowlanych pozostały na  poziomie porównywalnym do lat ubiegłych.

Obserwując niesłabnące zainteresowanie naszą inwestycją, w 2015 roku, pomimo wejścia w życie nowych warunków uzyskiwania kredytów hipotecznych związanych m.in. ze zwiększonym wkładem własnym, planujemy utrzymać wielkość sprzedaży na aktualnym poziomie. Co ciekawe mimo głosów, że kupującym brakuje gotówki i dlatego są zmuszeni do korzystania z kredytów hipotecznych, to jednak działki budowalne na Osiedlu Małe Błonia w ponad 70 proc. finansowane są w całości ze środków własnych.

Sukcesywnie oddawane do użytkowania budynki jednorodzinne oraz rosnąca popularność naszego osiedla pozwalają z optymizmem i spokojem patrzeć na kolejne lata.

Bogdan Walczak, dyrektor ds. marketingu i spedycji spółki Bulk Cargo-Port Szczecin:

Sytuacja w branży portowej jest trudna. Porty polskie były nastawione głównie na eksport. Tymczasem eksport węgla praktycznie zanika. Jednocześnie import jest w Polsce „niechciany”. Rynek biomas, z którym część firm, w tym nasza, wiązało swoją przyszłość, upadł. Lepsza sytuacja jest w przypadku terminali specjalistycznych i kontenerowych. 

Bulk-Cargo obsługuje wszystkie grupy ładunków przechodzących przez porty ujścia Odry, nie konkurujemy cenami usług, lecz ich jakością i specjalizacją, co pozwala nam utrzymać pozycję największej i najbardziej uniwersalnej spółki przeładunkowo-składowej w porcie szczecińskim.

Wielkość naszych przeładunków w tym roku to 4,67 mln ton. W porównaniu z 2013 rokiem odnotowujemy niewielki wzrost obrotów. 50 proc. tych obrotów opiera się na stałych, powtarzalnych kontraktach. Coraz trudniej zdobyć nowy ładunek z wolnego rynku. Trudność konkurencyjną w naszej działalności stanowi to, że Szczecin jest portem płytkim w porównaniu z innymi znaczącymi portami bałtyckimi. To się częściowo zmieni dopiero po pogłębieniu toru wodnego do 12,5 m, czyli za kilka lat. W tym czasie inne porty polskie będą dysponować głębokościami  14-15 m. Generalnie sądzę, że w najbliższych latach najlepszą sytuację na rynku usług portowych będą mieć terminale kontenerowe i bazy specjalistyczne. Nie oznacza to jednak, że porty uniwersalne jak Bulk-Cargo stoją na przegranej pozycji. Trzeba szukać nowych ładunków i wypełniać tzw. nisze rynkowe, co z powodzeniem od lat robimy.

W 2015 roku przewidujemy obroty również na poziomie 4,6 mln ton. Ten szacunek wynika z kontraktów, które mamy podpisane na kolejne lata.

not. Alicja Kowalska