Informacje

Informacje 2014-09-15

Targi pełne niezwykłości

Ręcznie robiona biżuteria, tekstylia, naczynia, ozdoby i bibeloty mogli obejrzeć i kupić miłośnicy oryginalnych wyrobów, podczas II Szczecińskich Targów Rękodzieła.

Ewelina Szubartowska i jej szyte ręcznie kołderki dla dzieci /fot.: ŁP / Ewelina Szubartowska i jej szyte ręcznie kołderki dla dzieci /fot.: ŁP /
Nie zabrakło stoisk z ręcznie robioną biżuterią  /fot.: ŁP /
Nie zabrakło stoisk z ręcznie robioną biżuterią
/fot.: ŁP /
Nie zabrakło stoisk z ręcznie robioną biżuterią  /fot.: ŁP /
Nie zabrakło stoisk z ręcznie robioną biżuterią
/fot.: ŁP /
Nie zabrakło stoisk z ręcznie robioną biżuterią  /fot.: ŁP /
Nie zabrakło stoisk z ręcznie robioną biżuterią
/fot.: ŁP /
Stoisko z przytulankami i ozdobami dla maluchów  /fot.: ŁP /
Stoisko z przytulankami i ozdobami dla maluchów
/fot.: ŁP /
Wyroby z juty Haliny Sikorskiej  /fot.: ŁP /
Wyroby z juty Haliny Sikorskiej
/fot.: ŁP /
Kazimierz Ławniczak ze swoimi drewnianymi naczyniami  /fot.: ŁP /
Kazimierz Ławniczak ze swoimi drewnianymi naczyniami
/fot.: ŁP /
Nie zabrakło stoisk z ręcznie robioną biżuterią  /fot.: ŁP /
Nie zabrakło stoisk z ręcznie robioną biżuterią
/fot.: ŁP /

Impreza tradycyjnie już odbyła się w niedzielę. Na drugim piętrze Nowego Turzynu zgromadziło się dwudziestu wystawców – rękodzielników ze Szczecina i okolic. Na swoich stoiskach prezentowali niepowtarzalne dzieła.

Pan Kazimierz Ławniczak ze Stargardu Szczecińskiego przywiózł swoje niezwykłe drewniane naczynia. Z zawodu stolarz, wolny czas poświęca na tworzenie nieco mniejszych, drewnianych arcydzieł. – Do tej pory wszystko co zrobiłem, odstawiałem na półki w domu – mówi. – Znajomi jednak zaczęli mnie namawiać, że powinienem to sprzedawać. Na targi zaprosili mnie organizatorzy, więc pomyślałem – czemu nie? Pierwszy raz sprzedaję swoje naczynia i jestem zaskoczony powodzeniem.

Na brak zainteresowania nie narzekała też pani Halina Sikorska, która specjalizuje się w ozdobach z juty: aniołkach, wiankach, pojemnikach, workach, itd. – Rękodziełem zajmuję się „od zawsze”, jednak wyroby z juty to mój prawdziwy hit – przyznaje. – Do tej pory sprzedawałam je głównie do Holandii, przez moja córkę. Tam cieszą się ogromnym powodzeniem. W Szczecinie wystawiam się pierwszy raz i również jestem zadowolona. Myślę, że w kolejnych targach również wezmę udział.

Te odbędą się już za miesiąc – 12 października. – Cieszę się, że odwiedza nas coraz więcej osób – mówi organizatorka Szczecińskich Targów Rękodzieła Ewelina Szubartowska z Akademii Szycia. – Chciałabym, aby nasza impreza na stałe weszła do miejskiego kalendarza i przyciągała także kolejnych twórców. Powoli też zaczynamy myśleć o świętach i dużych targach w grudniu, być może nawet dwóch edycjach.

KZ
 

aktualizowano: 2014-09-23 18:46
Wszystkich rekordów:

Społeczność