Grupa Azoty Police nie podaje ile osób z liczącej 2,4 tys. osób załogi zatrudnionych było na umowy o dzieło, czy umowy-zlecenia. Z komunikatu dowiadujemy się, że "Prawie 60 proc. osób zatrudnionych na tzw. umowach śmieciowych, czyli nie dających gwarancji stałego zatrudnienia, stanowiły osoby z wykształceniem wyższym. 26 proc. pracowników posiadało wykształcenie średnie, a 14 proc. – zasadnicze.".

 

Odejście od umów cywilno-prawnych to niejedyne działania, na jakie zwraca uwagę chemiczny zakład w najnowszym komunikacie. Czytamy w nim, że wiele pomieszczeń socjalnych i sanitarnych zostało wyremontowanych, a kolejne są w trakcie modernizacji. Dziś pracownicy zatrudnieni przy instalacjach produkcyjnych i pomocniczych mogą w lepszych warunkach wykąpać się i przebrać. Te inwestycje zostały sfinansowane ze środków specjalnego funduszu remontowego, który po raz pierwszy w historii Grupy Azoty Police ujęto w tegorocznym budżecie. 

 

Władze spółki podjęły także decyzję o instalacji nowej windy w najwyższym budynku zakładów. Obecna winda nie działa od 2011 roku i pracownicy muszą co godzinę wchodzić ok. 30 m po schodach w celu dokonania przeglądu urządzeń.

 

Zarząd Grupy Azoty Police planuje organizować cykliczne spotkania z pracownikami przechodzącymi na emeryturę i rentę.

 

Z myślą o przyszłych kadrach policka spółka współpracuje ze szkołami. Są już efekty tej współpracy – pierwsi studenci z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego zakończyli właśnie praktyki w ramach tzw. dedykowanego kierunku, a w Zespole Szkół w Policach aktualnie naukę rozpoczęła kolejna klasa technikum o kierunku Technik Technologii Chemicznej. Dzięki temu możliwe będzie przyjęcie do pracy osób wykształconych specjalnie pod kątem flagowej inwestycji – budowy w Policach instalacji do produkcji propylenu według najnowszych technologii (PDH). Planowany jest wzrost zatrudnienia o ok. 200 osób.

 

ak