Opinie

Opinie 2008-10-09

Marek Zuber: kryzys finansowy nam nie grozi. Spowolnienie gospodarcze - tak.

Marek Zuber: Trudniej dostępne kredyty muszą negatywnie wpłynąć na rozwój gospodarcz Marek Zuber: Trudniej dostępne kredyty muszą negatywnie wpłynąć na rozwój gospodarcz

Szczecinbiznes.pl rozmawia z Markiem Zuberem, ekonomistą i analitykiem rynków finansowych, głównym ekonomistą Internetowego Domu Maklerskiego.

Przeczytaj relację z debaty "Stąd do sukcesu", w której uczestniczył Marek Zuber.

Szczecinbiznes.pl: Jakie są przyczyny kryzysu na światowych rynkach finansowych?

- M. in. takie, że kredytowaliśmy się, mimo, ze nie stać nas było na te kredyty, a banki je nam dawały. Po części, szczególnie w Stanach Zjednoczonych dostęp do pieniądza był ułatwiony na rynku międzybankowym. Jednak najważniejsza rzecz to oddzielenie realnego ryzyka związanego z produktami na rynkach finansowych od ryzyka postrzeganego przez inwestorów i przez firmy ratingowe. Myślano, że coś jest bezpieczne, a w rzeczywistości to było ultra niebezpieczne. Błędy firm zarządzających i błędy firm ratingowych - to jest chyba główna przyczyna kryzysu.

Jak duża będzie pomoc państwa?

- Dziś mówimy o kryzysie zaufania, a banki nie pożyczają sobie pieniędzy bo nie są pewne, że pożyczający nie upadnie następnego dnia. To dlatego ta gigantyczna pomoc ze strony państwa jest konieczna, żeby uratować zaufanie ze strony klientów. Bo jeśli to zaufanie przestanie działać to mamy gigantyczny kryzys nie tylko finansowy, ale też gospodarczy.

Czy ten kryzys pojawi się też w Polsce?

- Mamy inną sytuację. Nas kryzys nie dotyka, bo nasze banki działają jako odrębne podmioty, według prawa polskiego. Poza tym nasze banki nie inwestowały w najbardziej ryzykowne aktywa. Nam kryzys nie grozi.

Czy Polacy odczują go jakość?

- Polacy niestety odczują kryzys bo na świecie przerodzi się na pogorszenie wzrostu gospodarczego w USA i w Europie Zachodniej a to z kolei spowolni polską gospodarkę. Dzisiaj już wiemy, że to spowolnienie będzie głębsze  niż jeszcze dwa lata temu oczekiwaliśmy, ale moim zdaniem  najbliższe lata to wzrost na poziomie 4 proc. PKB, czyli całkiem nieźle. Dramatu, recesji nie będzie.

Najbardziej odczują go chyba przedsiębiorcy?

- Przedsiębiorcy i konsumenci. Utrudniony będzie, a właściwie już jest dostęp do kredytów. Nie mówiliśmy o tym głośno, ale od sierpnia ubiegłego roku banki zaczęły ograniczać dostęp do kredytów. Wymagania wobec kredytobiorców są znacznie wyższe. A teraz jest następna fala tego zjawiska, która dotyczy nie tyle klientów indywidualnych, co firm. Droższe i trudniej dostępne kredyty muszą negatywnie wpłynąć na rozwój gospodarczy.

Dziękuję za rozmowę

Rozmawiał Michał Abkowicz

aktualizowano: 2008-10-09 23:19
Wszystkich rekordów:

Społeczność