Informacje
Ponad milion noclegów
Z raportu wynika że do Szczecina w roku 2007 przyjechało 1,1 mln turystów (w tym 0,6 mln turystów krajowych i 0,5 mln turystów zagranicznych) . Dla porównania w roku 2006 przyjechało 0,3 mln turystów zagranicznych i 0,5 mln turystów krajowych. Trzeba zaznaczyć, że za turystów autorzy badania uznają osoby, które skorzystały z co najmniej jednego noclegu w Szczecinie.
W 2007 roku turyści krajowi wydali w Szczecinie 51,1 mln PLN (gdy w 2006 - 40,6 mln PLN a turyści zagraniczni 159 mln USD (w roku 2006 - 41,7 mln USD (uwaga w raporcie – zmiana metodologii szacowania wydatków turystów zagranicznych)).
Z badań wynika także, że wydłużyła się średnia długość pobytu turysty zagranicznego: liczba noclegów-3,2. W roku 2006 -2,0 noclegu. Szczecinowi zatem udało się nie tylko utrzymać tendencję wzrostową ale dołączył do grupy miast (Krakowa i Gdańska), gdzie turyści przyjeżdżali najczęściej w celach turystyczno-wypoczynkowych (a nie tylko w interesach jak w roku ubiegłym). Stąd wnioskować można, że oferta dla turystów jest atrakcyjna a organizowane w Mieście wydarzenia pobudziły ruch turystyczny i dostarczono możliwości wydatkowania pieniędzy w Szczecinie.
Szczecin był najczęściej odwiedzany przez turystów, którzy nie korzystali z pomocy biur podróży ale przygotowywali przyjazd samodzielnie. Szczecin był najczęściej spośród badanych miast odwiedzany przez młodzież z zagranicy w wieku do 24 lat. Turystyka tzw. „sentymentalna” czy „powrotu do korzeni”, głównie z rynku niemieckiego z powodów naturalnych ma tendencję spadkową.
Według szacunków Instytutu liczba przyjazdów turystów zagranicznych do Polski wyniosła 15 mln, (co stanowi spadek o 4% do szacunków z roku 2006) a Polacy odbyli 34,9 mln podróży krajowych (co stanowi spadek o 9,4 proc. do danych z roku ubiegłego).
Niewątpliwie na tendencję spadkową przyjazdów do Polski ma wpływ umacniająca się złotówka, w wyniku czego polska oferta nie jest już taka tania dla cudzoziemców a dla Polaków ceny wycieczek nad Adriatykiem lub Morzem Śródziemnym nie są nieosiągalne.
mab