Informacje

Informacje 2017-07-24

Biznes szykuje się na finał The Tall Ships Races

Handlowcy wynajmują stoiska, powstają specjalne produkty i gadżety reklamowe. Ceny noclegów w apartamentach poszybowały w górę.
Tegoroczna impreza potrwa od 5 do 8 sierpnia /fot.: SG / Tegoroczna impreza potrwa od 5 do 8 sierpnia /fot.: SG /
400 wystawców na jarmarku
 
Handlowcy i gastronomicy do finału regat, który potrwa od 5 do 8 sierpnia przygotowują się już od dawna. Nie tylko ci, którzy mają stałe punkty nad Odrą czy w pobliżu Wałów Chrobrego. Także tacy, którzy chcą zarobić na stoiskach tymczasowych na Jarmarku pod Żaglami w centrum imprezy.
W tym roku ceny najmu takich stoisk zaczynały się od 900 zł za najmniejsze o powierzchni 9 m kw. (3 na 3 m, np. w rejonie ul. Zygmunta Starego). Za znacznie większe (18 na 3 m) trzeba było zapłacić 16 tys. zł. Jeszcze 19 czerwca online poprzez platformę sprzedażową na stronie imprezy można było zarezerwować np. stoisko przy ul. Jana z Kolna (3 na 3 m) za 3 tys. zł albo na Bulwarze Piastowskim w namiocie organizatora za 3,4 tys. zł.
 

W tym roku cena za najmniejsze stoisko wynosi 900 zł /fot. Mat. UM Żegluga Szczecińska/
 
Dotychczas na udział w jarmarku zdecydowało się ok. 400 wystawców (podczas poprzedniej edycji regat było ok. 500 stoisk).
 
- Sprzedaż stoisk zamykamy 24 lipca – mówi Tomasz Owsik-Kozłowski, rzecznik Żeglugi Szczecińskiej. - Do sprzedania mieliśmy ponad 400 stoisk - prawie wszystkie stoiska zostały już sprzedane.
 
Jak podaje Żegluga Szczecińska, na tegorocznym finale TTSR działać będzie dziewięć ogródków piwnych. Przyjedzie 40 foodtrucków, a także kilka wesołych miasteczek, które łącznie zajmą 7,5 tys. m kw. Pojawi się strefa namiotów sferycznych. 1700 m kw. powierzchni zajmą dmuchane zabawki.   
 
Budowanie marki
 

Wizualizacja marketu, jaki Netto postawi na czas imprezy /Mat. Netto/
 
Na jarmarku pokazać się chcą także znane większe marki. Np. sieć Netto otwiera na Łasztowni specjalny sklep sezonowy.
- Będą w nim napoje, woda, zdrowe przekąski, kanapki, owoce, także artykuły higieniczne  – mówi Mariola Skolimowska, rzecznik prasowy Netto. - Postawienie go to spore przedsięwzięcie logistyczne. Nie chodzi więc o zysk, raczej o promocję, budowanie marki na prestiżowej imprezie. O to, żeby z naszą marką zapoznali się mieszkańcy regionów, w których nas jeszcze nie ma.
 
Podobnych argumentów używa Iwona Przystupa, kierownik marketingu Asprodu. Tak jak w 2013 r. podczas finału regat Asprod otworzy kawiarnio-piekarnię.
 
Armatora promowego TT-Line prócz ich stoiska w namiocie sferycznym promować ma także wodny tramwaj, który będzie kursował między Wałami Chrobrego a Łasztownią. Bezpłatne bilety trzeba będzie odebrać na stoisku przewoźnika.
 
Regatowe menu
 
Specjalną kartę i ofertę przygotowują restauracje. Kto chce spróbować regatowych dań, powinien zarezerwować stolik z wyprzedzeniem.
 
- Finał regat to bardzo dobry czas dla biznesu – ocenia Bolesław Sobolewski, szef restauracji Na Kuncu Korytarza na Zamku Książąt Pomorskich. - Stoły mamy już zarezerwowane. Część nasi stali goście wynajęli na cały okres imprezy. Taka rezerwacja pozwala na przyjście z gośćmi o dowolnej porze, w każdy dzień między 5 a 8 sierpnia. 
 
Decydują się na to m. in. przedsiębiorcy, którzy w czasie regat gościć chcą przyjaciół lub np. zaprzyjaźnionych klientów.
 

Spotkania biznesowe organizować można także na pokładach żaglowców /fot.SG/
 
Spotkanie firmowe można zorganizować także np. na pokładzie któregoś z żaglowców. Cena zależy od wielkości jednostki i wynosi, bez cateringu, na trzy godziny, od 5 tys. zł (na 40 osób) do 15 tys. zł (można wtedy zaprosić do 250 gości).
 
- Największe pokłady są zarezerwowane. Ale wciąż możemy zorganizować odpowiednią jednostkę, gdyby zgłosiła się firma, która chce zaprosić swoich gości na pokład żaglowca – mówi Tomasz Owsik-Kozłowski.
 

Namioty sferyczne staną na Łasztowni /fot. Mat. UM Żegluga Szczecińska/
 
Sześć firm zdecydowało się na stoiska w namiotach sferycznych.
 
- Tam prezentacja musi być bardziej kreatywna. Nie tylko ulotki i rozmowy – mówi rzecznik ŻŚ.
 
Specjalnie na zlot żaglowców Szczecińska Fabryka Wódek „Starka” wypuściła limitowaną (1200 butelek) serię dziesięcioletniej Starki Adventure.
- Starka Adventure będzie idealnym prezentem lub pamiątką ze Zlotu Żaglowców. Do tego wydarzenia nawiązuje specjalnie zaprojektowana etykieta z żaglowcem narysowanym przez szczeciniankę i nazwą Starka zapisaną alfabetem flagowym – wyjaśnia Sylwester Kloskowski, prezes Szczecińskiej Fabryki Wódek „Starka”. Cena - ok. 130 zł.
 
Apartamenty w cenie
 
W mieście są jeszcze miejsca noclegowe na 5-8 sierpnia, choć strona booking.com już 20 lipca ostrzegała, że baza noclegowa w Szczecinie jest w tym terminie w 87 proc. zarezerwowana.
 
- Rezerwacje noclegów na czas The Tall Ship Races 2017 zaczęły się już w ubiegłym roku – mówi Marek Ziółek, menedżer City Aparthotelu przy ul. Małkowskiego. Wszystkie 13 apartamentów jest już tam zajętych. - Teraz odpowiadamy tylko na maile i telefony, że nie mamy już wolnych miejsc. Regaty mają swoją rangę, a że w mieście niewiele się dzieje, to taka impreza to wyjątkowy, bardzo dobry czas dla naszej branży.
 
- To najlepszy czas. Takie imprezy przyciągają turystów z Polski i zagranicy – ocenia Tomasz Byliński, właściciel JTB Apartamenty, spółki prowadzącej JTB Residence Aparthotel  przy ul. Krzywoustego i JTB Luxury Nautica Apartments u zbiegu ul. E. Plater i Gontyny.
Tam pierwsi goście robili rezerwacje na sierpień już na początku roku. Ale są jeszcze wolne miejsca. 
 
- Klienci zwracają uwagę na lokalizację, perfekcyjną czystość, internet, profesjonalną obsługę. Ważniejsze od powierzchni apartamentu jest nowoczesne wyposażenie – mówi Tomasz Byliński. - My mamy stałą recepcję i serwujemy śniadania. To to też zachęca gości.
 
20 lipca na booking.com najtańszy dostępny apartament dla dwóch osób kosztował ok. 800 zł. Ale były i takie za ponad 2 tys.. Najdroższy, 160-metrowy penthouse z trzema sypialniami oferowano za 4 750 zł.
 
- Popyt dyktuje ceny. Zobaczymy czy pójdzie – skwitował w jeden z prowadzących apartamenty na Starówce, niemal w sercu imprezy. Jeszcze 20 lipca u niego można było wynająć lokum dla dwóch osób za 2,8 tys. zł za dobę.
 
- Liczba turystów będzie ogromna. Szczecińska baza noclegowa nie ma szans temu sprostać. Część osób poszuka pewnie noclegu pod Szczecinem. Majętni, którzy na ostatnią chwilę zdecydują się na przyjazd, mogą zapłacić aż tyle za nocleg i taka cena ich "nie zabije". Pewnie na to liczą właściciele apartamentów  – komentuje prof. Dariusz Zarzecki z Uniwersytetu Szczecińskiego.
 
Kiełbasa nie wystarczy
 
Pod kierunkiem prof. Dariusza Zarzeckiego po poprzedniej edycji imprezy powstał raport „Wpływ organizacji finału regat The Tall Ship Races 2013 na gospodarkę miasta Szczecin”.
 
Z raportu wynika, że turyści (przez wszystkie dni na imprezie było ok. 2,25 mln osób) mogli zasilić w tym czasie miasto kwotą rzędu 351-476 mln zł (to więcej niż w 2007 r., gdy szacunkowo było to ok. 200 mln zł). Prawie co trzeci turysta spędził w mieście więcej niż cztery dni, a 9 proc. dłużej niż 7 dni. Turyści zagraniczni w czasie pobytu wydali wtedy łącznie średnio 1030 zł na osobę, w tym średnio 228 zł na atrakcje. Aż 41 proc. z nich wydawało dziennie (na wszystkie wydatki) powyżej 500 zł. 
Na samym terenie imprezy 33 proc. turystów zagranicznych i 19 proc. polskich wydało więcej niż 100 zł dziennie. Deklarowali, że  na jednym stoisku wydawali zwykle ponad 20 zł.
 
Jak będzie w tym roku? Na końcowy efekt działalności poszczególnych przedsiębiorców podczas finału TTSR duży wpływ będzie miała pogoda. Prof. Dariusz Zarzecki uważa, że wystawcy na jarmarku mogą zarobić, jeśli zaproponują coś oryginalnego, unikalnego i związanego z tą imprezą: - Trudno liczyć na wielkie zyski mnożąc np. takie same stoiska z kiełbasą – mówi.
 
ata
aktualizowano: 2017-08-03 14:57
Wszystkich rekordów:

Społeczność