Informacje

Informacje 2009-09-29

Inwestorzy poszukiwani

Widzimy swoją rolę jako most łączący sąsiadów po obu stronach Odry - mówi Rainer Dambach, burmistrz Pasewalku i zapowiada wspólne akcje promocyjne ze Szczecinem.

Rainer Dambach, burmistrz Pasewalku /fot. mab/ Rainer Dambach, burmistrz Pasewalku /fot. mab/

Burmistrz przedstawił sytuację gospodarczą swojego miasta podczas spotkania Rotary Club Szczecin Multinational zorganizowanego 28 września w Szczecinie.

Położony 40 km od Szczecina Pasewalk liczy 11,8 tys. mieszkańców. Ich liczba spadła od początku lat 90. o trzy tysiące. Powód - wyjazdy za pracą i niż demograficzny. Bezrobocie w liczącym 75 tys. mieszańców powiecie Uecker-Randow wynosi 16 proc. To dwa razy więcej niż na zachodzie Niemiec. Tamtejsze PKB w przeliczeniu na mieszkańca to 70 proc. średniej niemieckiej.

- Naszym problemem jest to, że nie mamy jednego, dużego zakładu, a większość firm, szczególnie z branży spożywczej, przestało działać po zmianach ustrojowych - uważa Rainer Dambach.

Obecnie najwięksi pracodawcy w Pasewalku to dwa call center (łącznie 1,1 tys. miejsc pracy), dwie duże piekarnie zatrudniające po sto osób, zakład produkujący małe samoloty, które trafiają na rynek amerykański i prywatny szpital, w którym pracują m. in. polscy lekarze.
Jedyną znaczącą polską firmą jest Romag założony przez Jarosława Wieczorka z Poznania. Przedsiębiorstwo specjalizuje się w obróbce skrawaniem przy użyciu nowoczesnych, skomputeryzowanych obrabiarek.

- W Niemczech łatwiej jest pozyskać unijne dopłaty do biznesu, tańsze są tereny pod inwestycje, a pracownicy urzędów pomagają w załatwieniu formalności. Trudniej natomiast znaleźć wyspecjalizowanych pracowników. Trzeba się nastawić, że będzie trzeba ich przeszkolić - mówi o blaskach i cieniach prowadzenia biznesu w Niemczech Jarosław Wieczorek.

Pasewalk stara się przyciągnąć inwestorów oferując im tereny w Strefie Przemysłowej w i kusząc dogodnymi połączeniami komunikacyjnymi. Miasto ma do dyspozycji 155 ha gruntu, na który trzy lata temu starało się przyciągnąć, wspólnie ze Szczecinem, fabrykę Lexusa.

Rainer Dambach zdaje sobie sprawę, że z punktu widzenia potencjalnego dużego inwestora Szczecin jest naturalnym zapleczem w zakresie wykształconych pracowników oraz propozycji spędzania wolnego czasu. Stąd m. in pomysł na wspólną promocję gospodarczą regionu.

- We współpracy z władzami Szczecina i Polic chcemy stworzyć wspólny projekt promocyjny dla regionu finansowany środkami z programu Interreg. Uważam też, że możemy wymieniać się informacjami o inwestorach. Przecież jeżeli po stronie niemieckiej powstanie fabryka, w której pracować będą Polacy, to podatek PIT trafi do Polski - przekonuje burmistrz Pasewalku.

mab

Tematy: inwestor (135) | zagranica (56) |
aktualizowano: 2009-09-29 03:17
Wszystkich rekordów:

Społeczność