Herbie Hancock - koncert roku

Przeszło półtoragodzinny koncert Herbiego Hancocka odbył się 22 lipca na Zamku Książąt Pomorskich. Przyciągnął tłumy, nie tylko szczecinian. Już sama ranga artysty stanowiła zapowiedź tego, że będzie to koncert roku. występ Hancock wystąpił w Szczecinie po raz pierwszy. Był to jednocześnie jego pierwszy solowy występ w Polsce w repertuarze na fortepian i keyboard.

 

Muzyk potwierdził swoją wyjątkowość. Choć jest określany legendą jazzu, bo jego kariera muzyczna trwa od prawie 50 lat, to wciąż udowadnia, że jest  świetny zarówno w klasycznej grze na fortepianie, jak i na syntezatorze. Dzięki temu przekonuje do siebie zarówno starszą, jak i młodszą publiczność.

 

W wykonaniu Hancocka zabrzmiały standardy jazzowe, m.in. Milesa Davisa i jego autorskie kompozycje, jak choćby „Cantaloupe Islands”. Pianista zaprezntował także rytmy elektroniczne, czym wzbudzał nieco rozbawienia wśród uczestników szczecińskiego koncertu. Odnosi się wrażenie, że 75-letni artysta w roli DJ-a ma 50 lat mniej. Nic dziwnego, że uwiedziona tym spektaklem publiczność nie pozwoliła muzykowi szybko zejść ze sceny i Hancock zagrał jeszcze na bis trzy utwory.

 

Występ amerykańskiej sławy jazzu zamknął 12. edycję Szczecin Music Fest. – Wszystkie koncerty wyszły nam nadspodziewanie dobrze – podsumował Dariusz Startek, właściciel Koncerty.com organizującego ten festiwal. Oprócz Hancocka wystąpili: Ana Moura, Jasmin Levy, Al di Meola, Selah Sue i Goran Bregović. We wnętrzach Filharmonii, hali Azoty Arena i na dziedzińcu zamku usłyszeliśmy fado, jazz, tango, muzykę świata, a także soul, funk, reggae i rock w wykonaniu znakomitych artystów. 

 

AK