Start!: Własna firma to szkoła życia

Na półkach w Eko Deli na rogu ulic Jagiellońskiej i Piastów w Szczecinie znaleźć można ekologiczne produkty, na miejscu można napić się organicznej kawy i zjeść bezglutenowe ciasto. Klaudia Kostarelas oferuje swoim klientom też wiedzę, o tym co powinno się jeść by czuć się dobrze. W sklepie znajduje się spory wybór literatury fachowej poświęconej temu zagadnieniu. W sklepie dostępne są też kosmetyki pozbawione wywołujących alergie i podrażnienia parabenów i silikonu.

Pomysł założenia własnego biznesu kiełkował już od dawna. W momencie, gdy znajomi powiedzieli o projekcie „Fabryka Sukcesu” realizowanym przez Zachodniopomorskie Stowarzyszenie Rozwoju Gospodarczego, Klaudia Kostarelas miała już gotową koncepcję. Po przejściu procedur rekrutacyjnych i szkoleniu, przyznano jej 30 tys. złotych bezzwrotnej dotacji (warunek -  firma utrzyma się na rynku przez 12 miesięcy). – Nie byłam nawet świadoma, z jak gigantycznymi kosztami wiąże się założenie dużego sklepu stacjonarnego w centrum miasta. – wspomina Klaudia Kostarelas. Napisanie biznesplanu przez osobę niedoświadczona i nie mająca nic wspólnego z prowadzeniem własnej firmy, było sporym wyzwaniem. Finalnie, otworzenie Eko Deli wymagało 100 tys. zł. Reszta sumy to oszczędności Klaudii oraz pożyczki od rodziny. Właścicielka sklepu korzysta również ze wsparcia pomostowego, przyznanego przez Zachodniopomorskie Stowarzyszenie Rozwoju Gospodarczego. Jest to kwota 1400 zł przekazywana co miesiąc. Eko Deli przyznane zostało przedłużone wsparcia, trwającego przez 12 miesięcy. Wsparcie jest przeznaczona na opłacenie części najmu lokalu, w którym mieści się sklep.

Dotacja z „Fabryki Sukcesu” została przeznaczona na wyposażenie sklepu: meble, lodówki, kasę fiskalną, kanapy, oprogramowanie i komputery. Minimalna część została przeznaczona na towar. Dziś zasoby produktów, które można nabyć w Eko Deli w porównaniu ze stanem początkowym zwiększyły się dziesięciokrotnie. W Szczecinie obserwuje się coraz większe zainteresowanie produktami ekologicznymi. Klientami Eko Deli są osoby, które pasjonują się zdrowym stylem życia, chcą wiedzieć co jedzą i jak to wpływa na ich organizm. Kolejną grupą są alergicy, osoby po chemioterapii, czy walczące z nowotworami.

Jednak jak przyznaje założycielka ekologicznego sklepu, po pół roku trudno mówić o konkretnych zyskach: - Do tego tematu możemy wrócić za półtora roku, może dwa lata. Tu nie dostaniemy alkoholu czy papierosów, czyli towarów które generują spore obroty. Produkty ekologiczne są zazwyczaj droższe od tych konwencjonalnych, a do tego świadomość ludzi w tym zakresie nie jest jeszcze zbyt duża. Ale to się zmienia. Odwiedzają mnie klienci, którzy wiedzą, że za odrobinę wyższą ceną kryje się nieporównywanie lepsza jakość. W Niemczech funkcjonują już ekologiczne hipermarkety. U nas to też kwestia czasu.

Aby pozyskać nowych klientów młoda bizneswoman promuje się na Facebooku oraz podczas akcji organizowanych w miejscach powiązanych tematycznie ze zdrowym trybem życia, takich jak kluby fitness czy szkoły rodzenia. Jej zdaniem reklama zamieszczana w gazecie lub radiu to zbyt duże koszty, które niekoniecznie skutkują większym zainteresowaniem klientów.

Klaudia Kostarelas, studentka Uniwersytetu Szczecińskiego, przed założeniem własnego biznesu pracowała w branżach związanych z marketingiem i rekrutacją. Propagowanie zdrowego stylu życia zaczęła w domu i to ze sporym sukcesem.

- Moja mama, podobnie, jak ja, już wie, że to jak się czuje, jest konsekwencją tego jak się odżywia. Zanim otworzyłam Eko Deli poszukiwałam trochę swojej drogi zawodowej. Wszystkim niezdecydowanym, polecam założenie własnej firmy. Jest to najlepsza szkoła życia, jaką można sobie wyobrazić. – mówi właścicielka sklepu ze zdrową żywnością.

Monika Matusiewicz

Artykuł jest częścią cyklu Start!, w którym prezentujemy młode firmy z województwa zachodniopomorskiego.

Partner główny:	Partnerzy: