Start! Raj dla okularników
Damian Janowski od maja prowadzi w centrum miasta, przy al. Wyzwolenia, salon optyczny Progress Serwis. Można w nim nie tylko dobrać okulary, ale także przeprowadzić badanie wzroku i zrealizować receptę od okulisty.
- Nasza działalność jest kompleksowa – wyjaśnia pan Damian. – Progress Serwis to zarówno salon optyczny, z szeroką ofertą oprawek do okularów, jak i laboratorium, w którym wykonujemy szkła i okulary na zamówienie oraz gabinet okulistyczny, w którym można sobie nie tylko przebadać wzrok pod kątem ostrości, ale także uzyskać profesjonalną poradę, jakie okulary będą potrzebne, itp . Do tego prowadzimy także serwis okularów dla naszych klientów.
Jak podkreśla właściciel salonu, w tej mocno specjalistycznej i wymagającej branży, konieczne jest duże doświadczenie, szeroka wiedza i dogłębna znajomość tematu. Dlatego pan Damian, zawodowo zajmujący się programowaniem i obsługą maszyn CNC, do wspólnego prowadzenia biznesu zaprosił swoją narzeczoną – z zawodu refrakcjonistkę i optyka. I to właśnie pani Lucyna odpowiada za merytoryczną stronę działalności firmy i na co dzień w niej pracuje: przeprowadza badania wzroku, dobiera szkła i sama je przygotowuje.
On sam może natomiast pochwalić się doświadczeniem biznesowym. – Moi rodzice prowadzili przez wiele lat własny biznes, a ja mocno im w tym pomagałem – wyjaśnia nasz bohater. - W związku z tym sprawy związane z zakładaniem i prowadzeniem firmy są mi dość dobrze znane. Oczywiście, od czasu podjęcia decyzji o założeniu Progressu, nieustannie pogłębiam swoją wiedzę z zakresu okulistyki i optyki i jak najwięcej czasu staram się spędzać w salonie, aby nabierać też doświadczenia w praktyce. Po tych kilku miesiącach pracy mogę śmiało stwierdzić, że już całkiem sporo wiem na ten temat.
Wyposażeni w doświadczenie i wiedzę, pan Damian z narzeczoną mogli zabrać się za organizowanie salonu i wyposażanie go. Postawili na lokalizację w centrum miasta, przy dużej ulicy, w pobliżu galerii handlowej. - Ma to swoje plusy i minusy – podsumowuje właściciel. – Z jednej strony ruch w tym miejscu jest dużo większy niż na obrzeżach miasta, a z drugiej, nasz „sąsiad” odbiera nam tez sporo klientów. Po pierwszych miesiącach działalności obserwujemy jednak, że odwiedzają nas przede wszystkim okoliczni mieszkańcy i to oni mogą najszybciej stać się naszymi stałymi klientami, a także najczęściej polecają nas innym. Choć zdarza się również, że zachodzą do nas osoby „z ulicy”, po prostu przechodzące obok.
Bardzo ważnym aspektem prowadzenia salonu optycznego z gabinetem i pracownia jest jego wyposażenie. Niezbędny jest między innymi sprzęt okulistyczny, a także urządzenia wycinania i szlifowania szkieł czy na przykład dioptromierz. – Specjalistyczny sprzęt to niewątpliwie najdroższy punkt całego przedsięwzięcia – przyznają właściciele Progressu. – Zdecydowaliśmy się postawić na jakość, jednak przy ograniczonych możliwościach finansowych, poszukiwania trwały dość długo i obejmowały praktycznie cała Europę. Ostatecznie udało nam się kupić używane urządzenia, jednak jakością przewyższające niektóre nowe modele.
Łączny koszt otwarcia w pełni wyposażonego salonu to koszt ok. 100 tys. zł. Część tych pieniędzy pochodziła z oszczędności, pozostałą pan Damian uzyskał dzięki pożyczce z Funduszu Klon oferowanej przez Polską Fundacje Przedsiębiorczości. – Na szczęście postawiliśmy na stabilny biznes, a dzięki naszemu zaangażowaniu, a także doświadczeniu Lucyny, od początku działalności nie odnotowaliśmy straty a wręcz przeciwnie - z miesiąca na miesiąc jest lepiej. Oczywiście okulary nie są produktem, który kupuje się codziennie, ale możemy pochwalić się już stałymi klientami, a kolejni cały czas się pojawiają. Najbardziej cieszy nas to, że jesteśmy polecani przez osoby, które skorzystały z naszych usług, bo to oznacza, że doceniają jakość obsługi i naszych okularów. I tym właśnie chcemy wygrywać z konkurencją.
ŁP
|