Start! 2014-03-17

Start! Porady dietetyczne nie tylko dla otyłych

Karolina Budnicka zajmuje się doradztwem dietetycznym. Do założenia działalności namówił ją mąż i dzięki temu od dwóch miesięcy prowadzi firmę NewLine.

Karolina Budnicka /fot.: ŁP / Karolina Budnicka /fot.: ŁP /

Każdy, kto kiedykolwiek próbował się odchudzać, wie doskonale, jak trudne jest to zadanie. Często konieczne jest skorzystanie z pomocy specjalisty. Każdemu, kto chce zgubić zbędne kilogramy, albo po prostu zdrowo się odżywiać, pomaga Karolina Budnicka, od stycznia właścicielka firmy NewLine.

- Moja firma zajmuje się doradztwem dietetycznym – wyjaśnia pani Karolina. – Swoim klientom doradzam, jak schudnąć, jak zdrowo się odżywiać na co dzień, ale także w takich specyficznych momentach życia jak ciąża i czas karmienia piersią, czy różnego rodzaju choroby, przy których odżywianie ma często zasadniczy wpływ na leczenia i stan zdrowia.

Właścicielka firmy NewLine żywieniem interesowała się już w liceum. Dlatego wybierając studia zdecydowała się na technologię żywności na Politechnice Szczecińskiej, specjalność – żywienie człowieka. Pierwszych porad dietetycznych udzielała członkom Klubu Seniora na Skolwinie. Praca z ludźmi od razu przypadła jej do gustu. Potem rozpoczęła pracę w jednym z sieciowych centrów dietetycznych. Nie wszystko w tej firmie jej jednak odpowiadało. Odeszła więc z pracy i chwilowo zmieniła branżę, na reklamową.

Od pracy zawodowej oderwało naszą bohaterkę macierzyństwo. Zajęła się wychowywaniem córeczki, jednak chęć powrotu do pracy dietetyka cały czas jej towarzyszyła. – Tak naprawdę do założenia firmy  namówił mnie mąż, który zawsze twierdził, że gdyby miał taki fach jak ja, to nie zastanawiałby się ani chwili nad założeniem własnej poradni – wspomina pani Karolina. – Wiedział co mówi, bo już wcześniej nie raz doradzałam i pomagałam w tej kwestii jego kolegom czy ich żonom. Oczywiście po koleżeńsku.

Namowy  męża w końcu poskutkowały i jesienią ubiegłego roku pani Karolina podjęła  decyzję o rozpoczęciu własnej działalności. W styczniu firma NewLine została oficjalnie zarejestrowana. Jej uruchomienie nie wymagało olbrzymich nakładów. Właścicielka zainwestowała w specjalny program komputerowy, sprzęt biurowy i specjalistyczną, przenośną wagę. Pracuje w domu. Pierwszy kontakt z klientem odbywa sie najczęściej telefonicznie lub internetowo.

– Po wstępnej rozmowie proszę taką osobę  o dokładne spisanie swojego jadłospisu z kilku ostatnich dni, abym mogła poznać jego nawyki żywieniowe i przesłanie do mnie – wyjaśnia pani Karolina. – Następnie w domu analizuję go wraz z innymi danymi, które posiadam. Kolejny etap to spotkanie, najczęściej w domu klienta lub gdzieś na neutralnym gruncie. Omawiamy problem, ustalamy cele jakie chcemy osiągnąć i sposób w jaki do nich dojdziemy. Najczęściej kończy się na  opracowaniu przez mnie kilkudniowego jadłospisu, czy wypisaniu konkretnych wskazówek żywieniowych

Pierwsi klienci NewLine to przede wszystkim osoby, z którymi dietetyczka współpracowała już wcześniej. – Staram się utrzymywać kontakt z tymi osobami, więc informowałam je również o mojej firmie – mówi pani Karolina. – Reklamowałam się także w osiedlowej gazetce, przygotowuję stronę internetową i profil  na portalu społecznościowym. To na pewno dobra droga dotarcia do klientów, jednak w tej branży najważniejsza jest dobra opinia, widoczne efekty i poczta pantoflowa. Jeden zadowolony klient przyprowadzi kilku kolejnych.

Czy korzystanie z usług profesjonalnego dietetyka jest w naszym mieści popularne? – Na szczęście społeczeństwo ma coraz większą świadomość tego, że sposób ożywiania ma olbrzymi wpływ na nasze zdrowie, wygląd, samopoczucie i ogólna jakość życia – wyjaśnia właścicielka NewLine. – Co ciekawe, wśród moich klientów wcale nie dominują ci walczący z kilogramami, ale jest też wiele osób, które chcą zmienić swojej nawyki żywieniowe i świadomie kształtować swoje jadłospisy. Czasem szukają tylko porady, kilku zasad, którymi będą się kierować, a czasem konkretnego programu żywieniowego, który pozwoli im podreperować zdrowie lub wrócić do formy.

W przyszłości pani Karolina chciałaby na pewno wynająć lokal, w którym mogłaby stworzyć poradnię prawdziwego zdarzenia. Czeka jednak na moment, w którym liczba klientów ustabilizuje się na poziomie, zapewniającym firmie stały dochód i pokrycie kosztów najmu. Obecnie, po dwóch miesiącach działalności NewLine ma kilku stałych podopiecznych, a także pewne grono klientów, które korzystały z jej usług jednorazowo. – Mam nadzieję, że ta grupa będzie rosła – mówi właścicielka. – Perspektywy są dobre, bo przed nami wiosna, czyli czas, w którym wiele osób zaczyna myśleć o swojej sylwetce.

ŁP


 


Tematy: Szczecin (597) | start (171) |
aktualizowano: 2014-03-26 09:39
cofnij drukuj do góry
Wszystkich rekordów: