Start! 2012-06-11

Start!: Firma z wieloma pomysłami na siebie

Dominik Sienkiewicz jest przykładem na to, jak w jednej firmie można połączyć wiele zainteresowań i umiejętności. Choć w przyszłości chce się wyspecjalizować w jednej dziedzinie, póki co daje sobie czas na popróbowanie różnych rzeczy. I idzie mu to całkiem dobrze, bo firma Shaping Studio od pół roku działa i zarabia.

Dominik Sienkiewicz z żoną Mileną  /fot.: ŁP / Dominik Sienkiewicz z żoną Mileną /fot.: ŁP /

Przeczytaj inne artykułu z cyklu Start!>>

Pole działania firmy Shaping Studio  jest bardzo szerokie: od reklamy, poprzez fotografię, filmowanie, obsługę akustyczną imprez, aż po wykonywanie i sprzedaż biżuterii artystycznej.

Przed zajęciem się własnym biznesem Dominik Sienkiewicz pracował w firmie eventowej. Stracił jednak tę posadę i musiał zastanowić się, co dalej. Jako bezrobotny dowiedział się o możliwości otrzymania dotacji na własną działalność. Postanowił spróbować. Zawsze interesował się grafiką i projektowaniem, wcześniej robił już drobne zlecenie w tym zakresie. Do tego naturalnie doszła fotografia. Z drugiej strony wiedza, doświadczenie i kontakty z poprzedniej pracy, w której zajmował się organizacją i obsługą techniczną imprez. No i hobby żony – biżuteria.

- Może to na pierwszy rzut oka wygląda chaotycznie, jednak chciałabym zorganizować to wszystko tak, żeby każda z gałęzi mojej działalności napędzała inną – mówi. – Na przykład pracując z jakimś zespołem na imprezie, mogę im jednocześnie zapewnić obsługę fotograficzną. Jeśli będą potrzebowali materiałów promocyjnych, to też jestem pod ręką, żeby na przykład zrobić sesję i coś zaprojektować. Tak samo z biżuterią: dzięki sprzętowi fotograficznemu możemy ją odpowiednio wyeksponować, pokazać, co wpływa pozytywnie na sprzedaż. Na pewno w przyszłości będę chciał skupić się bardziej na czymś jednym, ale póki co mogę popróbować i sprawdzić się we wszystkim.

Specjalistom najwyraźniej spodobał się pomysł na tak szeroką działalność, bo przyznali panu Dominikowi dotację na jej uruchomienie. Choć też nie bez problemów – pieniądze dostał dopiero za drugim razem. 20 tys. zł przeznaczył na zakup aparatów, sprzętu fotograficznego i biurowego, komputera. Na pełne wyposażenie studia nie wystarczyło – musiał dołożyć z własnych oszczędności. Działalność została uruchomiona w grudniu, choć w praktyce działa od stycznia. Pierwszy miesiąc jej właściciel poświęcił na sprawy organizacyjne. Pierwsze zlecenie otrzymał na wykonanie sesji zdjęciowej. Nie ukrywa, że większość kolejnych to efekt znajomości i licznych kontaktów, które zdobył  w poprzedniej pracy.

- Dzięki temu nawiązałem współpracę z jednym zespołem, z którym działamy na eventach, imprezach firmowych, w centrach handlowych – mówi. – To zapewnia firmie stały dochód. Do tego pojedyncze zlecenia, najczęściej drobne: projekty reklamowe, foldery, wizytówki. Ale zdarzają się też większe projekty. Wykonałem na przykład serię filmów szkoleniowych dla firmy, która się takimi szkoleniami zajmuje. Poświęcone były między innymi obsłudze wózka widłowego i kasy fiskalnej.

Takie zlecenie to prawdziwy rarytas dla młodej firmy. Jednorazowo przynosi nawet kilka tysięcy do firmowej kasy. Obsługa eventów to dla pana Dominika zarobek od kilkudziesięciu do kilkuset złotych – w zależności od czasu pracy. Jednak jak wyznaje przedsiębiorca, tylko przez pierwszy miesiąc dokładał do interesu. Od tego czasu firma regularnie zarabia pozwalając na utrzymanie rodziny. Niewielkie są tez koszty jej utrzymania, bo stałe opłaty to jedynie ZUS i składka zdrowotna. Do tego benzyna i telefony. 

Natomiast ogarniecie tego wszystkiego wymaga od właściciele doskonałej organizacji. – Cały czas siedzę na kalendarzu i pod telefonem – mówi. – Pracuję a do tego mam na głowie te wszystkie rachunki, faktury, opłaty. Po tym względem na etacie na pewno było łatwiej. I do tego walka o klientów. Konkurencja jest duża, a ja przecież nie mam doświadczenia w tym zakresie, nie wiem jak to działa. Dlatego każdy dzień to wyzwanie. 

Mimo to młody przedsiębiorca ma ambitne plany na przyszłość. W przyszłym roku chciałby wynająć lokal, w którym mógłby urządzić studio fotograficzne, bo obecnie znajduje się ono w mieszkaniu. Jeśli tak dobrze jak obecnie szła będzie również sprzedaż biżuterii, to może znajdzie się tam miejsce również na mały sklepik. Na pewno wcześniej powstanie on w internecie. A do tego kolejne pomysły i projekty pana Dominika… - Pracując na etacie byłem ograniczony, teraz mogę się pełniej realizować, sam wyznaczam sobie zadania i je realizuję, mam nielimitowany czas pracy, więc organizuję się tak, żeby  mieć na wszystko czas – mówi. – Jestem bardzo zadowolony.
 

ŁP

Artykuł jest częścią cyklu Start!, w którym prezentujemy młode firmy z województwa zachodniopomorskiego.

Partnerzy cyklu:

                      Partner główny:

        Partner:

 


Tematy: start (171) |
aktualizowano: 2012-07-12 14:22
cofnij drukuj do góry
Wszystkich rekordów: