Informacje 2023-12-07

Jak uruchomić silniki wzrostu? [ŚWIAT BIZNESU]

Forum redakcyjne Świata Biznesu stało się miejscem wymiany poglądów na stan naszej gospodarki i prognozy na najbliższy okres. W dyskusji, która odbyła się 15 listopada, uczestniczyli: prof. Stanisław Flejterski, wykładowca Uniwersytetu WSB Merito, prof. Justyna Osuch-Mallett, rektor Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu, Akademii Nauk Stosowanych, prof. Dariusz Zarzecki, pracownik naukowy Wydziału Ekonomii, Finansów i Zarządzania Uniwersytetu Szczecińskiego oraz prof. Danuta Zawadzka, rektor Politechniki Koszalińskiej.

Prof. Dariusz Zarzecki, prof. Justyna Osuch-Mallet, prof. Danuta Zawadzka, prof. Stanisław Flejterski /fot.: abes / Świat Biznesu / Prof. Dariusz Zarzecki, prof. Justyna Osuch-Mallet, prof. Danuta Zawadzka, prof. Stanisław Flejterski /fot.: abes / Świat Biznesu /

Mamy w Polsce niskie bezrobocie, spada inflacja, ale z drugiej strony mamy spory de­ficyt budżetowy i dług publiczny. Jak zatem faktycznie miewa się polska gospodarka?

Stanisław Flejterski: Na początku naszej rozmowy warto przypomnieć, że ekonomiści nie bez powodu lubią mówić: to zależy. Żyje­my w czasach radykalnej niepewności. Wiele spraw zależy od czynników zewnętrznych, eg­zogenicznych, czyli tendencji za granicą. Roz­szyfrujemy to później, bo zapewne będziemy mówić o Stanach Zjednoczonych, Chinach, strefie euro i Niemczech. Do tego trzeba do­dać, że w gospodarce i finansach sporo zależy od polityki i polityków, ponadto od psychologii i emocji.

Justyna Osuch-Mallett: Trudno jest odpo­wiedzieć na to pytanie, bo to zależy gdzie się ucho przyłoży. Jestem życiową optymistką i je­śli chodzi o gospodarkę, też będę optymistką, ale chyba już nie tak radosną jak w sprawach życiowych.

Dla pracobiorców to, że mamy niskie bez­robocie i raczej niewiele wskazuje na to, żeby to się miało zmienić, to jest dobry element. Mamy nadal znaczną inflację, ale tempo przyrostu inflacyjnego jest niższe, chociaż w przyszłym roku czekają nas kolejne podwyżki minimalnego wynagrodzenia. A to wiąże się z ogromną presją na podnoszenie wynagro­dzeń dla wszystkich. Oglądałam ostatnio sza­cunki Komisji Europejskiej i można powiedzieć, że Komisja pozytywnie spogląda na Polskę: ostrożnie pozytywnie, ale pozytywnie. W okre­sie do 2025 r. szacuje, że inflacja będzie maleć, a PKB, w dłuższej perspektywie czasu będzie rosnąć. Ale myślę, że w tej chwili trudno zna­leźć osobę, która jest pewna, że jej prognozy do 2025 roku na pewno się sprawdzą.

Danuta Zawadzka: Jeśli chodzi o rynek pracy, to faktycznie według Eurostatu we wrześniu mieliśmy najniższy wskaźnik bezro­bocia w Europie zaraz po Czechach. To jest bardzo dobra sytuacja. Niemniej jednak trze­ba powiedzieć, że rynek pracy się zmienia. Te zmiany są demograficzne i strukturalne. Na pewno automatyzacja, cyfryzacja procesów będzie wymagała od nas dostosowywania się do tych zmian, ale też to, co specjaliści pod­kreślają, że deficyt blue collar workers (niebie­skich kołnierzyków) będzie się pogłębiał. Doty­czy to stanowisk produkcyjnych, pracowników w transporcie i budownictwie. Dlatego powin­niśmy bardziej otworzyć się na cudzoziemców, a nie grać imigrantami.

Stanisław Flejterski: Mówi się, że na sku­tek tych procesów stopa bezrobocia w Polsce może się obniżyć z około 5 do nawet 2 procent.

Danuta Zawadzka: W październiku uzyska­liśmy jednocyfrową inflację, chociaż prognozy zakładają, że w okolicach świąt trochę wzro­śnie do około 10 proc. Co będzie w przyszłym roku? Tego chyba nikt nie wie.

Justyna Osuch-Mallett: A inflacja rok do roku wyjdzie jednak dwucyfrowa.

Danuta Zawadzka: Prawdopodobnie tak, bo jeśli chodzi o inflację, to wydaje mi się, że w kontekście obietnic wyborczych i planów, które już znamy, w tym m.in. dotyczących wzrostu płacy minimalnej, czekamy na to, co będzie z VAT-em na żywność, czy będzie utrzy­mywana tarcza inflacyjna, czy też jednak nowy rząd zrezygnuje z tego. Wielką niewiadomą jest, jaka będzie polityka fiskalna, bo już teraz można wyczytać z tego co się obecnie dzieje, że zwiększenie kwoty wolnej od podatku zo­stanie przesunięte najwcześniej na 2025 r., po­nieważ budżet tego nie wytrzyma. Widać też, że Rada Polityki Pieniężnej w listopadzie utrzy­mała stopy procentowe i stawia na stabiliza­cję w kontekście inflacji, a nie na pobudzanie rynku. Chociaż ja uważam, że trzeba stawiać na gospodarkę i jej rozwój, to wtedy wszystko będzie szło w dobrym kierunku i trudno zakła­dać, ze inflacja będzie się zmniejszała.

Dariusz Zarzecki: Niskie bezrobocie na pewno doceniamy, ale to jest też przejaw defi­cytów na rynku pracy. Napięcia na rynku pracy będą narastały i to może być barierą wzrostu dla wielu firm. Już w tej chwili są firmy, które nie mogą się rozwijać, bo nie mają kadr.

Może porozmawiajmy o deficycie budże­towym i długu publicznym. Jak tu wygląda sytuacja?

>>PRZECZYTAJ CAŁĄ DYSKUSJĘ W MAGAZYNIE ŚWIAT BIZNESU NR 4/2023 (PDF)

Tematy: Świat Biznesu (26) |
aktualizowano: 2023-12-07 21:48
cofnij drukuj do góry
Wszystkich rekordów: