Kompozyty high tech spod Szczecina
Nowatorskie kompozyty wykorzystywane w transporcie, medycynie, a nawet ratownictwie górniczym tworzy w Rajkowie firma Carbon Fox. W produkowane przez nią elementy wyposażony był samochód startujący w tegorocznym rajdzie Dakar.
Carbon Fox istnieje od 2009 r. Prezesem spółki jest Sławomir Gajdziński, który od lat pasjonuje się motocyklami – nie tylko jeździ, ale też stale je ulepsza. Początkowo nie nastawiał się na produkcję – chciał skupić się na wymyślaniu technologii i przekazywać tę technologię firmom, by ją adaptowały.
- Ale okazało się, że nie ma kto tego robić. Musieliśmy więc zacząć wytwarzać przynajmniej prototypy – mówi prezes firmy. Dzisiaj jej głównym obszarem działania jest tworzenie i sprzedaż elementów z polimerowych kompozytów hybrydowych - wielowarstwowych kompozytów, których rdzeniem jest aglomerat korkowy, a także dystrybucja w Polsce aglomeratu korkowego Corecork portugalskiej firmy Amorim Cork Composites oraz wprowadzanie i promowanie na polskim rynku ich technologii.
- Naszym czołowym produktem jest technologia Plycork – mówi prezes Carbon Fox. - To koncepcja oklejania rdzenia Corecork różnymi materiałami (w zależności od potrzeby - może to być np. włókno węglowe – red.) tak, by osiągnąć odpowiednie parametry. Ludzie nie doceniają naturalnych materiałów, a tymczasem korek jest znakomity: elastyczny, wytrzymuje ekstremalnie różnice temperatur. Nawet zwęglony zachowuje swój wymiar. Dlatego jest stosowany np. w silnikach rakietowych - bez korka ludzie nie polecieliby w kosmos. Jeśli jest czysty, dobry jakościowo, jest odporny na bakterie. Zwierzęta czy owady go nie zjedzą. Najlepszy przykład: w morzu po 400 latach znajdują butelkę z winem i można to wino wypić – mówi Sławomir Gajdziński
W ubiegłym roku w firmę zaangażował się, w roli anioła biznesu Krystian Stypuła, jeden z założycieli Home.pl, który obecnie inwestuje w dynamicznie działające firmy z różnych dziedzin. To on, obok Sławomira Gajdzińskiego i Romy Gołuch-Górecznej, jest największym udziałowcem spółki.
Obecnie Carbon Fox jest w trakcie przeprowadzki. Z niewielkiego lokalu przy ul. L. Staffa w Szczecinie przenosi się do siedziby w Rajkowie. Na razie teren i mieszcząca się na nim hala są zagospodarowywane. Wkrótce obok stanie nowy obiekt.
Po wejściu do części produkcyjnej firmy na pierwszy rzut oka ciężko stwierdzić, czym się ona zajmuje. Stoją w niej duże drukarki 3D. Na ścianach, niczym u krawca, wiszą bele „materiałów” z włókien węglowych, poliestrowych i aramidowych - np. kevlaru. Jest także Corecork, aglomerat korkowy.
Sławomir Gajdziński obrazowo tłumaczy, że powstają tutaj kompozyty warstwowe z różnych materiałów. Rdzeniem takiego sandwicha jest m. in. aglomerat korkowy. Ostateczny produkt to np. element nadwozia motocykla.
Technologie wymyślane przez Carbon Fox oraz technologie Amorim Corck Composites wprowadzane przez szczecińską firmę na polski rynek wykorzystywane są m. in. w podłogach pojazdów szynowych bydgoskiej Pesy czy warszawskiego metra Siemens Inspiro. Niedawno testowane były w wozach pożarniczych producenta samochodów specjalnych z Bielska Białej ISS Wawrzaszek .W górnictwie znalazły zastosowanie w kapsule ratunkowej, w której bezpiecznie wywieźć można ranną osobę np. z płonącego szybu. Kapsuła chroni przed wysokimi temperaturami i spadającymi odłamkami skał.
Od 2016 roku Carbon Fox współpracuje z niemiecką firmą X-Raid, twórcą samochodu rajdowego Mini All4 Racing. Z kompozytów produkuje elementy nadwozia i układu chłodzenia do aut Mini John Cooper World Rally, które jechały w tegorocznym rajdzie Dakar. Takie elementy montowane są również w motocyklach rajdowych.
- Zwykle jest tak, że zgłasza się do nas jakaś firma, która ma problem i my musimy znaleźć rozwiązanie – opowiada Sławomir Gajdziński.
Na czym zarabiają? Sławomir Gajdziński tłumaczy: - Na prototypach. Na wymyślaniu optymalizacji części kompozytowych. Potrafimy w bardzo szybki sposób, nawet bez formy, zrobić produkt, np. części karoserii z włókna węglowego.
Prezes Carbon Fox mówi, że firma praktycznie cały zysk przeznacza na inwestycje i rozwój. Ma ona już dwa własne patenty (na osłonę balistyczną oraz transparentny stół dla promieni rtg), a sześć kolejnych złożyła w kancelarii patentowej. Następne są w opracowaniu.
Firma współpracuje z naukowcami i studentami Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie przy poszukiwaniu nowych materiałów o szczególnych cechach: jak najlżejszych i jak najbardziej wytrzymałych. Blisko współpracuje z zespołem naukowców z Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Mechatroniki ZUT pod kierunkiem prof. dr hab. inż. Andrzeja Błędzkiego z Instytutu Inżynierii Materiałowej oraz dr inż. Magdaleny Urbaniak z Katedry Mechaniki i Podstaw Konstrukcji Maszyn. Wspólnie prowadzą badania i prace nad lekkimi warstwowymi biokompozytami konstrukcyjnymi. Tworzą też unikalną bazę danych do projektowania kompozytów.
- Mimo iż to mała firma, to nasza współpraca jest stała i wielopłaszczyznowa – mówi prof. Andrzej Błędzki. Wyniki wspólnych prac prezentowali na konferencjach naukowych. Mieli też wspólne stoisko na Targach Kompozyt-Expo w Krakowie. Studenci ZUT odbywają w Carbon Fox praktyki i piszą tam prace dyplomowe i magisterskie. Kilku absolwentów w niej pracuje lub z nią współpracuje.
- Jedna z naszych absolwentek w Carbon Fox rozpoczęła w ubiegłym roku prace nad doktoratem – mówi dr Magdalena Urbaniak.
Efekty tej współpracy biznesu z nauką doceniła Polska Agencja Przedsiębiorczości i redakcja „Forum Przedsiębiorczości” „Dziennika Gazety Prawnej”, organizatorzy programu wizerunkowego „Polska Nagroda Innowacyjności”. Carbon Fox w tegorocznej edycji programu nominowany jest do nagrody w kategorii „Innowacyjna firma”.
ata
Wszystkich rekordów: