O geopolityce i mediach w kryzysie
II Polsko-Niemieckie Dni Mediów przyciągnęły do Szczecina znanych polityków i dziennikarzy.
Hans Dietrich Genscher i Lech Wałęsa /fot. mab/
Obejrzyj galerię zdjęć z II Polsko-Niemieckich Dni Mediów>>
"20 lat później…” to hasło II Polsko-Niemieckich Dni Mediów, które rozpoczęły się wieczorem 17 czerwca w Szczecinie. Impreza była okazję do dyskusji panelowych, ogłoszenia laureata polsko-niemieckiej nagrody dziennikarskiej i premierowego wykonania „Symfonii Szczecińskiej” Friedricha Schenkera,skomponowanej specjalnie na tę okazję.
Panel medialny podczas serii dyskusji poświęcony był rynkowi prasowemu w czasie kryzysu. O doświadczeniach w swoich krajach mówili Jerzy Baczyński, redaktor naczelny „Polityki”, Christoph Keese odpowiedzialny za działania zagraniczne koncernu Axel Springer (w Polsce Axel Springer wydaje m. in. „Dziennik”, „Newsweek” i „Fakt”) i Jean-Luc Testault, redaktor naczelny Francuskiej Agencji Prasowej AFP w Paryżu. Rozmówcy dostrzegli podobne trendy w swoich krajach: zdobywający popularność internet znacząco zmniejsza przychody z reklam prasy drukowanej, a rynek medialny podlega tabloidyzacji.
- Strategią na przetrwanie w tej sytuacji, także naszą, jest cięcie kosztów. Ale wydawnictwa tną wszystkie koszty poza działalnością internetową, którą rozwijają. Tym samym te nożyce: z jednej strony papierowa gazeta, która przynosi zyski i internet z którego nie ma przychodów rozszerzają się coraz bardziej - mówi Jerzy Baczyński. Jego zdaniem inną strategią jest rozszerzenie działalności firm medialnych. W przypadki Polityki jest to wydawanie książek i płyt z muzyką jazzową. Mimo tego, zdaniem Christopha Keese, w Europie duże tytuły nie będą znikać z rynku. Mogą natomiast zmieniać właścicieli, z czym wiąże się pewne niebezpieczeństwo.
- W przypadku gdyby jakiś koncern, np. zbrojeniowy zaczął inwestować w media i zaczął wydawać gazetę, byłoby to zagrożeniem dla jakości mediów i demokracji - uważa Keese. Przedstawiciela Axela Springera do odpowiedzi wywołał naczelny polityki w rozmowie o tabloidyzacji prasy: - Koniec „Dziennika” i utrzymanie „Faktu” jest dowodem na tabloidyzację mediów. Wejście na rynek „Faktu” przyniosło to, co złe - zawiść, podglądactwo, nienawiść. „Fakt nie jest gazetą, a przedsięwzięciem służącym do zarabiania pieniędzy. To po prostu cynizm.
- Tabloidy funkcjonują na całym świecie. One nie wpływają na sprzedaż gazet opiniotwórczych - odpowiadał Keese. - Po obu stronach granicy spotykamy się z tymi samymi problemami. To znak, że rynek mediów przekracza granice między naszymi krajami - zakończył dyskusję jej prowadzący, Bogusław Chrabota z Polsatu.
Trójkąt Weimarski i jak rozmawiać z USA
O 20-leciu pierwszych wolnych wyborów rozmawiali Lech Wałęsa i Hans-Dietrich Genscher, były minister spraw zagranicznych Niemiec. Prowadzący panel Tomasz Lis zapytał ich o budzący oburzenie polskich polityków artykuł w „Spieglu” na temat udziału krajów okupowanych przez nazistów w pomocy w mordowaniu Żydów.
- Przez wojnę straciłem ojca. Ale jak długo można to sobie wypominać. Skończmy z tym tematem i rozmawiajmy o przyszłości - komentował Lech Wałęsa.
- Spiegel nie jest głosem niemieckiego narodu - stwierdził Genscher. - Pamiętajmy też, że mamy wolność słowa.
Dyskusja niemieckich korespondentów w Polsce i USA z Aleksandrem Kwaśniewskim i Januszem Reiterem, byłym ambasadorem RP w Berlinie dotyczyła współpracy Polsko-Francusko-Niemieckiej, niemiecko-polskiej różnicy zdań w sprawie wojny w Iraku i stosunków Europa-USA.
- Wszystkie kraje europejskie konkurują o względy Stanów Zjednoczonych. Dobrze widziałem to w Waszyngtonie, gdzie np. o wiele mniejsza od Polski Dania uznawana jest za ważny kraj w dziedzinie energii odnawialnej i premier Danii rozmawia na ten temat z prezydentem USA - mówi Janusz Reiter. Organizatorami II Polsko Niemieckich Dni Mediów są Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej i Fundacja Roberta Boscha.
mab
