Informacje

Informacje 2011-04-27

Od maja łatwiejsza praca w Niemczech

Turystyka i gastronomia to branże, w których niemieckie firmy najchętniej zatrudniłyby polskich pracowników - uważa Jürgen Seidel, minister gospodarki, pracy i turystyki Meklemburgii-Pomorza Przedniego.
Czy mieszkańcy Pomorza Zachodniego będą zarabiać za Odrą? /fot. SG/ Czy mieszkańcy Pomorza Zachodniego będą zarabiać za Odrą? /fot. SG/

Minister był gościem VII Prezentacji Gospodarczej Meklemburgii-Pomorza Przedniego w Województwie Zachodniopomorskim  zorganizowanym 27 kwietnia w Szczecinie. Jej tematem przewodnim było planowane na pierwszego maja otwarcie niemieckiego rynku pracy dla Polaków.

- W 1996 roku mieliśmy 30 tys. absolwentów, w tym roku - 10 tys. Ta tendencja będzie kontynuowana - wyjaśnia powody zainteresowania niemieckich firm pracownikami z Polski Jürgen Seidel. Minister nie podaje jednak nawet szacunkowej liczby miejsc pracy czekających na Polaków w Meklemburgii, w której stopa bezrobocia wynosi 14 proc.: - Nie można konkretnie odpowiedzieć na pytanie ile miejsc pracy czeka na polskich pracowników w Meklemburgii. Wiem o  zapotrzebowaniu na pracowników ze strony firm z branży turystycznej. Weźmy np. kucharzy - firmy mają ok. 800 miejsc dla praktykantów w tym zawodzie i  jedynie 180 chętnych, którzy zgłosili się na te miejsca. Pracowników szuka turystyka, hotele, gastronomia. Poszukiwane są też osoby do pracy w sektorze usług. Niemieckie firmy  nie mogą np. znaleźć stolarzy.

Na jakie zarobki mogą liczyć Polacy po drugiej stronie granicy?

- Ciężko to określić jednoznacznie, ale np. w  budownictwie obowiązuje u nas płaca minimalna, która wynosi 10 euro (brutto) za godzinę dla pracownika. Jednocześnie różnice w kosztach utrzymania wyrównują się. Najważniejszy problem to bariera językowa. Dlatego organizujemy kursy językowe dla pracowników z Polski - mówi minister.

Rychłego boomu na wyjazdy do pracy za Odrę nie widzi Andrzej Przewoda, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Szczecinie.
- W urzędzie nie zaobserwowaliśmy zwiększonego zainteresowania chęcią podjęcia pracy w Niemczech, ale znaczne zainteresowanie widzimy na targach i konferencjach na ten temat - mówi dyrektor WUP.

- Z doświadczenia wiem, ze gdy granice znikają, mamy do czynienia z okresem przejściowym. jednak przykłady z zachodnich regionów Niemiec, Francji i Holandii pokazują, że takie otwarcie rynku pracy się opłaca. Najważniejszy bowiem jest rozwój gospodarczy naszych regionów - podsumowuje Jürgen Seidel.

mab

Tematy: zagranica (56) | praca (39) | Niemcy (31) |
aktualizowano: 2011-04-30 20:12
Wszystkich rekordów:

Społeczność