Informacje

Informacje 2012-06-05

Berlin pierze pod Gryfinem (od 20 lat)

85 proc. cztero- i pięciogwiazdych berlińskich hoteli korzysta z usług pralniczych grupy Fliegel Textilservice, której największy zakład mieści się w Nowym Czarnowie. Grupa obchodzi właśnie jubileusz 20-lecia.

We Fliegel Textilservice w Nowym Czarnowie pracuje 480 osób /fot.: mab / We Fliegel Textilservice w Nowym Czarnowie pracuje 480 osób /fot.: mab /
Adam Sikora, dyrektor, Wilfred-Udo Andree (główny udziałowiec), Franz-Josef Wiesemann, prezes, Daniel Tarczyński, dyrektor Fliegel Textilservice  /fot.: mab /
Adam Sikora, dyrektor, Wilfred-Udo Andree (główny udziałowiec), Franz-Josef Wiesemann, prezes, Daniel Tarczyński, dyrektor Fliegel Textilservice
/fot.: mab /

W 2011 roku w pod Gryfinem wyprano 17 tys. ton prania z hoteli w Niemczech i Polsce - od pościeli, ręczników, szlafroków po ubrania obsługi i krawaty dyrektorów. 95 proc. tych rzeczy trafia do firmy zza Odry. Dzieje się tak m. in. dlatego, że chociaż w Polsce przybywa hoteli (firma obsługuje m. in. dużo obiektów z Kołobrzegu), to w niedalekim Berlinie jest aż 115 tys. miejsc noclegowych, w tym wiele o wysokim standardzie, a co za tym idzie z największymi potrzebami w zakresie utrzymania czystości. Dzięki rozwojowi branży hotelarskiej w stolicy Niemiec zakład w Nowym Czarnowie nie odczuł spowolnienia w latach kryzysowych i średnio, rocznie notuje ośmioprocentowy wzrost produkcji. Roczne obroty firmy kształtują się na poziomie 50 mln zł.

Dzisiaj grupa Fligeltextilservice posiada w Polsce dwie spółki, które mają siedzibę w Warszawie. Jedna zajmuje się zarządzaniem majątkiem i pozyskiwaniem klientów, a druga usługami pralniczymi. Zatrudniający 480 osób zakład w Nowym Czarnowie jest ich oddziałem (w Warszawie, gdzie pozyskuje się klientów, m. in. wśród dużych grup hotelowych, pracuje 20 osób). Polskie spółki należą do niemieckich właścicieli, do których należą też zakłady pralnicze w Höxter, Lipsku i Berlinie (tam również odbywa się pozyskiwanie klientów z terenu Niemiec), a od niedawna w meklemburskim Grimmen. Głównym udziałowcem grupy jest urodzony w Łodzi, a mieszkający w Höxter Wilfred-Udo Andree, prawnik i doradca podatkowy.

Dlaczego firma działa akurat w Gryfinie?

- Decyzja o uruchomieniu tutaj zakładu wynikała z bliskości granicy i sąsiedztwa elektrowni Dolna Odra, dzięki której mamy tani dostęp do pary, którą wykorzystujemy w procesach technologicznych - mówi Romuald Sikora, jeden z dyrektorów firmy i wspomina: - Zaczynaliśmy od 20 pracowników, a w czasach, kiedy na granicach tworzyły się kolejki TIR-ów, a nasi klienci z Berlina potrzebowali obsługi w 24 godziny, przewoziliśmy pranie na stronę niemiecką na barce.

Plany Fliegel Textilservice na kolejne lata zakładają rozbudowę zakładu w Gryfinie. Pracę mogłoby tam znaleźć kolejne 150 osób.

mab

Tematy: Niemcy (31) | Gryfino (17) | Fliegel Textilservice (4) |
aktualizowano: 2012-07-12 14:23
Wszystkich rekordów:

Społeczność