Start!

Start! 2015-06-14

Start! Sukienki z internetu na miarę

Doświadczenia ze sklepowej przymierzalni podsunęły Hannie Kozłowskiej-Walkiewicz pomysł na szycie ubrań, które można zaprojektować w internecie. Sześć miesiący temu razem z Aleksandrą Korpysą stworzyła markę Koha.

Właścicielki firmy Projekt Koha - Aleksandra Korpysa i Hanna Kozłowska-Walkiewicz w sukienkach swojej marki /fot.: Adam Słomski / Właścicielki firmy Projekt Koha - Aleksandra Korpysa i Hanna Kozłowska-Walkiewicz w sukienkach swojej marki /fot.: Adam Słomski /
Na stronie www.projektkoha.pl założonej przez przedsiębiorcze koleżanki można wybrać i trzy fasony sukienek i jeden fason płaszcza. Następnie należy dostosować do siebie krój, dobrać materiał i kolor, podać swoje wymiary i poczekać do 14 dni roboczych na przesyłkę.
 
Klientki omijają tym samym często bezowocne poszukiwania odpowiedniej sukienki w sklepach - przekonują twórczynie marki.
 
Właścicielki Koha w firmę zainwestowały własne oszczędności. – Podjęłyśmy ryzyko ich wykorzystania na stworzenie marki, która, miejmy nadzieję, będzie niedługo naszym sposobem na życie (obecnie obie pracują w korporacjach). Skorzystałyśmy też z pomocy przyjaciół – mówi Aleksandra Korpysa i dodaje: – Współpracujemy z zaprzyjaźniona krawcową, do zdjęć na stronę internetową zgodziły się pozować nasze koleżanki – dziewczyny o różnych typach sylwetki. Fotograf to nasz dobry znajomy, a kreator sukienek on-line genialnie przygotowała zaprzyjaźniona agencja kreatywna 1000i.pl.
 
Fasony powstały według koncepcji Hanny Kozłowskiej-Walkiewicz, która prostymi pracami krawieckimi zajmuje się od dziecka. W przełożeniu projektów z papieru na wykroje pomogła doświadczona projektantka. Szycie zlecają dwóm krawcowym – w Szczecinie i w Warszawie, czyli tam, gdzie mieszkają. – Dzięki temu każda z nas może mieć kontrolę nad procesem powstawania sukienki – wyjaśnia Hanna Kozłowska-Walkiewicz.
 
Pozostałymi zadaniami dzielą się: Aleksandra Korpysa zajmuje się kontaktami z klientami, Hanna Kozłowska-Walkiewicz  – stroną artystyczną. – Koordynacją prac podwykonawców, krawcowej, kurierów, informatyków, zamówieniami, koncepcjami, a także bieżącym kontrolowaniem dostępności materiałów w hurtowniach dzielimy się w miarę po równo i na razie ten model świetnie się sprawdza – zauważa Hanna Kozłowska-Walkiewicz. 
 
Dotychczas właścicielki Koha uszyły kilkanaście sukienek w rozmiarach standardowych. – Mamy też na koncie fantastycznie dopasowane sukienki w rozmiarze plus size. Tego jest na rynku jeszcze bardzo mało – mówi Aleksandra Korpysa.
 
Wspólniczki planują wprowadzić do oferty spódnice i bluzki, ale w pierwszej kolejności zwiększą liczbę fasonów sukienek. Przedsiębiorcze panie uważają, że w takim biznesie przebić się mogą jakością usług oraz szybkim kontaktem z klientkami. – Równie ważne jest szybkie wprowadzanie nowych produktów i rozwiązań – zauważa Hanna Kozłowska-Walkiewicz.
 
Ofertę Koha promują przez Facebook. Przeprowadziły również kampanię na Filmweb.pl. – Przede wszystkim liczymy jednak na marketing szeptany i na to, że nasze zadowolone klientki podzielą się swoją opinią z innymi. Wówczas odnosimy sukces – mówi Hanna Kozłowska-Walkiewicz. 
 
AK
Tematy: start (171) | Aleksandra Korpysa (1) | Hanna Kozłowska-Walkiewicz (1) | Projekt Koha (1) | szycie na miarę (1) | Koha (1) |
aktualizowano: 2015-06-22 15:18
Wszystkich rekordów:

Społeczność