Informacje

Informacje 2014-07-17

Szczecińskie franczyzy, cz. 1

Coraz więcej zachodniopomorskich marek wychodzi poza granice regionu tworząc własne sieci franczyzowe. W minicyklu artykułów na ten temat spróbujemy je przedstawić. Zaczynamy od gastronomii. Następne branże - w przyszłym tygodniu.

Lokale Yan Tea, Columbus Coffee i Obiadek w Szczecinie /fot.: mab / Lokale Yan Tea, Columbus Coffee i Obiadek w Szczecinie /fot.: mab /

W prawie 20 kawiarni w całej Polsce działa pod szyldem Columbus Coffee. Pierwszy lokal sieci założonej przez szczecińskich gastronomików, właścicieli m.in. lokali na Wałach Chrobrego (w tym Columbusa - stąd nazwa kawiarni) powstał w 2010 roku. Jak przekonuje Magdalena Bretes, kierownik ds. marketingu i PR Columbus Coffee, obecnie po licencje jest już kolejka, a do końca tego roku otwartych zostanie co najmniej 10 nowych kawiarni - m.in. w Toruniu, Gorzowie, Trójmieście i Poznaniu. Potencjalni franczyzobiorcy najczęściej zgłaszają się już z propozycją lokalizacji, w której chcieliby działać.

Z punktu widzenia właścicieli kawowej marki najważniejszym kryterium podjęcia współpracy z partnerem jest jego zapał i chęć do prowadzenia kawiarni. – W tym biznesie najważniejsze jest osobiste zaangażowanie właściciela, stały nadzór nad jakością, obecność i aktywność. Tylko takie podejście gwarantuje sukces – podkreśla przedstawicielka firmy. – Nie można tego traktować jedynie jako inwestycji biznesowej.

Dobre chęci to jednak nie wszystko. Licencja na prowadzenie Columbus Coffee kosztuje 18 tys. zł netto. Franczyzobiorca musi też co miesiąc przekazywać do firmy 5 proc. przychodów. Na nim spoczywa też pokrycie kosztów inwestycji, czyli uruchomienia kawiarni, przystosowania lokalu, wyposażenia, itp., a ta wynosi mniej więcej 300 tys. zł.

- Przy tak intensywnym rozwoju sieci nie chcemy tracić w żaden sposób na jakości, dlatego starannie dobieramy partnerów i czuwamy nad realizacją każdej kolejnej inwestycji. Wspieramy naszych partnerów na każdym etapie uruchamiania i prowadzenia kawiarni, od tworzenia projektów i kosztorysów, poprzez nabór i szkolenia pracowników, aż po udostępnienie sprawdzonych procedur i receptur. Przede wszystkim oferujemy naszym partnerom know-how – sprawdzone, przetestowane, wielokrotnie ulepszane i poprawiane, wypracowane również na błędach – wylicza Magdalena Bretes. – To oszczędza im nie tylko wiele nerwów, ale minimalizuje ryzyko i zmniejsza koszty podjęcia takiej działalności. Optymalizację kosztów gwarantują również sieciowe zakupy, korzystanie z naszych projektów, dostawców, itd.

Sam Columbus Coffee zatrudnia kilkanaście osób do prowadzenia systemu franczyzowego. Sieć prowadzimy też dwie własne kawiarnie w Szczecinie, w których testowane są nowe rozwiązania wprowadzane później do innych lokali.

Gastronomia stacjonarna i w przyczepie

Kilkudziesięcioma punktami w całej Polsce mogą pochwalić się właściciele dwóch marek gastronomicznych: China Box i Pieróg z Pieca. Aby otworzyć własny lokal z azjatyckimi przysmakami trzeba jedynie zainwestować w lokal. Jego przystosowanie i wyposażenie zależy oczywiście od wielu czynników, ale waha się pomiędzy 2 a 10 tys. zł. Właściciel marki nie pobiera opłaty wstępnej, natomiast co miesiąc trzeba uregulować opłatę franczyzową wysokości 500 zł. – Obecnie uruchamiamy nowy projekt – przyczepy gastronomiczne China Box – wyjaśnia Zbigniew Boroń, współwłaściciel marki. – Dwie takie przyczepy są już przygotowywane, a nasi franczyzobiorcy będą jedynie musieli wpłacić kaucję za ich użytkowanie. W tym przypadku nakłady inwestycyjne będą więc ograniczone do minimum. To idealny interes dla osób, które na przykład nie mają pracy, a poszukują ciekawego i dochodowego zajęcia.

Kolorowa herbata

Bubble tea - smakowej herbaty z kulkami tapioki napić się można w lokalach sieci szczecińskiej firmy YanTea - Mix of Cocktails. Obecnie posiada ona dwa lokale własne oraz punkty franczyzowe i partnerskie w Białymstoku, Lublinie, Warszawie, Siedlcach, Tarnowskich Górach, Rzeszowie. Kolejne punkty, we Wrocławiu i Jastrzębiu Zdroju przygotowują się do otwarcia na przełomie dwóch miesięcy, a na sezon wakacyjny ruszają nad morzem przyczepy gastronomiczne z bubble tea. Dwie nowe kawiarnie jeszcze tego lata powstaną również w Szczecinie.

Aby wstąpić do sieci należy być przygotowanym na inwestycję rzędu 80 tys. zł (lokal), 50 tys. (wyspa) lub 30 tys. (przyczepa gastronomiczna). - Na ten moment nie pobieramy żadnych opłat licencyjnych i wstępnych - wyjaśnia Maria Huk, współwłaścicielka firmy. -  Zależy nam na konkretnych partnerach i jakości otwieranych punktów, a nie na ilości. Aby zacząć z nami współpracę nie trzeba mieć doświadczenia w gastronomi. Udzielamy 100 proc. wsparcia i pomagamy w każdej kwestii i na każdym kroku naszym nowym partnerom. Dzięki temu każdy kto ma dużo zapału, motywacji i odpowiedniego zabezpieczenia może otworzyć swój własny biznes z bubble tea pod skrzydłami YanTea.

Comiesięczna opłata waha się pomiędzy 3 a 5 proc. od przychodu, w zależności od obrotów i rynku. Partner otrzymuje m.in. unikalne receptury, dostęp do produktów, urządzenia, wsparcie promocyjne i oprawę wizualną.

Coraz więcej Obiadków

Do prowadzenia gastronomicznego biznesu zachęca również Bartosz Dębowski, właściciel szczecińskiego baru Obiadek: – Przez jakiś czas prowadziłem w Szczecinie drugi lokal pod tym szyldem, ale w praktyce okazało się, że jest to niewykonalne, być w dwóch miejscach jednocześnie – przyznaje pan Bartosz. A to jego zdaniem jest konieczne, aby jadłodajnia utrzymywała odpowiedni poziom. Zrezygnował więc z dodatkowego lokalu, natomiast nie z rozwoju marki, którą tworzył od 1993 roku. Tak wpadł na pomysł franczyzy. Obecnie prowadzi rozmowy z pierwszym zainteresowanym partnerem z Warszawy.

Opłata wstępna w tym przypadku to 10 tys. zł, ale dla pierwszych trzech kontrahentów przewidziano promocję – brak opłaty wstępnej. Przewidywany koszt nakładów na uruchomienie baru Obiadek to ok. 80 tys. zł. Co miesiąc franczyzobiorca będzie musiał również uiścić opłatę wysokości 4 proc. od obrotu. – Ze swojej strony oferujemy pomoc na każdym etapie, od wyboru lokalu i negocjacji cenowych, poprzez umowy z dostawcami, aż po szkolenia dla pracowników, nasze receptury i stałą opiekę nad przedsięwzięciem – zapewnia właściciel. Nie licząc lokalu w Warszawie, ekspansję domowej kuchni zamierza rozpocząć od naszego województwa. Do końca roku mają tu zostać otwarte co najmniej dwa nowe bary.

Jeśli znacie zachodniopomorskie firmy rozwijające własne sieci franczyzowe lub sami je prowadzicie, prosimy o przesyłanie informacji na ich temat na adres: portal@szczecinbiznes.pl. Poinformujemy  o nich w naszym minicyklu.

ŁP

Tematy: gastronomia (17) | franczyza (3) | Yan Tea (1) | Obiadek (1) |
aktualizowano: 2014-07-30 09:01
Wszystkich rekordów:

Społeczność