Start! 2016-01-24

Start! Z miłości nie tylko do drewna

Anna Malinowska-Łukasiak nazywa siebie designerem-rzemieślnikiem. O własnej pracowni stolarskiej zaczęła marzyć dziesięć lat temu, kiedy na plenerze rzeźbiarskim poznała przyszłego męża.

Anna Malinowska-Łukasiak, właścicielka Projekt Cacko i koziołek - jeden z produktów  /fot.: Marta Zabłocka /Projekt Cacko / Anna Malinowska-Łukasiak, właścicielka Projekt Cacko i koziołek - jeden z produktów /fot.: Marta Zabłocka /Projekt Cacko /
Firmę Projekt Cacko można by przedstawić jako historię miłości. – Poznałam Przemka pracując z nim nad jednym klocem pnia na plenerze rzeźbiarskim. Zaczęliśmy snuć plany m.in. o wspólnej pracowni – wspomina Anna Malinowska-Łukasiak. – Liceum plastyczne obudziło w nas miłość do drewna i starych technik stolarskich, studia wzornicze do pięknych form – dodaje. Doświadczenie i umiejętności stolarskie zdobyli podczas studiów oraz pracy w jednej z największych firm projektowych w Polsce.
 
Projekt Cacko wystartował w czerwcu 2015 roku z pomocą unijnego dofinansowania, pieniędzy zebranych na ślubie i rodziny, która zaangażowała się w remont pomieszczenia na przyszłą stolarnię. Urządzili ją w domu pod Stargardem. Przygotowania do rozpoczęcia działalności zajęły im dwa lata. Firmę założyła Anna, w praktyce współtworzy ją z mężem.
 
Z jesionowego i dębowego drewna tworzą meble, świeczniki, tace, deski i inne artykuły dekoracyjne. Projektują je sami, inspiracje czerpią szczególnie z natury. – Nasze produkty adresujemy do przestrzeni życiowej. Każdy egzemplarz jest sygnaturowany – mówi designerka. Dzieło ich rąk to także ilustracje, które nanoszą na papierowe torby lub oprawiają w ramy i podobnie, jak pozostałe produkty sprzedają poprzez własny sklep internetowy projektcacko.pl oraz platformy sprzedażowe z rękodziełem, tj. DaWanda.
 
W materiały zaopatrują się w małych rodzinnych firmach. Wykonanie elementów stalowych również powierzają lokalnym zakładom. – Staramy się omijać wielkie zakłady i masową produkcję. Wiemy, że podnosi to cenę naszych produktów, ale dzięki temu są one szczególne – uważa Anna Malinowska-Łukasiak.
 
– Wszystko postawiliśmy na jedną kartę. Wiele czasu spędzamy w pracowni, ale tego wymaga nasza firma, ponieważ wbicie się na rynek przez każdy startup jest trudne – zauważa właścicielka Projekt Cacko. Jej zdaniem najważniejsza w takiej działalności jest konsekwencja i wiara w powodzenie.
 
Jaki idzie im biznes? – Póki co jest dobrze – każdy prototyp ma już swojego nowego właściciela, co zapewnia nam ciągłość – stwierdza Anna Malinowska-Łukasiak. Klientów pozyskują z polecenia. Za swój sukces uznają każdego zadowolonego klienta.
 
W tym roku planują pozyskać kolejnych miłośników Projektu Cacko również poprzez zagraniczne platformy sprzedażowe. Marzy im się także otworzenie sklepu stacjonarnego. – Ale nie wszystko naraz. Musimy rozwinąć działalność. Stawiamy sobie realne cele – mówi designerka.
 
ak
 
Tematy: startup (63) | pierwsza firma (36) |
aktualizowano: 2016-01-31 18:47
cofnij drukuj do góry
Wszystkich rekordów: